Skocz do zawartości

Korton

Użytkownik
  • Postów

    2663
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi opublikowane przez Korton

  1. 12 godzin temu, hemi112 napisał:

    Odsiewa pojeżdżaczy ,którzy chcą sie przejechac ,a później udaja,ze się zastanowią ,bo jadą zobaczyć dwa inne,ze auto za twarde ,radio nie taki a kierownica za gruba.

     

     

    Odsiewa też część klientów poważnie zainteresowanych autem, którzy nie chcą wybierać naście/dziesiąt tysięcy by móc sprawdzić na kilku km jak samochód jeździ. Kupowałem już kilkanaście samochodów używanych i jeśli w ogłoszeniu jest, że jazda próbna po wyłożeniu gotówki na stół, to nawet dalej nie patrzę na ogłoszenie. Taka sytuacja może zadziałać w drugą strone, przejedziesz sie miną, coś sie podczas jazdy rozgraczy i cwaniak sprzedający może robić problemy ze zwrotej pełnej kwoty którą wyłożyliśmy. Ja nie wymagam od jazdy próbnej zrobienia dużej ilości km, po prostu chcę się przejechać dosłownie kilka km by sprawdzić stan auta.

  2. W dniu 28.07.2019 o 22:20, Daniel2.0 napisał:

    Dla obserwatorów tego tematu to pewnie śmiech na sali ale co mi tam.... Parę dni temu na pewnym profilu facebookowym na temat czasów PRLu zobaczyłem zdjęcie zegarka Montana. W komentarzach pojawiły się zdjęcia modeli Casio nawiązujących do tamtych czasów i..... pomyślałem że muszę mieć. Mimo że ostatnio nosiłem zegarek 15 lat temu. Trzy dni później odebrałem przesyłkę (zdjęcie) :) Przy okazji, czytając internety i oglądając You Tuba zaraziłem się ,,zegarkami''. Być może nie skończy się na tym jednym ;) Generalnie to model A168WA. Zegarek posiada jedynie to co niezbędne. Data, stoper, 1 alarm, fajne podświetlenie całego wyświetlacza. Cena około 100 zł. Jest kilka wersji kolorystycznych tego zegarka które prezentują się bardzo fajnie np. złoty lub czarno złoty. Mi jednak najlepiej kojarzy się wersja srebrna :)

    67410597_2425928500986664_899404626099437568_n.jpg

     

     

    Podobny trochę do casio wykorzystywanego przez terrorystów :)

     

    Casio F91W (casio terrorist watch) :)

    image.png.1175a5c7bee7dbe941ade0001bf7f0e8.png

    • Haha 2
  3. 13 godzin temu, chojny napisał:

    Nie mogę się nadziwić, ze Williams jako zespół prezentuje nie tylko tak beznadziejny poziom sportowy, techniczny, organizacyjny, PRowy ale na samamym końcu są jeszcze nielojalni jako partnerzy biznesowi. 

     

    Zwykli szmaciarze. 

    True, jaki byłem zdziwiony gdy na Hungaroring chciałem sobie jakiś gadżet Williamsa kupić i na nastu stoiskach nic. W jakimś outlecie było polo Williamsa ale ze starymi sponsorami....skończyło się na czapce Red Bulla :) Ich PR leży....

  4. 23 godziny temu, pajac_am napisał:

    Bylem ostatnio w kinie na Toy Story 4...

    W jednej z pierwszych scen jest ujecie z Foresterem SF :)

    Jak bajka, bo meczą mnie córki by na to pójść.

  5. Godzinę temu, turdziGT napisał:

     

    Oczywiscie jezeli to juz powiedziane to sa takie samochody ktore maja racje bytu tylko w manualu , jest nim na przykład BRZ czy MX5 

    Bo nie są za mocne, jakby była tak MX5 z 350KM silnikiem i ok 4sek do 100km/h to z manualem ciężko by było.

  6. W dniu 18.06.2019 o 12:10, lukasdraz napisał:

    Mi też jakoś te zakrzywione ekrany nie podchodzą, głownie dlatego nie biorę kolejnego Samsunga.

