Skocz do zawartości

Dottoree

Użytkownik
  • Postów

    1314
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Dottoree

  1. Flustracja... ;)

    Wyluzuj szorty, gadam z wami jak Wy ze mną, także coś się tak nagle spiął? Rownam z poziomem do wyjadaczy forum. Tylko Tobie wolno uskuteczniać marnej jakość szyderkę?

    Ale co z ta kartką, że mnie z boiska wyrzucą? :biglol:

  2. 19 minut temu, Neutrino33 napisał:

    Proponuje poszukać wśród takich co sami zaprzestali wykonywania zawodu w ramach ogólnie pojętej (prywatnej i państwowej) służbie zdrowia...ewentualnie wśród tych, którym to prawo odebrano ale tu jest ryzyko, że trafisz na takiego, którego słusznie tego prawa pozbawiono. :biglol:

    Czyli chodzisz do prostytutek? Gratuluję Szerloku. Bije od Ciebie duże doświadczenie :thumbup:

  3. 24 minuty temu, Szürkebarát napisał:

    Czy jest jakiś sposób żeby odróżnić prostytuującego się lekarza od nieprostytuującego się? Proszę o radę bo wolał bym, żeby leczący mnie lekarz uprawiał jeden zawód, ten wyniesiony z akademii medycznej.

    Mundryś, doświadczonyś, to powinieneś sam rozróżnić... Dziwie się, że w ogóle pytasz o radę? Przeca Ty wiesz wszystko najlepiej. :D 

    A jakbyś jednak nie wiedział, to się niedługo dowiesz. Peselu nie oszukasz :biglol:

  4. 3 godziny temu, Jaca68 napisał:

    Pokaż lekarzu co masz w garażu. Te auta z podpisu to wszystkie z tej miernej pensji czy od bezdomnego? :OO:

    Z prostytucji... Co Cię to obchodzi? Może wygrałem w totka, na pewno nie z pracy w szpitalu...  

    • Zmieszany 1
    • Lajk 1
  5. Teraz, Szürkebarát napisał:

    Jest mi bardzo przykro, że @Dottoree musi uprawiać swój zawód na 2 etatach. Ja nie dał bym rady w swoim zawodzie rzetelnie pracować na dwóch etatach, przy założeniu że jeden etat to 8 godzin pracy.

     

    Z przerwą 15 minut na posiłek oraz z przerwami na potrzeby fizjologiczne.

    Jeśli kpisz, to chciałbym Ci uświadomić że gdyby lekarze nie pracowali na 2, a czasami 3 etatach to leczyłbys się u dr Google. Bardzo często taka praca nie wynika z chęci, ale z przymusu. Ale po co ja to pisze... :facepalm:

    • Lajk 2
  6. 11 minut temu, Aga napisał:

    Ja miałam raczej na myśli podejście lekarza do pacjenta, a Ty od razu przechodzisz do polityki i tvp.

     

    O tym, że jest mało w skarbonce, to wiem. Tylko ostatnio więcej czytam o zarobkach lekarzy rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie (raczej 50 niż 20). To z tej samej skarbonki? ;)

     

     

    Są takie jednostki, ale zapewniam jednostki. Wiem wiem, narracja jest taka, że zarabiamy po 50, nikt nie wspomni o tym że na tzw. 2 etaty i głównie w prywatnym sektorze. To ja Ci zdradzę sekret, jestem Ordynatorem Oddziału, z dodatkiem funkcyjnym i wysługa lat (20% dodatku) zarabiam na pełny etat 6850zl netto. Także co do zarobków, to rozdźwięk jest gigantyczny, najlepsza bylaby mediana...

  7. 6 minut temu, Szürkebarát napisał:

    Mógł bym poszukać w necie ile to wynosi, na pewno nie miliony tylko miliardy.

     

    Ja od lat unikam tzw. "służby zdrowia" więc mój wkład w nią konsumuje ktoś inny. Nie mam żalu, tak zostałem wychowany, żeby nie powiedzieć spaczony. Po za tym - nie mam na to wpływu.

    Budżet NFZ wynosi rocznie Ok. 110-120 miliardow, nie pamiętam dokładnie. Ale nie liczba bezwzględna jest istotna, ale właśnie w relacji do PKB. U nas jedna z najniższych w UE.

  8. 2 minuty temu, Aga napisał:

    A jaki wpływ ma pacjent na wysokość składek?

     

    A np. taki że wybieramy rząd, który nam obiecał że za ich "panowania" nie będzie współpłacenia przez pacjenta za świadczenie zdrowotne.

    Albo kombinujemy i zostajemy KRUS-owcami żeby płacić jak najniższe składki.

    Przyzwyczailiśmy się, że tak to wygląda i funkcjonowało, ale właśnie się to wali na naszych oczach. Nieuniknionym jest wzrost nakładów na tzw służbę zdrowia i trzeba się z tym pogodzić, bo dotychczasowe finansowanie jest na żałosnym poziomie, ale tego w TVP nie powiedzą...

    • Do kitu 1
  9. 3 minuty temu, Aga napisał:

    Co Cię śmieszy?

    To, że to kropla w morzu. A suwerenowi się wydaje, że to majątek. To mnie właśnie bardzo śmieszy. "Ja płacę, ja wymagam"

    I mówimy tylko o przedsiębiorcach, reszta placi jeszcze mniej, albo prawie nic, vide KRUS.

    I to jest tak tragiczne, że aż śmieszne. Dopóki jako społeczeństwo nie zrozumiemy, że aktualne składki są żałośnie niskie, to będziemy trwali w tym bagnie... 

    • Zmieszany 2
  10. 3 minuty temu, Szürkebarát napisał:

    Nawet gdyby był to 1% to są gigantyczne kwoty. I dlaczego mam nie żądać? Przecież mam to konstytucyjnie zagwarantowane. :facepalm:

    Nie są to gigantyczne kwoty, zapewniam Cie...

    A zadac nawet powinieneś, przecież palcisz 381 zł miesięcznie :biglol:

  11. 4 godziny temu, Sztylet napisał:

    Czołem Szanownym Państwo.
    Czy ktoś z Was ma doświadczenia z ASO w Lublinie? Wjeżdżam jutro XT na przegląd 90 tys. i naszła mnie refleksja by zapytać. 

     

    ;)

    Jak będzie Darek kierownik, to na 100% wszystko będzie tip top ;)

    • Lajk 1
  12. 5 godzin temu, BelegUS napisał:

     

    E, to musi być fake. Mam szczerą nadzieję, że to nieprawda. Pewnie to wypowiedź jakiegoś ichniego Korwina czy innej Godek. Może @skwaro albo @Dottoree wyjaśnią o co chodzi?

     

    Pytam bez szydery.

    Nie mam niestety czasu analizować tego doniesienia, a tym bardziej na podstawie jakich informacji doszli autorzy do takich wniosków... Przecież wirus już mutuje, a odporność nadal jest na b. wysokim poziomie w sensie humoralnym (p-ciala) i jej jakość absolutnie nie jest gorsza niż u ozdrowiencow, a w zasadzie lepsza (oznaczenia ilościowe p-cial).

    Natomiast najistotniejsza jest odporność komórkowa, a jak rozumiem o tym nie ma mowy w tym artykule, a ta nie jest podatna na mutacje wirusa- w sensie np. białek kolca itd.

    Sorry, ale nie b. mam czas sie w to wczytać i opiniować.

    Trzymajcie się zdrowo!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...