Szürkebarát

Przyjmuję za dobrą monetę choć czy nie lepiej było by, że jedno i drugie były do siebie odwrotnie proporcjonalne?

bo to proza życia?

... już rozumiem. Nie chodzi o bycie przy racji, nie chodzi o licytowanie się nawet o "żucie szmaty" nie chodzi. Chodzi tylko to żeby mieć ostatnie zdanie? Pytanie retoryczne.

A w domach murowanych cały dom jest akumulatorem ciepła. I z "ciepłą płytą fundamentową" i z zaizolowanymi ścianami zewnętrznymi i stropem. No i co dalej @skwaro ? Będziemy tą szmatę żuć bez końca? Jakby nie było wiadomo o co kaman to poniżej jest link. https://www.fahrenheit.net.pl/archiwum/f48/25.html PS. Płytę fundamentową "niezależnie od warunków gruntowych" stosuje bogaty, chytry albo modny. Byłem obecny przy wylewaniu takiej jednej, miała ze 6 metrów grubości i była zastosowana pod wielorodzinny budynek. W przypadkach domów jednorodzinnych albo jest stosowana wymiana gruntu, po tem klasyczny klasyczny fundament ale może i płyta fundamentowa jak ktoś lubi, albo palowanie czy mikropalowanie i klasyczny fundament.

Przecież nie napisałem, że @skwaro ma zawsze rację . I nie napadłem tylko stawiam w opozycji swoje doświadczenia. Szkieleciaki w Polsce nie są popularne bo klimat w Polsce jest jakby nie dla nich a stosowane systemy grzewcze nadal są dla domów o dużej bezwładności cieplnej. Trwającą od lat (sam jej uległem kiedyś) fascynację płytami g/k można tylko wytłumaczyć lobby producentów płyt g/k a jeszcze bardziej wytwórców gipsu. Sz.P. jeszcze pamiętają że płyty g/k nie przypadkiem pojawiły się na świecie? Tylko dopiero wtedy gdy technologia odsiarczania spalin spowodowała, że nagle na świecie pojawiły się miliony ton gipsu? PS. Nawet księża katoliccy dysponujący właściwie nieograniczonymi funduszami na budowę świątyń raczej murowane je budują niż drewniane.

Nie wiem w które pół Europy tak buduje, może chodzi o Ukrainę, Białoruś albo i Rosję mało danych stamtąd na ten temat spływa. W Polsce nadal budownictwo wielorodzinne i przemysłowe buduje więcej niż jedno rodzinne a w nich inaczej niż na płycie fundamentowej się buduje a i jednorodzinnym wszystko zależy od warunków gruntowych. Rozstańmy się w zgodzie w Starym Roku. Gdy @skwaro napiszę, że masz rację to będzie dobrze?

Idea jest może nieco zwariowana, jednak... Na jednej ze znajomych mi nadbałtyckich plaż był stawiany sezonowo bar składający się z trzech kontenerów, z których jeden był postawiony na tych dwóch. Z tego górnego był świetny widok a na wypadek wiatru były opuszczane foliowe ściany. Do tego był jeszcze tarasik z desek i dwa Toi Toie. Oczywiście bar pracował żeby zarabiać ale kiedyś zastanawiałem się czy nie postawić sobie czegoś takiego tylko dla siebie, rodziny i przyjaciół. Na tych sześć max osiem tygodni sezonu nad Bałtykiem.

Indie, Chiny a nawet zapyziałe zakątki USA to nie jest cały świat. Ja nie chciał bym mieszkać w domu, w którym instalacje elektryczne nie zostały sprawdzone i dopuszczone do użytkowania pod względem bezpieczeństwa a w dwa tygodnie wylana płyta fundamentowa nadal mi się sezonuje pod stopami. No ale kto bogatemu zabroni?

