Tak właśnie jest. Masz różne tzw. wskaźniki, które, oddając projekt do urzędu, musisz spełnić. Zwykle wartość ta waha się od 1,2-1,5 miejsca/1 mieszkanie. Projekt budowlany, który oddajesz do urzędu miasta, spełnia wszystkie w/w kryteria,ale... Tutaj dochodzi czynnik decydujący- pazerność deweloperów. Deweloper patrząc na działkę widzi PUM (powierzchnia użytkowa mieszkań), który od razu przelicza na mamonę. Troją mu się zera przed oczami, już przebiera paluszkami licząc, jeszcze wirtualne, pieniądze. Chce tego "PUMu" upchnąć na danej działce jak najwięcej. Jeśli tylko może zbudować coś większego, wyższego itd. to na pewno to zrobi. Projekt będzie zgodny z normami etc. ale gwarantuję, że tak wybudowane i zaprojektowane osiedle, nie będzie "przyjazne" przyszłym mieszkańcom. Wracając do tematu- jeśli masz teren, który zostanie zabudowany zbyt intensywnie, to nie ma najmniejszych szans na spełnienie w/w warunków. Stosuje się wtedy różne zabiegi, zwiększa ilość miejsc parkingowych, ale tylko na papierze, załatwia odstępstwa itd... :roll: