GordonGekko

A co mają pompowtryskiwacze do bycia przestarzałym? Tak się dziwnie składa, że pompowtryskiwacze wg mnie są lepszym rozwiązaniem technicznym od common raila. Prostota konstrukcji + wyższe ciśnienia wtrysku, oszczędniejszy, wyższy moment obrotowy, wysoka niezawodność, brak elektroniki. Czego chcieć więcej? Ano ekologii (trudności w uzyskaniu spalin bez substancji smolistych) oraz uważam, że też VW popełnił błąd taki sam jak Apple w latach 80-tych czyli nie udostępnił technologii innym, a właściciel patentu na CR sprzedawał to każdemu kto tylko zapłacił a można było CR łatwo wbudować do istniejącego silnika, dzięki czemu była kasa na rozwój systemu oraz jak był powszechny to pod ten system opracowano normy... pompowtryskiwacz CR To tak o/t bo zgadzam się, że outlander to pasztetowa...

No wiesz, bo to ważne jest ważniejsze od napędu czy osiągów :wink: Tak jak w testach zderzeniowych dodają gwiazdkę za to, że np brzęczyk niezapiętych pasów jest w aucie :grin: tylko tutaj to przestaje być śmieszne...

No cóż... niemiecka prasa :-) Przejmujesz się? Ja również uważam, że w klasie Forester jest najlepszy (nie licząc q5 ale to inna bajka cenowa), zwłaszcza przy ociężałej krowie zwanej outlanderem.

wczoraj mignęło mi z przeciwka na trasie noje A6 avant z rejestracją C0 MEROL

hmm o co kamman? plucie? na dłuższą metę? jedynym plującym (w brodę) może być klient, który nie poczekał...(chyba, ze ktoś urodził sie wczoraj i nigdy nie słyszał o wprzedażach roczników w PL pod koniec roku), po drugie w grudniu ze względu na wycenę aut w PL na podstwie rocznika należy wartość zdyskontować o stratę wartości ze względu na tenże rocznik, więc udzielony rabat wcale nie musi rekompensować ewentualnej niższej ceny przy odsprzedaży za jakiś czas.

i nazywasz sie Gordon Gekko? Jak dobrze pamiętam to GG zarabiał dzięki dostępowi do informacji niejawnych, czyli porównując do gry karcianych grał znaczonymi kartami a to już nie jest hazard :razz: Hmm no właśnie pomyślmy... sam pisałeś, że obniżki w 100% nie odpowiadały aprecjacji złotówki. Czyli pokazywanie poziomu odniesienia 3,2 dla Euro jest bez sensu, jako bezpieczny punkt odniesienia przyjąłbym 3,5 ~ 3,6 to po pierwsze (jeśli nie wyżej, wiekszość cenników była robiona w okolicach 2004 roku gdy normą był kurs 4 -4,4). Po drugie kurs 4 jest od paru dni (dziś podchodzi do 4,2), faktycznie nie wiadomo jak dlugo się utrzyma, choć obecnie jedyna zależność jaką można zauważyć to duża zmienność kursu. Przy rosnącej dysproporcji pomiędzy wysokością stóp procentowych (obecnie w USA wartość stóp = 0% :!: :!: :!: ), spadajacych w strefie euro i szwajcarii, robią się coraz większe nożyce pomiedzy oprocentowaniem w PLN (5,5%) - a kto nie potrzebuje zarabiać obecnie? Ale ale :!: :!: :!: znów nie dałeś ŻADNEGO argumentu poza kursowym! (nie chcę się znęcać nad Twoim argumentem mówiącym o zmniejszającej się podaży... bo pomylił Ci się skutek z przyczyną). W kryzysie wszytko tanieje, a w Europie auta są produktami wysokomarżowymi (dla Twojej informacji, kupujemy w firmie hurtowo auta - rabat 40% bez specjalnego wysilania się), więc jest z czego ścinać cenę (wystarczy porównać ceny pomiędzy USA a PL, nie jest to wiedza tajemna).

