Dzień dobry,
Od kilku tygodni posiadam Levorga MY15. Przebieg 192k.
Mam też Forka MY18 2.5 z CVT i tam skrzynia chodzi idealnie.
A u mnie... no cóż.
Przy skręconych kołach i jeździe do przodu przeskakują mi przednie koła. Wrażenie jak przy jeździe E36 z dyfrem zalanym miłością. Śmiechy śmiechami.
W dodatku przy przełączaniu z R na P czuć tąpnięcie w tylnej części skrzyni.
Wymieniłem oleje w dyfrach, i skrzyni (był czarny :/).
Po adaptacji skrzynia chodzi o niebo lepiej. Przeskakiwanie nie występuje już na zimnym silniku. Dopiero po rozgrzaniu zaczyna przeskakiwać.
Mam dostęp do SSMa Subaru, błędów żadnych.
Na wstępie podejrzewam selenoidy i/lub tarcze cierne w koszach sprzęgłowych o ile dobrze to nazywam.
Czy ktoś z Was może mi podpowiedzieć, zanim rozbiorę skrzynię na jakie parametry mam spojrzeć żeby namierzyć winowajcę ?
Dodam iż skrzynia ogólnie pracuje bardzo gładko w trybie S jak i I oraz w trybie M. Nie ślizga się ani nie buja autem.
Pozdrawiam