Skocz do zawartości

Durbos

Użytkownik
  • Postów

    1173
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Durbos

  1. WRC:

    1.      Rovanpera

    2.      Lappi

    3.      Tanak

    4.      Evans

    5.      Neuville

    6.      Katsuta

    7.      Fourmaux

    8.      Solberg

    9.      Pajari

    10.    Heikkila

     

    RC2:

    1.      Solberg

    2.      Pajari

    3.      Heikkila

    4.      Linnamae

    5.      Korhonen

  2. 16 godzin temu, aflinta napisał(a):

    A właściciel mimo, że wyłożył jakieś $80k (choć pewnie leasing na firmę patrząc po reklamie), to zupełnie nie ma za złe bycia beta testerem technologii i pokornie czeka, może kolejna aktualizacja zaoferuje mu funkcjonalność za którą zapłacił... 

    A taki Wilderness daje radę, mimo swojego przedniego zwisu. 

    Q mnie właśnie załamały dane techniczne nowego Outbacka i muszę od nowa szukać pomysłu na nowe auto. Nawet 2.4T z USA ma 0-100 gorsze niż mój 18-letni Outback H6, dramat jakiś, wiedziałem o subiektywnej dynamice EU Spec, ale żeby przez dwie dekady nie poprawić dynamiki?!? Dramat, co teraz?!? Czyba pozostaje tylko Audi A6 Allroad 3.0 TDi...

  3. To że może podnieść się poziom wód przez ocieplenie klimatu jest logiczne ale od wielu lat jest znany sposób na zneutralizowanie tego trendu, mało tego, jest to sposób który będzie korzystny dla wielu mieszkańców terenów dzisiaj uważanych za "dyskusyjne" dla równowagi świata. Poczytajcie o ocean flooding, czyli zalewaniu depresji i tworzeniu tam nowych mórz, czy jak tam kto chce nazwać. Jest na świecie kilka miejsc, które przyjmą nadmiar wody tworząc nowe obszary rolniczo aktywne w miejsce suchych, pustynnych obszarów. Izrael ze względów dzisiejszej geopolityki może być problemem, ale największy obszar depresyjny, od kilkudziesięciu lat uważany za idealne miejsce na nowe morze jest w Egipcie. Takie miejsca są też w Australii, dziwne, że tak mało mediów nas o tym informuje i uświadamia... Naprawdę warto o tym pamiętać, Ocean flooding jest znane i akceptowane jako sposób na rozwój nowych obszarów aktywnych gralnie od przynajmniej 100 lat, ale wiadomo, największym tego świata nie musi być po drodze z tworzeniem nowych znaczących graczy na rynku największych producentów żywności...

    • Lajk 1
  4. Możemy sobie tu długo dyskutować o zaletach, wyższości elektryków nad spalinowymi czy też odwrotnie, ale ekologiczna świadomość społeczeństwa i tak skończy się w brutalnym zderzeniu portfela z kosztami eksploatacji. Jak pokazują dane z Niemiec czyli największego rynku w EU dalej decyduje to co zostanie w portfelu https://www.carscoops.com/2024/02/ev-sales-in-germany-fall-55-percent-after-incentives-end/. Nie ma co dywagować co lepsze, prawa rynku pokażą jaak jest przyszłość, oczywiście jeśli nie będzie sztucznych ingerencji legislacyjnych w imię "lepszego, jedynie słusznego" rozwiązania...

  5. 1 godzinę temu, lukasdraz napisał(a):

    Pograłem ostatnio w nią ale szału nie zrobiła.

    Jechać da się w miarę tylko na kierownicy więc motory i quady w sumie odpadają. Strasznie nie naturalnie się jedzie na klawiaturze.

    Wyścigi z innymi samochodami mając kamerę ustawioną z pozycji kierowcy są mega wkurzające ponieważ jadać za kim praktycznie nic nie widzimy przez kurz. Jest to irytujące bo praktycznie nie da się jechać w wyścigu chyba że jedzie się pierwszym.

    czyli pełen realizm :biglol:

  6. 15 godzin temu, JJacek napisał(a):

    I to nie byle jakie Audi tylko Sport Quattro, ich było chyba tylko 214 egzemplarzy. Zadziwiające jest ile pojawiło się pieniędzy i ludzi chętnych na najdroższe wersje wielkoseryjnych modeli. Jak moje byłe RS4 B5, największy błąd mojego małżeństwa to jego sprzedaż, którego wyprodukowano ok 6000 sztuk, cena cały czas rośnie. A później chyba żaden RS nie podchodził już pod produkcję małoseryjną, po prostu były jednym z dziesiątek tysięcy modeli w gamie. Zresztą nie dotyczy to tylko Audi ale BMW i Mercedesa też, po prostu pojawiło się na rynku za dużo pieniędzy, a może raczej ludzi z pieniędzmi na przeżarcie. Rosnąca, a raczej eksplodująca, sprzedaż marek niszowych jak Porsche, Ferrari, pojawienie się na rynku McLarena itp. pokazuje, że na rynku jest dużo, dużo więcej wolnych pieniędzy, a przede wszystkim ludzi potrzebujących ich epatowaniem przy pomocy social mediów, niż nawet najwięksi optymiści z działów sprzedaży mogli się spodziewać... Było w Polsce w pewnym momencie takie hasło popularne "za hajs matki baluj", teraz chyba powinno brzmieć "za hajs followersów baluj", każda dekada ma swoich "bohaterów", Świat schodzi na psy, no może na razie tylko głupieje, potrzebny duży, ogólnoświatowy RESET!