A czy to są diesle? W moim (a4) po 15 min jazdy przy obecnych temp wskazówka nie dobija do pionu, a startuje z temp ok. 10 st (temp w garażu). Zależy też od tempa jazdy, jak korki to nie ma szansy się rozgrzać, co innego jazda 60-80 km/h gdzie obroty powyżej 2k rpm. Norma w dieslu, trzeba się przyzwyczaić i zdać się na automatyczny obieg powietrza. [ Dodano: Sro Gru 17, 2008 12:39 pm ] Automatyczna klimatyzacja nie wł/wył kompresora tylko steruje temperaturą w aucie niezależnie od tego co jest na zewnątrz (załącza klimę jak jest gorąco, włącza grzanie jak jest zimno). Jeśli jest niska temp silnika to nie puszcza ciepłego powietrza (bo i tak go nie ma), tylko czeka aż temp silnika będzie odpowiednia i wtedy dopiero zaczyna grzać auto. Wcześniej tylko wychładzasz silnik a ciepła i tak tam brak.

Nie jestem hazardzistą, nie podajesz żadnych argumentów by było inaczej, a z chęcią bym podyskutował :-) Poniżej kolejne powody do 'wzrostu' cen http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,6070891,Rzad_dal_na_Gwiazdke_prezent_dla_importerow_aut.html http://www.samar.pl/index.html?__la=pl&__ac=sec,4&new=17839

Wygląda niezwykle obiecująco Oficjalny komunikat Fuji Heavy Industries Ltd. (FHI), the maker of Subaru automobiles, today announced that it will give a world premiere to the LEGACY CONCEPT at the 2009 North American International Auto Show (NAIAS) in Detroit, which will open its doors to the public from January 17 through 25, 2009 (press days on January 11 through 13). Celebrating 20 years of the Legacy sedan, the LEGACY CONCEPT is a concept model to showcase the direction of future Legacy sedan design. The exterior highlights the sportiness and dynamism befitting a car powered by 3.6-liter, low center of gravity Horizontally-Opposed engine. A distinctive front face and flared wheel arches speak to the presence of the car and the reliability promised by the symmetrical All-Wheel Drive system. The interior embodies high definition with a feeling of comfort. Subaru Legacy series was first introduced into the world in 1989 and next year it will celebrate its 20th anniversary of the start of production. Produced in Gunma, Japan and Lafayette, Indiana USA, Global production has exceeded 3.6 million units* and production in North America accounts for 43%. The model has been highly acclaimed as a core product of Subaru world-wide due to its excellent driving performance, strong safety record and the dependability provided by Subaru’s renowned Symmetrical AWD system with Horizontally-Opposed engine.

Z utęsknieniem czekam na te liczne podwyżki :smile: Przy zmniejszającej się sprzedaży już widzę, jak ktoś zdecyduje się na podwyżki :smile: Kurs kursem, ale jest to tylko jeden z wielu elementów który kształtuje cenę (głównie to rynek, czyli popyt vs podaż - z podażą jak wiemy nie ma problemu - duża nadprodukcja aut - więc czynnikiem determinującym cenę jest popyt - który maleje ze względu na zmniejszenie inwestycji firm, konsumpcja również zmaleje). Jako że hazardzistą nie jestem a mogę się założyć, że ceny nie urosną a nawet będą spadać.

Z tego co pamiętam z uczonych ksiąg, to zawsze podwyżki ceł/akcyz itp. w 100% nie przekładają się na cenę detaliczną, ponieważ część podwyżki bierze na siebie producent/dystrybutor (zmniejszając marżę). No ale to tylko teoria :grin: Sądzę, że ta akcyzja to jest częściowa próba odrobienia strat w związku z cytowanym wyżej prawdopodobnym wyrokiem dotyczącym VAT od samochodów osobowych. Jak pamiętam, konsekwencją tego wyroku byłby także powrót możliwości odliczania VAT zgodnie ze wzorem Lizaka, który w porównaniu do obecnych przepisów jest całkiem całkiem. Wtedy w zasadzie wszystkie auta Subaru mogłyby mieć kratkę i podlegać odliczeniu. Także mając do wyboru +5 % akcyzu vs - 22% odliczenia VAT wybieram to drugie :grin:

