Skocz do zawartości

lukass

Użytkownik
  • Postów

    3709
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Odpowiedzi opublikowane przez lukass

  1. Zapraszam serdecznie. Trafić do mnie to nie problem. 78 km DK17 :)

     

    Jak leciałem w czwartek rano do LU to stał i OBK i XT

     

     

    tam za kawę z automatu kasują niestety

    A zawsze można to rozwiazać kompromisowo. W automacie standardowa kawa i herbata są gratis, a fanaberie (cappucino, czekolada itp.) płatne. Przy takim układzie koszty mniej więcej równoważą sie z tym co jest wrzucane do automatu.

    Zrobiłem dziś eksperyment - ruszyłem jak najbardziej dynamicznie na zaśnieżonej drodze, a żona mnie sfilmowała w tempie 240 klatek na sekundę. Nie widać ŻADNEGO opóźnienie zadziałania tyłu - oglądałem filmik jeszcze w zwolnionym tempie - ruszają równo obie osie i mają podobny (niewielki) poślizg (ESP aktywne wyraźnie przytłumia motor). Na moje oko, to tak zachowałby się samochód z blokadą centralnego dyferencjału. Niestety przez komórkę w roamingu filmu nie wrzucę :(. Muszę jeszcze sprawdzić bez ESP, ale żona śpiąca .... (tak, wiem, że po drugiej stronie mógł być poślizg jednego koła, ale nic takiego nie czułem).

    A czemu miałoby być opóźnienie? Nawet w Haldexie praktycznie od drugiej generacji elktronike da sie tak skonfigurować ze nie czuć, a w 4 generacji to w ogóle no problem

     

     

    To zwykła zmiana opon + wyważenie. DROGO!!

    150zł to drogo? Tym bardziej ze auto ma czujniki i trzeba bardzo uważać co zajmuje zdecydowanie wiecej czasu niż standardowo?

    XT ma alu felgi 18" - w przyzwoitych serwisach oponiarskich w Warszawie to średnio taka przekłądka kosztuje 120zł. +30zł za czujniki i obsługe  w ASO to dużo?

    Oczywiście można i u garażowca za 80zł zrobić - tylko ze taki na hasło faktura mówi: a to trzeba dopłacić jeszcze VAT, no i podatku dochodowego to tez raczej nie płąci bo prawie nie ewidencjonuje usług. O sytuacji gdy nie daj boże uszkodzi czujniki wolę nie wspominać.........

  2.  

     

    Wulkanizator stwierdził, że to od zdejmowania (niski profil).

    zmień wulkanizatora, bo ten chyba pracuje pod wpływem alkoholu gdyż bredzi.

     

    To co jest na zdjeciach to tzw pękanie w rowkach. O ile w oponie nie będzie sladów przeciazenia czy innych błedów eksploatacyjnych to jest duża szansa na uznanie reklamacji.

    Opony Goodyear mają 60 miesiecy gwarancji od momentu zakupu o ile są nie starsze niz 8 lat. Jeżeli nie masz paragonu/faktury to 60 miesięcy liczy się daty produkcji.

     

    Co do jazdy z tym - generalnie nie jest to niebezpieczne. Ale te pękanie będzie postepować i jak dojdzie do opasania to z czasem to opasanie skoroduje i opona będzie smietnikiem.

     

    Moja sugestia to reklamować te opony.

  3.  

     

    Przygoda z SS8 gdyby nie znak to była by do wyratowania.Już wyciągał ale znak odbił go zupełnie przeciwnie.

    Chłopie, co ty pierniczysz. Takie znaki to się kłada jak zapałki i co najwyżej plastiki pokiereszują a nie odbiją póltora-tonowe auto :idea:

    Ewidentnie odbił się od skarpy.

  4. Cena może nie mega najniższa ale adekwatna (walczenie o 5 czy 10zł chyba nie ma sensu). Z tego co pamiętam to RE002 jest produkowane w fabrykach poza Europą i docieraja tu droga morską. Na opony z 2015 nie liczyłbym wcześniej niż w końcówce marca/kwietnia.

    Na chwilę obecną za cenę ciut niższą ja zamiennie do RE002 wybrałbym chyba Kumho KU36

  5.  

     

    W obecnie produkowanych Haldexach tylko teoretycznie jest to możliwe. Kiedyś czytałem ciekawą dyskusję na amerykańskim forum. Wnioski były takie, że Haldexy wstawiane w obecnych rozmiarach nie mają prawa długo wytrzymać jazdy z rozkładem momentu na osie np 50/50. Po pewnym czasie szczególnie podczas jazdy w śniegu czy lekkim terenie by się przegrzały i wyłączyły. Pisali tam, że gdyby wstawiać Haldexy 2 x większe (większe tarcze i więcej oleju, ewentualnie chłodnica oleju), to rzeczywiście być może by wytrzymywały długo. Nie sądzę jednak by księgowi VW na to się zgodzili.

