Jest dobrze:) Mechanik "skasował" luzy w układzie kierowniczym (objawiały się one głośnym stukaniem przy krótkich ruchach na postoju bez wspomagania) i drgania ustąpiły. Może to autosugestia, ale mam wrażenie, że auto lepiej się prowadzi tzn. nie trzeba ciągle pilnować kierunku i zniknął ten irytujący objaw "niepokoju" na kierownicy. W przyszły piątek jadę jeszcze poprawić "audio" i będzie cacunio:) Dzięki wszystkim za pomoc:)