Może i dobrze, że jest CR II. Jechałem ostatnio nowym accordem z 'ulepszonym' silnikiem diesla (tym co takie nagrody zgarniał jak go wypuścili parę lat temu) i to co w wersji 140 KM jeździło fajnie, to w wersji 150 KM (5 wtrysków na cykl) sprawia fatalne wrażenie, a głównie za sprawą głośnej/metalicznej pracy. I ten dźwięk nie przechodzi ten dźwięk wraz ze wzrostem temperatury jak w boxer diesel... Podobno powodem tego jest to, że ostatni wtrysk dopalający spaliny robiony jest przy otwierającym się zaworze, i znów ekologia wychodzi bokiem :wink:

Wszystko fajnie, tylko trzeba dodać, że wiekszość aut na ulicach to dacie... Ja byłem, co prawda 3 lata temu, natężenie cayenne na m2 było większe niż w Wawie, co nie zmienia faktu, że tzw przeciętna motoryzacyjna jest dużo gorsza niż w Polandii.

Chyba że w serii jest inaczej, bo powyższa fotka jest ze strony tej firmy, która produkuje wydech do ctra http://www.cplracing.co.uk/index.php?id=36

hmm byłem ciekawy czy tak jest jak piszesz, z tej fotki wynika, że jednak też to atrapa

Problem jest taki, że sprint 0-100 to nie jest najczęstsza sytuacja na drodze, poza tym co to za płynne przyspieszanie gdy się kręci do 7k rpm? w zasadzie by utrzymać na optimum silnika trzeba kręcić pomiędzy max momentu a mocy czyli 5k do 7k (w typowych jednostkach), i o jakiej płynności i braku szarpnięć mówimy? http://pl.youtube.com/watch?v=-upCvTKjQZc różnica sprowadza się do konieczności wrzucenia 3 biegu w dyszlu http://pl.youtube.com/watch?v=cm896d8Ce7M Wg mnie dużo częstszą sytuacją jest konieczność nagłego przyspieszenia, wyprzedzenie gdy już się toczymy 50 czy 80, to co mi po mocy gdzieś tam przy końcu obrotomierza, jak na budziku mam 3k rpm? Oczywiście akademicka dyskusja :-) bo tak naprawdę zaleta wysokiego momentu przypisywana dieslowi to zasługa turbo :!: dodać turbo do każdego wolnossaka i będzie wysoki moment (niezależnie czy to diesel czy benzyna)

Żeby za dużo się nie rozpisywać, jak w tytule? wygląda ok

Nie mogę się powstrzymać ale... 'przyjemności' wymiany wtryskiwaczy, koła dwumasowego są typowymi 'przyjemnościami' posiadaczy fordów. Poza tym pisanie o tym to jakby stwierdzić, że benzynowe się nie psują. Otóż też się psują, zwłaszcza w erze downsizingu, gdy benzynowce też są turbo, mają wtrysk paliwa, prostota benzyny odchodzi do lamusa (a co za tym idzie sugerowana wyższa niezawodność). Diesle ze względu na niższe obroty lepiej sprawdzają się przy jeździe autostradowej, są po prostu cichsze, w zasadzie tylko ruszanie dostarcza gorszych efektów dźwiękowych od benzyny. O przyjemności jazdy benzyną można mówić jak coś ma sporo KM, jeśli mówimy o benzyna vs. diesel = 4 cylindry, podobna moc, to zdecydowanie stawiam na klekota, bo jaka jest przyjemność jazdy 2l benzyną z 130 czy 150 KM? Żadna. Jak auta mają taką samą moc to i będą miały takie same osiągi niezależnie od typu zasilania.

Przecież to maskownice końcówek, coraz więcej aut tak ma. Jak chce się by było ładnie i na sztywno przymocowane do zderzaka. Byłem zaskoczony ale też maskownica jest w nowym Lexie LS (takie trapezowe końcówki) czy też w civicu nowym.