    • Lajk 3
  7. 5 godzin temu, Aga napisał(a):

    Rekord osiągnęło kiedyś trzech studentów, którzy zbója u mnie pisali 3 razy. 3 razy był ten sam test, tylko czcionkę zmieniałam.

    Za trzecim razem wyszłam z laboratorium i czekałam u siebie, żeby mi kartki przynieśli jak skończą.

    Na szczęście wtedy udało im się przekroczyć próg zaliczenia ;) Mieli ze sobą skrypty  :mrgreen:

     

    Ja kiedyś rekord pobiłem na WNE, gdzie musiałem ze względu na absencję  w normalnym terminie zdawać egzamin z Makroekonomii we wrześniu. Niestety w dniu, w którym miałem tylko 30 min bo wiozłem przyjaciela rodziny do ślubu. Po 15 minutach w Auditorium Maximum UW, dużo nas było :-), wstałem i oddałem test. Usłyszałem tylko "miałam nadzieję że się przygotujesz". A ja się naprawdę przygotowałem, wziąłem wszystkie testy z 3-4 ostatnich lat, zaznaczyłem tylko dobre odpowiedzi i przez kilka dni tylko je czytałem, na egzaminie przeleciałem test zaznaczając zdania, które wydały mi się znajome, wynik 1 błąd na 100, najlepszy wynik i wielki podziw Pani Profesor :biglol:

  8. Z dyskusji o samochodach elektrycznych powstała dyskusja o przyszłości i sprawiedliwości świata. Nie chcę tu rzucać danymi, wzniosłymi hasłami, ale jedyna sprawa która mnie przeraża w kontekście najbliższych dziesięcioleci to to, że społeczeństwa, które teoretycznie są bogate mają ujemny przyrost naturalny, a te najbiedniejsze dodatni tu jest tak naprawdę lekcja do odrobienia. Bogaci, teoretycznie też lepiej wykształceni dobrze widzą zagrożenia naszych i przyszłych czasów i, wg mnie, boją się o przyszłość swoich potomków, a przez to zmniejsza się przyrost naturalny, także w Polsce. A ludzie w krajach tzw. trzeciego świata działają wg starej ewolucyjnej zasady, że im więcej potomków tym większa szansa przetrwania... A to już tak nie działa, nie ma złotego środka, nie ma uniwersalnej prawdy i rozwiązania, a nad tym światowe agendy powinny się skupić, inaczej czeka nas, przepraszam, nie nas, my zdążymy się zawinąć z tego świata, ale nasze dzieci NIE, czeka je walka o przetrwanie...

  9. 12 godzin temu, Turbo napisał(a):

    Niestety to prawda - wczoraj na parkingu pod centrum handlowym, pomimo że stanąłem daleko od wejścia do środka i jakichkolwiek innych samochodów, nie zdążyłem nawet wysiąść a już się pchał koło mnie dziadek w oplu. To jest niewiarygodne jak bardzo ludzie potrzebują mieć punkt odniesienia w postaci drugiego auta, żeby w ogóle zaparkować. 

    Oni po prostu potrzebują bliskości... a taka w tłumie jest jednak zbyt anonimowa :biglol:

  10. Pomysł na punt za każdy wygrany oes był tez odpowiedzią/komentarzem Seba Ogiera na nowy system punktacji, ale trudno mu się dziwić patrząc na obrazek od @turdziGT. Z drugiej strony spowodowałoby to szersze składy fabryk ze specjalistami od konkretnych nawierzchni jak kiedyś gdy był Liatti, Bugalski, Panizzi, ale też masa Skandynawów na szuter i śnieg. Wtedy rzeczywiście mistrza mógłby wyjąć ktoś bez pełnego programu.

    image.png.5a09b9aebf3658b82daf6f892ed587df.png

  11. Żywot wanny z hydromasażem u mnie przedstawiał się, a właściwie przedstawia tak:

    1. początek, kawaler, fajnie

    2. małżeństwo, od fajnie do zajmuje za dużo miejsca

    3. dziecko, ciężko i ryzykownie kąpać 0 - 3 lata 

    4. spotkania w wannie z koleżankami, uwaga, takie 3-9 lat

    5. rozwód, po co mi to, wolę prysznic

    6. patrz pkt 1

    • Trzymaj się 1
  12. 4 godziny temu, Aga napisał(a):

    Dzisiaj rano jechałam obok (krótko, bo uciekłam) pewnej lalki w nowym mercedesie, która w przednim lewym kole miała flaka.

    Niezrażona tym, że szarpało jej tym autem, jechała tak sobie przez cały Wrzeszcz. Hałasu też nie słyszała  ;)

     

    Może jechała do Oliwy do Witmana :rolleyes:

    pewnie miała słuchawki z noise cancelling, a ręce i tak się trzęsły z emocji... 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...