Acha. I po tem Boga prosić o odszkodowanie gdy kogoś porazi albo się elektronika spali. Nie myślcie o mnie jak o czepialskim. Nie wolno jednak ludziom mącić w głowach. Oczywiście samochodem ciężarowym z HDSem? Dwóch żołnierzy którzy nie mieli po dwie lewe ręce i z raz choć to przetrenowali, namiot z dwóch pałatek montowało w kilka minut. Im większy był mróz i wiatr tym szybszy był czas montażu.

Po 6 godzinach, w stawianym na gołej ziemi w środku zimy namiocie NS10, drużyna miała już ciepło na tyle że mogła zacząć się zastanawiać jakby tu się napić czegoś...

I po tych czterech dniach można było tam się wykąpać, zrobić i zjeść obiad a na ścianach powiesić portrety przodków, ściągnięte z internetu pobranego z modemu zasilonego z sieci NN? Na wylakierowanych parkietach leżały kobierce a w kominku trzaskał ogień...

Tylko - po co? Bo jeżeli to przedsięwzięcie biznesowe to w nim cash flow ma określony w czasie przepływ. Pośpiech jest wskazany przy łapaniu pcheł, też w obliczu klęsk żywiołowych kiedy trzeba poszkodowanym zapewnić dach nad głową. Bo już w obliczu uchodźców, problemu nie ma. W Polsce zostaną przyjęci do polskich domów w dowolnej liczbie.

Wykończenia wnętrz to kolejnych 12 miesięcy, odbiory takiego czegoś wysokiego pewnie też ze 12. O reklamacjach nie wspomnę. Więc... mieścimy się w granicach tolerancji choć PUMy pewnie już w jakiejś części wynajęte albo i sprzedane. Podobnie jak kiedyś w Żaglu Lieberskinda.

Dawno temu czytałem o eksperymentach, przeprowadzanych przez hitlerowskich eksperymentatorów na więźniach, polegających na sprawdzeniu wychodzenia z hipotermii. Szukali rozwiązania dla ratowania lotników i marynarzy którzy wpadli do morza. Podobno tacy wychłodzeni więźniowie byli zdolni do stosunków płciowych z więźniarkami, którymi ich "okładano" aby podnieść temperaturę ciała. O nic nikogo nie pytam, niczego nie sugeruję. "(...) W purpurowej filiżance piję wino".

Ja dla odmiany nie rozumiem dlaczego światła mijania (gdy ciemno) zostają włączone po włożeniu kluczyka i nie są wyłączane na czas rozruchu silnika, chociaż wszystkie inne odbiorniki prądu są wyłączane.

Da się tylko trzeba założyć etapowanie no nie nie (musieć) budować na urzędniczo- trudnym terenie . W jednym takim miejscu za cholerę nie mogliśmy dostać pozwolenia na użytkowanie choć już dawno było po odbiorze PSP. Co się okazało? CBA zrobiło wjazd do starostwa i sparaliżowało działanie PINBu.

Kiedyś POMYŚLAŁEM żeby w czasach ciemności jeździć stale na światłach mijania, gdy mi się przeciwmgielne w trybie AUTO nie włączyły w takiej jasnej mgle.

To się zdarza gdy jedzie się w trybie AUTO i jest za widno.

Ja też! Ja też!

Jak mus to mus .

I tak z gołymi łapami do stalówek want? Twardziele.

Dokładnie o 514 minus jeden dzień. System zaciągnął?

Co to się człowiek nachodzi...

Dzisiaj na jednej nowiutkiej stacji BP załam do pełna po 6,49.

Kto komu każe importować LPG z Rosji do Polski? LPG jak był tak jest ODPADEM powstającym podczas krakingu ropy naftowej i jeśli rafineria nie zużyje go na miejscu do ogrzewania procesów to MUSI go wypchnąć za bramę. Nabywcy LPG powinni być dotowani za utylizację odpadu a nie karani koniecznością zapłaty i uiszczenia akcyzy.