Tylko nie za duzo stawiaj....troszke tylko postaw... AK Hmm to zależy ile się chce wygrać :-P (lub przegrać) Coraz więcej wróbelków ćwierka, że to będzie w przyszłym roku Subaru Legacy / Subaru Outback Nová generácia sedanu a kombi strednej triedy by sa mala predstaviť v roku 2009. Kombi bude od nasledujúceho roka doplnené aj o crossover verziu Outback. Cały artykuł w linku http://news.auto.cz/spy/marko-budocnost-subaru.html

No właśnie kto tu się zna czy nie zna i czegoś nie rozumie... Analogie też potrzeba umieć budować. A ta jest zupełnie nietrafiona. Pieniądz sam w sobie jest formą umowy społecznej i porównywanie go do fizycznych przedmiotów jest samo w sobie idiotyzmem. Otóż pieniądz wykreowany w opisany sposób 1 stycznia 2222, z jednego 1000 np. 10000 (w zależności od wysokości rezerw obowiązkowych) w ekstremalnym przypadku opisanym na nbportal.pl (tj. każda konsumpcja z kredytu na 12 miesiecy w 100% przekłada się na oszczędności co jest niemożliwe w realu). Tylko, że 31 grudnia 2222 (gdy minie okres spłaty zobowiązań kredytowych) na kontach bankowych będzie 10000 + odsetki za udzielony kredyt - wartość rezerwy obowiązkowej. Więc chłopie, najnormalniej na świecie, nie rozumiesz istoty zoobowiązań finansowych i tego, że nie jest to wirtualny pieniądz, tylko pieniądz który w wyniku działalności ludzkiej zostanie wytworzony (bo pieniądz to jedynie miernik wartości pracy ludzkiej) i zostanie zbilansowany w określonym czasie. Mam nadzieję, że dotrzymasz słowa (o EOT), bo piszesz o czymś o czym nie masz w ogóle pojęcia. Bank nie popełnia oszustwa, jedynym oszukującym jesteś Ty pisząc bzdury. Przyczyny obecnego kryzysu nie mają nic wspólnego z lokatami i taką kreacją pieniądza. Suma bilansowa w każdym banku musi być dodatnia: czyli aktywa muszą pokrywać pasywa ( w przypadku banku po stronie MA księguje się kredyty, co jest logiczne, a po stronie WINIEN depozyty czyli gotówkę w kasie o czym pisał wcześniej Grzesiek_67 ). Banki amerykańskie kupily dużo 'kredytów' które wyceniane były np. na 100, a okazało się, że wartość tych aktywów (wycenianych wcześniej na 100) jest bardzo mała (np. 50 czy 20). Suma bilansowa robi się negatywna (jak mocno zależy od ilości kupionych aktywów), i możliwe są 2 scenariusze: akconariusze pokryją lukę w kapitale do sumy bilansowej (np. poprzez nacjonalizację - państwo zostaje współwłaścicielem, który dorzuca kasy) lub bankructwo (nawiasem mówiąc ogłoszenie bankructwa w USA jest czymś innym niż powszechnie rozumie się to u nas - głównie chodzi o ochronę podmiotu przed wierzycielami w celu restrukturyzacji). Liczby nie kłamią, ale interpretowanie takie jak opisane wyżej, liczb już jest kłamstwem. Kreacja pieniądza może mieć wpływ na inflację, ale nie jest tożsame z inflacją (która jest błędnie utożsamiana ze wzrostem cen). Istnieją takie pojęcia jak wartość pieniądza w czasie - mówiąc krótko pieniądz dzisaj jest więcej warty niż jutro (z różnych powodów) i nie ma to nic wspólnego z parytetem złota (dla uproszczenia parytet złota był rodzajem weksla wystawianego dla własnej waluty, jakie zaufanie ludzi do państwa to i takie silne zabezpieczenie...). Trochę nauki nie zaszkodzi...

A gdzie dają te 'virtualne pieniądze'? ja bym wziął trochę

Hmm niestety ale to galeria thumbnaili... co najwyżej. 354 x 216 pixels to za mało jak na zdjęcia. A zdecydowanie auto zasługuje na duuuże fotki

Nie jest taki słaby, pierwsze V6 od VW w Cayenne miał 250 KM - a to nie był dobry silnik i auto dawało radę. Diesel to wyższy moment, niżej położony to i subiektywne odczucia lepsze. Osiągi na poziomie Tribeci :-) Diesel przy Panamerze to małe miki :razz:

Dla Porsche to nie pierwszyzna :smile: A tak swoją drogą to o tym, że będzie SUV by porsche będzie miała diesla, był znany conajmniej od roku. Pierwotnie spekulowano, że będzie on użyty w projekcie zwanym 'baby cayenne' lub Roxster, okazało się ostatecznie, że to nowa generacja cayenne będzie mniejsza, niższa.