Skocz do zawartości

Knurek1111

Użytkownik
  • Postów

    2560
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi opublikowane przez Knurek1111

  1. 12 minut temu, miki84 napisał(a):

    Pewnie masz trochę racji, chodziło mi o to że jak ktoś boi się czy trafi z rozmiarem ramy roweru to może zmierzyć w sklepie stacjonarnym i wtedy kupić przez internet. Ja u chłopaków ze sprint-rowery obejrzałem kilka sztuk, przejechałem się tymi które mi się spodobały i zamówiłem u nich z dostawą do domu.

    PS oni maja też autoryzowany sklep Treka w Warszawie na Alejach Jerozolimskich. Możesz odwiedzić :)


    Pięknie, ciekawe czy sprzedają Canyona :P 

  2. 50 minut temu, CZASAMI.pl napisał(a):

    Odnosząc się jeszcze do podpowiedzi o tym czy nie kapie gdzieś. Przy znikaniu oleju w ilości 1l/1000km czyli powiedzmy 2-3 tygodnie, pod autem miałbym kałużę, a jest suchutko. Ale już też kilka osób to potwierdziło więc ten temat zostawiamy:)

     

    Nikt nie pisał, że wycieka litr / 100km / 3 tygodnie. Bardziej chodziło mi o to, że jak już ruszysz silnik (a wszystko wskazuje, że ruszysz) to warto sprawdzić czy nie ma gdzieś wycieków, które przy okazji warto zlikwidować.

  3. 47 minut temu, ESP napisał(a):

    Akurat porównywanie rozmiarów pomiędzy markami do średni pomysł.

    Ja w gravelach FUJI mam L, w Specu/Treku M/L a w Marinie L/XL.

     

    Kupowanie przez internet rowerów to jak kupowanie butów narciarskich: prawie pewne, że kupisz niewłaściwy rozmiar/model.

    Oczywiście zdasz sobie z tego sprawę dopiero jak przymierzysz rozmiar właściwy dla siebie. Wcześniej po prostu się do tego rozmiaru przyzwyczaisz. A na "pasowanie" roweru ma wpływ tyle czynników, że laik nie ma szans się zorientować się co ma na co wpływ.

     

    Po to masz np. różne mostki (długości i kąty), sanki w siodełku i ew. sztycę z offsetem żeby sobie rower dopasować (o regulacji góra/dół siodła i kierownicy nie wspomnę) ;)

    To czego nie sprawdzisz zdalnie to prowadzenia roweru. Ale tego nie sprawdzisz także kupując rower stacjonarnie bo w tym celu musisz przejechać kilkadziesiąt kilometrów w naturalnym środowisku (i poustawiać sobie siodełko / kierownicę w miedzyczasie). Więc tak czy owak musisz w dużym stopniu polegać na opiniach.

  4. 1 godzinę temu, RoadRunner napisał(a):

    Sprzedałem Rondo i kupuję Canyona. Tylko kwestia rozmiaru. Wg. kalkulatora na stronie jestem na styku M a L. Z tego co słyszę to jak na granicy rozmiarów to brać mniejszy. Faktycznie w M Canyona parametry typu reach oraz stack są trochę większe niż w L Rondo jakie miałem więc wychodzi, że M będzie pasować. Natomiast w tym rozmiarze Canyona maksymalnie wysunięte siodełko jest 1 cm niżej niż to co miałem w Rondo. 

    Jakieś wskazówki ?  Wiadomo, że najlepiej byłoby przymierzyć, ale Canyon w Polsce nie ma sklepu :/

     

    Byłem w podobnej sytuacji. Przymierzyłem się do większej ramy i było nieźle ale ostatecznie wziąłem mniejszą. W czasie jazdy próbnej głównie czułem różnicę w długości ramy (dokładnie 26mm), dostrzeżenie innych różnic wymagałoby dłuższej jazdy. Myślę, że gdybym wziął większą to też bym się przyzwyczaił.

    Dużo pewnie zależy od tego jak jeździsz rowerem. Ja używam go do wspinaczki górskiej ;), od kolegi który ściga się cross-country słyszałem że lepiej wziąć dłuższą ramę bo jesteś bardziej 'rozciągnięty' na rowerze, co pomaga w szybkiej jeździe.

    • Dzięki! 1
  5. 24 minuty temu, Henryk82 napisał(a):

    Uprzedileś mnie o minutę :P


    Bywa ;)

    Ale zużycie 0.7l / 10kkm to niewiele. U mnie mierząc olej wlany ’minus’ olej zlany przy wymianie wychodzi 1-1.2 l. na 10kkm.

    I tak ma od przebiegu 35kkm, co ok. 40kkm płukanka, więc nie podejrzewam żeby pierścienie olejowe zarosły.

  6. Sprawdziłbym jeszcze czy nie ma wycieków na głowicy. Mój mechanik twierdzi, że przez pewien czas żałowano uszczelnienia przy montażu. I np. u mnie (samochód z lipca 2014, 110kkm przebiegu) jest coraz większe zapocenie w okolicach kolektora dolotowego na 3 cylindrze.

    • Lajk 1
  7. 28 minut temu, skwaro napisał(a):

    Mam pralkę Samsunga że słynnym padającym programatorem. Parę dni temu zastanawialiśmy się z żoną czy to najdłuższa minuta, czy jednak programator znów zgłupiał. Po 30 min przestaliśmy :)


    Na padający programator pomaga… wymiana amortyzatorów. Jest błąd w oprogramowaniu, zużyte (nawet w niewielkim stopniu) amortyzatory powodują, że staje się dużo bardziej upierdliwy (moje obserwacje i doświadczenia).