    Zamówiłem MI9. W testach i recenzjach wygląda obiecująco. Po 10 latach korzystania z Samsunga ciężko będzie się przyzwyczaić do czegoś innego ;)

    Na wakacjach wypadl mi S7 na srodku jeziora i tyle go bylo, kupilem Mi 9 i jestem naprawde zadowolony. Jedyny minus dla mnie, moglby by glosniej glosniczek do rozmow dzialac. Czasem przy duzym halasie mam problem ze uslyszeniem dokladnie co ktos mowi po drugiej stronie.

  7. 9 godzin temu, Jumpman napisał:

    Skandal, krzaki na torze !

     

     

    ;)

     

    Wiem, krzaki i drzewka sa super, zwlaszcza jak zaslaniaja 1/3 toru gdy siedzisz na trybunie, nie mowie juz o ludziach co kupili bilety na trawke - ci sa jeszcze bardziej szczesliwi, przeciez wszyscy kochaja przyrode i zielen :) Jak w 86 roku oddawali tor, to sie chwalili, ze jest unikalny bo z kazdego miejsca widac ok 80% toru (dzieki polozeniu w dolince i ze jest dosc zbity tor).

  8. 42 minuty temu, H4lik napisał:

    @Korton my też z Budapesztu dojeżdżaliśmy codziennie, ale raz, że mieliśmy hotel od strony toru, żeby uniknąć niepotrzebnego kręcenia się przez całe miasto, dwa - z zatorami liczyliśmy się od samego początku. Mieliśmy cztery miejsca wolne w samochodzie, więc gdybym wiedział, wzięlibyśmy Ciebie z toru do Budapesztu bez problemu i nie musiałbyś się tłuc pociągiem, szczególnie, że dworzec był może z pięć minut od naszej bazy.

     

    Z miejscem w samochodzie nie było problemu, jechaliśmy w 5 osob w samochodzie 9 osobowym (vw t5), noclegi mieliśmy w centrum Budapesztu, wiec jazda pociągiem była w piątek/sobotę, bo nie było 100% trzeźwego by jechać :) Balowaliśmy w Budapeszcie. Dopiero na wyścig po opuszczeniu hotelu pojechaliśmy samochodem by prosto z toru wrócić do Krakowa.

     

  9. 2 minuty temu, turdziGT napisał:

    Ja z kolei w niedziel bede testowac na torze moj " samochod marzen " i w sumie modle sie zeby sie chyba rozczasrowac bo mnie na niego nie stac :biglol:

     

    To podziel sie wrazeniami po testach

  10. 54 minuty temu, Jumpman napisał:

    Na Silver 2 problem nie występował :P

    5 min pieszo od kampera - problem nie występował :P

    Na Silver2 problem nie występował- brak tłumów :P Przy budach z jedzeniem tłumy, ale nie spodziewałem się niczego innego w przerwie między Porsche Supercup a F1. Normalne ze ludzie chcą zjeść. Przypominam, że na Hungaroringu zwykle jest około 200 tyś ludzi w ciągu weekendu wyścigowego.

    Z Kampingu Zengo wyjechaliśmy bez problemów po zwinięciu obozowiska, jakieś 1.5 h po wyścigu, ale tak serio to nie widzę możliwości, żeby się nie korkowało przy tak licznej widowni która na raz opuszcza tor.

    Telebim przez Silver2 idealnie na wprost, wszystko widać jak w TV - problem nie występował :P  Powiem więcej, uważam ze na żywo zobaczyłem więcej niż w TV. Nie tylko otoczki ale i samego wyścigu.

     

     

    Hmm, może zatem byłeś źle zorganizowany.... z przymrużeniem oka oczywiście,  ale jak widać wszystko zależy od miejsc. Fakt, drogi w okół do toru słabe, ale prawdę mówiąc w ogóle mi to nie przeszkadzało. Ogólnie jak na ogrom imprezy to na prawdę nie ma co narzekać na kolejki czy tłumy. W moim odczuciu wszystko szło sprawnie.

     

    Ja też siedziałem na trybunie i tak krzaki/drzewa nie występowały, ale siedząc tam od czwartku obszedłem tor, by zobaczyć widok z różnych części toru. Było naprawdę dużo miejsc (trawka - miejsca stojące), gdzie widok by był super gdyby nie drzewa i krzaki. Na polu namiotowym czy kamperem problem z opuszczeniem toru pewnie nie występował, bo trzeba trochę czasu by zwinąć obóz, ale jak jesteś samochodem lub dojeżdżałeś z Budapesztu to już był dramat. Czy nie da się uniknąć takich zatorów przy tej ilości ludzi, życie pokazuje, że się da - przykład airshow Radom, ponad 100tys ludzi, a wszystko sprawnie szło.

    Wg mnie, infrastruktura i okolice toru nie są przygotowane na taką ilość ludzi.

  11. Byłem, widziałem i fajna przygoda. Na początek kilka minusów, głównie do obiektu i organizacji:

     

    1. Krzaki/drzewa już za siatka zasłaniające widok na tor. Był budowany w dolince, by z każdego miejsca było widać większość toru. Byłem na trybunach, ale przez te kilka dni obszedłem tor i niektóre miejsca (trawka na stojąco) są super, ale co z tego, jak połowę tego widoku zasłaniają jakieś krzaczory.

    2. Fatalna organizacja transportu. Podam przykład - skorzystałem z komunikacji miejskiej w sobotę, podstawiane co 30min pociągi i autobusy. Kolejki na 300m, peron full - jak nie wejdzies na peron, to czekasz 30 min na następną turę. Wiecie, gdzie te autobusy zawoziły ludzi? Nie do Budapesztu, a na drugą stację kolejową - tam gdzie miał pierwszy przystanek załadowany po brzegi pociąg :)

    3. Widać, że cały obiekt może kiedyś był wystarczający (lata 80-90), ale dziś jest zaniedbany i nie przystosowany do takich tłumów

    4. Drogi dojazdowe: kiepski asfalt, często z częscią bez asfaltu i utwardzonym poboczem. Wąskie uliczki, brak chodników - armagedon przy wyjeździe

    5. Telebimy albo za małe, albo za daleko - widać co się dzieje, ale nie idzie odczytać nazwisk i pozycji - co powoduje, że jak zawodnicy szybko się rozjadą to nie wiadomo kto na którym miejscu jest :)

     

    Na plus:

    1. Mega atmosfera

    2. Blisko południowej części Polski

    3. Niezłe widowisko

     

    Podsumowując, raz trzeba zobaczyć, ale reszte wyścigów wolę oglądać na kanapie w domu :)

    • Lajk 1
  12. 1 godzinę temu, Pablito79 napisał:

    Sezon dopiero w połowie, a już krążą plotki chyba o trzecim teamie w którym Robert miałby jeździć w przyszłym sezonie :facepalm:.

     

    Williams, Haas i kto trzeci?

  13. 7 minut temu, Kukson napisał:

    Jeżeli jeździ się normalnie ale nie zamulająco po mieście to spokojnie zamyka się w dyszce to według mnie jest fajne.

    10 litrow przy 300KM to jest mega niskie spalanie po miescie, 210KM w najoszczedniejszym mocniejszym aucie jakie mialem, to w miescie mialem ok 11-12 litrow.

  14. 41 minut temu, turdziGT napisał:

    No dobra ale nie mieszajmy w takim razie silnika z mapowaniem bo to dwie różne rzeczy w przeciwnym razie ciężko sobie wyobrazić żeby teoretycznie słabszy silnik wpływal bardziej na zużycie opon. A na koniec końców to i tak kierowca ma ostateczne zdanie ile mocy/Nm jest przekazywane na asfalt w danym momencie aczkolwiek dobra mapa potrafi lepiej to modulowac ale to mapa a nie sam silnik.

    No ale mapy ustawia mercedes, a nie williams - zreszta nie jestem zwolennikiem tej teorii z mercedesem i innymi silnikami, tak tylko spekuluje.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...