Witaj,
Ja również jestem tutaj nowy. W sierpniu br. zakupiłem Forestera II z przebiegiem ponad 260 tys. Odpowiadając na zadanie pytanie mogę odpowiedzieć tak, warto. Dlaczego nie? Autem jeździ się naprawdę super. Przyklejony do jezdni że aż miło.
W związku z tym że zakup auta to nie mały wydatek jest małe "ale..." po tych 200 tys.
- MUSISZ KONIECZNIE PRZEJECHAĆ SIĘ AUTEM MINIMUM 20 KM. Najlepiej wyjechać na trasę gdzie go trochę rozpędzisz, żeby było pod górkę i z górki. Podczas przejażdżki wrzuć np na bieg 5 przy mniejszej prędkości (60km/h). Jak buda wpadnie w nieprzyjemny rezonans to duże prawdopodobieństwo że wał napędowy będzie do regeneracji (musisz to jeszcze sprawdzić na warsztacie na podnośniku - sprawdzą przynajmniej krzyżaki na wale)
Po zakończonej przejażdżce udaj się na jakiś parking i tak jak to na forum nie raz było opisane. Wrzucasz jedynkę, pełny skręt i kręcisz powoli kółeczko. Najpierw w lewo potem w prawo i na wstecznym powtarzasz.Test wiskozy, która po 200 tys. km zazwyczaj nadaje się do wymiany/regeneracji. Jak to się objawia? Auto podczas ruchu będzie dziwnie się dławiło albo nawet coś będzie nieprzyjemnie "chrupało"/przeskakiwało z okolicy przedniego zawieszenia. Jeśli nie zrobisz tych minimum 20/30 km to możesz tego niestety nie poczuć. Dopiero na rozgrzanym samochodzie pojawiają się te nieprzyjemne dolegliwości i przy jeździe w skręcie.
- wydech pewnie będziesz miał do roboty
- opony, zazwyczaj również będą do wymiany (nie ma zmiłuj się, tylko nowe w komplecie wchodzą w grę)
- wymiana płynu w chłodnicy i oleju w skrzyni i napędzie (nikt ze sprzedających u których się dopytywałem nie robił wymian)
- sprawdź ogrzewanie (to moje nowe odkrycie sprzed kilku dni - nie działa), zima nadchodzi głupio by było jeździć z zamrożonymi szybami
- zacinające się szyby w drzwiach - sprawdź
- rdza - wszechobecna ale z tym się liczyłem i musisz się też liczyć, może akurat trafisz na właściciela, który dbał o auto i robił na bieżąco poprawki lakiernicze a ponadto garażował
- rozrząd, też zazwyczaj do wymiany
- regulacja zaworów (mój poprzedni właściciel powiedział że była robiona ale biorąc pod uwagę fakt że nie powiedział ani słowa o wiskozie i wale... to nie wiem czy wierzyć)
- przed zakupowy przegląd w autoryzowanym serwisie - odpuść, przynajmniej ja się mega zawiodłem, szkoda pieniędzy
- sprzęgło (w moim się kończy, strasznie wnerwia mnie piszczący element, który się ucisza jak cisnę pedał)
- sprawdź stan uszczelek, szczególnie tylna klapa, jeśli ktoś przewoził dechy, meble itp. gabaryty mógł je uszkodzić i później jest problem ze znalezieniem nowych
Podsumowując, jak szukasz oferty to szukaj z tych najtańszych i z pośród nich wybierz najlepszą ofertę bo i tak włożysz do niego jeszcze jakieś 4-5 tys. Mało kto sprzedaje auto, które nie wymaga wkładu finansowego już na pewno nie Forestera. Po 200 tys jest sporo rzeczy do zrobienia i prawdopodobnie będziesz musiał je przyjąć na klatę. Wszystko dokładnie posprawdzaj. Podlicz wszystkie dolegliwości będziesz miał mniej więcej obraz tego ile musisz jeszcze włożyć. Kable i świece zazwyczaj sprzedawca wymienia bo to najtańsza sprawa. Jeśli silnik dobrze pracuje to połowa sukcesu.