    W Haldex I generacji wchodziło 250ml oleju. W II generacji juz 950ml. Czyli jednak sie zgodzili.

  6.  

     

    Pomimo wcześniejszej deklaracji EOT zdecydowalem się odpowiedzieć Forumowiczowi lukass wyłącznie dlatego, że prezentował teorie sprzeczne ze stanem faktycznym. Celem moim nie była polemika ( naszą dyskusję + polemikę już przecież zakończyliśmy), lecz świadomość, że wiele osób czyta to forum ( nawet nie udzielając się ). Jeżeli chcemy więc traktować Forum m.in. jako źródło informacji, to uznałem za celowe skorygowanie informacji nieprawdziwych.

    Ale ja nie podałem informacji nieprawdziwych. System XDS+ nie jest klasyczną szperą która poprawia trakcję kosztem kierowalności. To system który poprawia obie te rzeczy naraz poprzez "dopędzenie" koła zewnętrznego o duzej przyczepności co powoduje że napęd trafia tam gdzie jest trakcja, a jednocześnie sprawia ze auto zacieśnia zakręt.

  7.  

     

    Mam obawy, że ma Pan pewne kłopoty ze zrozumieniem zasady funkcjonowania dyferencjału i w konskewencji, co może, a czego nie może dokonać ogranicznie jego poślizgu. Co do dyferencjału odsyłam do Q&A -tam jest to obrazowo przedstawione. Teraz przejdźmy do sytuacji standardowych, czyli bez poślizgu kół. Co może, a czego nie może tzw. "szpera". Otóż zacznijmy od prostego stwierdzenia - każdy dyferencjał stawia mniejsze opory przy jeździe na wprost, niż w zakręcie. Jest to zrozumiałe - w zakręcie pracuje więcej elementów ( satelity ) generując dodatkowe opory tarcia. W tym sensie każdy dyferencjal w zakręcie ma w pewnym sensie ograniczenie poślizgu. Niestety działa to niekorzystnie dla samego procesu skręcania - auto generalnie chętniej ( = z mniejszymi oporami )jedzie na wprost, niż w zakręcie. Konsekwencja to zasdanicza tendencja do podsterowności. Gdy zamontujemy szperę, ta tendencja do podsterowności się tylko zwiększy. Gdy zamontujemy wręcz 100% blokadę przedniego dyfra auto prawie wogóle nie będzie chciało skręcać. Po co więc wogóle szpera z przodu ? Otóż dla poprawienia trakcji. Szczególnie przy przednim napędzie, ktory pryncypialnie ma z trakcją w zakręcie większe problemy (bo koła muszą jednocześnie przenosić siłę napędu i generować siłę dośrodkową ) jest to poszukiwanie kompromisu pomiędzy kierowalnością a trakcją. Z tego punktu widzenia XDS+ ( czyli elektronicznie sterowana "szpera" ) ma przewagę nad rozwiązaniami klasycznymi. Czy XDS+ może przekazać większy moment na jedno koło ? Tylko i wyłącznie wtedy, gdy utracimy na drugim przyczepność. Przedni dyferencjał rozdziela moment 50:50. Obojętne, czy będziemy mieli szperę, czy też nie. Z definicji więc dopiero utrata przyczepności na jednym kole może ten rozkład momentu zmienić. A jak jest w centralnym dyferencjale STI ? Otóż "statyczny" podział momentu w STI nie jest - w przeciwieństwie do każdego przedniego czy tylnego dyferencjału - symetryczny; więcej jest na tył. Szpera, "wymuszając" j.w. rozdział symetryczny wymusza jednocześnie zmianę podziału momentu miedzy osiami STI ze standardu właśnie do 50:50. Albo lepsza kierowalność, albo lepsza trakcja : tertium non datur. Każdy użytkownik STI z aktywnym dyfrem wie, że im bardziej zeszperowany dyfer tym samochód mniej chętnie skręca, ale ma lepszą trakcję. Gdy w Mercedesie G zablokujemy wszystkie dyferencjaly trakcja bedzie znakomita ale .... skęcanie jest prawie niemożliwe. Czy wogóle szpera może w napędzie na przód / tyl aktywnie rozdzialać moment ? Zasadniczo - jak wyżej - nie. Natomiast jeżeli zamiast szpery zastosujmy dwa sprzęgła wielpłytowe ( czy inne podobne mechanizmy) umożliwiające indywidualne przekazywanie momentu na prawe / lewe koło, to będzie to wykonalne ( stosowane np. w niektórychmodelach BMW na tylnym dyferencjale ).

