Skocz do zawartości

blackphoenix1212

Użytkownik
  • Postów

    109
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez blackphoenix1212

  1. Nie pojmuję.. Jak to możliwe? Wszystkie elementy zmieniałeś mniej więcej w jednym czasie? U mnie było "jak ręką odjął" przez krótki czas po wymianie elementów, o których pisałem, ale wróciło. Dlatego trzymam się wersji nieprawiłowego montażu/smaru/rozpuszczonej gumki na dolnym pinie. Ruszając ręką zaciskiem stuka?

     Ja również nie pojmuję  ;)  Wszystko wymienione w ciągu 10 dni - moja radość z ciszy była przedwczesna, bo spokój był na +/- 200 km. Zastanawiające, że nowe jarzmo (jeszcze błyszczy!) nie jest mocno bardziej ciasne niż stare (rzekomo wyrobione). Trzymałem wszystkie elementy w ręku i po umieszczeniu nowych prowadnic w nowym jarzmie luz był tylko minimalnie mniejszy niż w analogicznym starym zestawie. Cały czas jednak gwarantujący stukanie na nierównościach :o

     

     

    Wszystko zmieniane hurtem, bo marzył mi się spokój, podobnie jak wielu tu obecnym. Pytanie, co dalej? Może prowadnice Subaru mają luz, a inne - zamienniki z zestawów naprawczych - są bardziej ciasne?

  2. Borykam się z podobnym problemem - i teraz uwaga - wymienione:

     

    klocki  z blaszkami (nowe) + jarzma (nowe) + prowadnice (nowe) + gumki na prowadnicach dolnych (nowe) + gumki harmonijkowe/faliste (nowe).

     

    Wszystko przesmarowane, wyczyszczone, nowe i nadal piz.a jak jasna cholera na kostce brukowej. Tuleje wahaczy, łączniki stabilizatora, gumki stabilizatora również nowe. Hałas cichnie po delikatnm wciśnięciu hamulca.  Ręce opadają, kończą się pomysły na rozwiązanie tego problemu. Może forum coś podpowie? Tak szczerze, to mam ochotę pozbyć się tego auta z ww. powodów :(

     

    P.S. Klocki, prowadnice, jarzma, gumki - wszystko ze znaczkiem Plejad.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...