  8. 8 minut temu, radekk napisał(a):

    Zakładam że tak jak mówisz solidny austriacki standard, więc z biegiem lat liczę że nie będzie gorzej, a szansa że lepiej. Byle misia nie było:mrgreen:

     

    Ta informacja nic Ci nie da ;) ale bardzo lubię te okolice. Sillian, Mallnitz (Molltaler Gletscher) itd. Nad Weissensee kiedyś wybiorę się z rowerem.

    • Lajk 1
  9. 28 minut temu, Zajonc napisał(a):

    Wyjaśnisz powiązanie nieoryginalnych felg z klockami? 

     

    Zacisk przesunął się na zewnątrz o grubość klocka i przestało pasować ;)

  10. W dniu 4.03.2024 o 14:15, Bycinex napisał(a):

    Temat ogarnięty emoji6.png
    Dystanse 3 mm załatwiły temat i jest bajka, nakrętek też nie trzeba zmieniać więc jest lux malina emoji106.pngemoji108.png

    Wysłane z mojego CPH2247 przy użyciu Tapatalka
     

     

    Tak mi się przypomniało: znajomy dopasował nieoryginalne felgi do starego accorda. Był zachwycony aż do dnia gdy wymienił klocki hamulcowe...

  11. W Czechach oraz Czesi za granicą machają za to do upadłego. Jak nie reagujesz to tylko zwiększają intensywność (np. zaczyna machać pasażer albo wystawiają ręce z samochodu). Jak w końcu odmachasz / odbłyskasz to normalnie jest szał... ;)

    A no i machają też nowe subaru. W wydaniu jak powyżej (czyli macha także pasażer) ostatnio pozdrowił mnie Outback V ;)

    • Lajk 3
  12. W dniu 6.02.2018 o 08:29, Knurek1111 napisał(a):

    Proponuję jedną istotną poprawkę kroku 3: zamiast machać siekierą, od tylnej cewki odłączamy wtyczkę. Przekręcamy cewkę o 180st. i wyciągamy.

     

    Poza tym OK. Połowa czasu to dopasowywanie końcówek (bo albo kombinacja jest zbyt krótka i nie można klucza przekręcić albo nie wchodzi w szczelinę przy podłużnicy).

    Moment dokręcania świecy 21Nm gdyby kto chciał się bawić ;)

     

    Czas przyniósł rozwiązanie problemu żonglerki końcówkami klucza:

     

  13. 7 godzin temu, Karas napisał(a):

    zostało zrobione:

    -wyjecie amortyzatorów przeczyszczenie nasmarowanie skręcenie wszystkiego odpowiednim momentem ( zgodnie z serwisówką) - nic nie zmieniło oprócz tego że serwis ropierdzielil mi boczek w bagażniku i później stukał i pukał jako bonus

    -włożenie dystansów  w górną część sprężyny ( bliżej łożyska amortyzatora ) coś tam się poprawiło ale tylne zawieszenie całkowicie przestało pracować - więc wyleciało

    -ustawienie kąta pochylenia tylnych kół w neutral, negatyw , pozytyw  tj. I / \ - nie dało absolutnie nic - ( tutaj próbowałem walczyć z myszkowaniem tyłu auta na śniegu ) -fabrycznie tylnie koła były ustawione o tak \ /

    Więc jednak coś tam robiłem. Robiłem jeszcze parę innych rzeczy żeby aby je naprawić /usprawnić. Natomiast każda próba naprawienia tego wehikułu generowała kolejne roboczo godziny w serwisie= $$$ więc zaprzestałem. To co odkryłem w tym aucie zostawiam tylko dla siebie bo zaraz każdy posiadacz przestanie spać po nocach itp  a mocno wątpię żeby tylko mojego egzemplarza dotyczył ten problem 


    Czyli jednak XV miał być najfajniejszym samochodem w życiu…

  14. Godzinę temu, Henryk82 napisał(a):

    Ja w latach 90 dostałem białoruskie cukierki to ich się jeść nie dało , wyroby czekoladopodobne twarde jak kamień :biglol:

     

    A ja kilkanaście lat temu dostałem chińskie cukierki, które okazały się suszoną wołowiną zawiniętą w błyszczący papierek.

    Życiówka w sprincie do zlewu... B)

    • Haha 1
  15. Godzinę temu, Orear napisał(a):

     

    Czyli wystarczy zmienić amortyzatory i sprężyny i po problemie? 

    To chyba nie jest powód do dyskwalifikowania całego auta i pozbywania się go skoro to jego jedyna bolączka. 

     

    ... lub założyć niższe sprężyny, co dodatkowo poprawia prowadzenie.

     

    Dyskwalifikacja... Dla niektórych jest oburząjące samo to, że subaru zakładało że spełni ich oczekiwania takim XVem... ;)

    • Lajk 1
  16. Możliwe, że to wydech. Chwycić za wylot rury i pociągnąć w lewo i prawo czy aby dźwięk nie wystąpi.

    Ogólnie trzeba zobaczyć czy któraś z osłon pod samochodem nie ’lata’. A w XV dużo lubi hałasować… ;) 

    • Dzięki! 1
  17. Godzinę temu, Kiwi 4ester napisał(a):

    Taka atrakcja lokalna :)

    IMG_20240225_113449.thumb.jpg.f85f8ed863f44c46185e70a242bb9042.jpg


    Czernichów? Przeprawiałem się tam z rowerem jakieś 25-30 lat temu. Operator promu w niedzielę o 11:00 był kompletnie pijany ale odpychał się dzidą (napęd promu) bezbłędnie.

    • Haha 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...