    Szanowna Dyrekcjo - wiem jak działą dyferencjał jak i szpera.

    Prawdą jest że klasyczna szpera pomoże kołu przyczepnemu na tyle ile mniej przyczepne ma przyczepności+to na ile szpera jest spięta. Czyli w najgorzszym przypadu jeżeli koło lewe ma przyczepność 0 to prawe dostanie 0+wartość jaką ma zamontowana szpera - nie dotyczy ta sytuacja Torsena który "mnoży" moment, a jak jest 0 to nie bardzo wyjdzie coś wiecej.

    Natomiast ten VAQ Haldex nie blokuje napędu a przenosi prawo/lewo jak wspomniany przez Pana dyferencjał  w niektórych BMW czy AYC w Lancerach EVO. Ot i cała tajemnica - zatem śmiało możemy system nazwać popularną nazwą "aktywnego dyfra".


     

     

    Po raz kolejny - czy ma Pan jakiekolwiek konkrety oprócz przypuszczeń i spekulacji ? Napawdę chętnie dowiedziałbym się, na bazie jakich czujników działa XDS. Nie chodzi mi o Pańskie dywagacje ale o fakty - wszystko inne na ten temat to wyłącznie strata czasu....

    To nie są przypuszczenia, a wiedza, choć nie posiadam dokumentacji. System XDS jest funkcją systemu ABS/ESP a wiec korzysta z ich czujników - prędkosci, przeciazenia, położenia kierownicy oraz z części sygnałów z sterowników silnika/skrzyni.

  8. Leon - hamowanie to niestety nie jedyny parametr trzymania na mokrym. Prwda jest taka ze przy hamowaniu najważniejsze parametry to stabilność bieznika i w miarę dobra mieszanka. Niestety opony kierunkowe, szczególnie te agresywnie nacięte choć bardzo odporne na aquplaning, dobrze sie prowadzą na wodzie itp. t o  w hamowaniu czasem brakuje tej sztywności.

  9.  

    Ale żeby Cię usatysfakcjonować - w takim Forku byłoby to niebezpieczne. I dlatego np system X-mode (który w wersjach z CVT min na sztywno spina osie) wyłacza sie sie przy 40 km/h.
     

     

    A teraz najważniejsze chyba pytanie podczas naszej dyskusji:

     

    Czy wiesz może dlaczego X-Mode w Forku czy OBK 2015 się wyłącza powyżej 40 km/h? Przecież to taka fajna rzecz. Z tego, co dotychczas pisałeś, wygląda, że nie wiesz  :biglol:

     

     

     

    Czy nadal twierdzisz, że podczas driftingu koła są przez 95% czasu są wyprostowane, bo "szybka jazda w długich poślizgach autem 4x4 tak właśnie wygląda"

    To są dwa,sporo się różniące,sposoby prowadzenia auta. 

     

    Nie rozumiem co piszesz. Tak czy nie?

    jak pokonu je obecny FXT ?

     

     

    Szybko i sprawnie. O szczegóły odsyłam do inżynierów z FHI. Wiem jednak, że na zakrętach przy dużych prędkościach osie nie są cały czas spięte, bo to byłoby wbrew prawom fizyki.

     

     

    Ja nie mogę, ty jesteś tak głupi czy tylko udajesz?

  10. Niekoniecznie, bo są auta które mają sztywne spięcie osi i mimo to jeżdżą bezpiecznie.

    Ale żeby Cię usatysfakcjonować - w takim Forku byłoby to niebezpieczne. I dlatego np system X-mode (który w wersjach z CVT min na sztywno spina osie) wyłacza sie sie przy 40 km/h.

  11.  

    Filmik z Volvo potwierdza moją rację,

    Filmik z Volvo kompletnie nie potwierdza żadnej teorii,bo to nie jest długi poślizg przy przyzwoitej szybkości,tylko próba zrobienia beczki,bączka.

     

    Zgadza się. Prawda jest taka że robienie długich poślizgów - gazem, a nie ręcznym, w aucie 4x4 czy to STi, czy EVO czy Golfem R wymaga podobnej pracy kół i kierownicy. I nie będzie to ustawienie kół w przeciwskęcie jak w RWD, a bardziej zblizone do kół na wprost i/lub skręconych w stronę zakrętu :idea:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...