Przyczytalem caly watek i mysle ze powinniescie sie krotko mowiac zamknac. Nie znacie (jak sadze), w przeciwienstwie do mnie, kierowcy subaru.
Teksty o pojebancu, 54-latku bez reflesku i doswiadczenia, o tym ze to pierwsza dobra fura jaka w zyciu prowadzil i inne wyssane z palca chamskie teksty sa o kant dupy rozbic.
Dla informacji: prowadzil kulturalny czlowiek, doswiadczony kierowca, pilot rajdowy. Probowal uciekac na lewe pobocze, ale jak widac sie nie udalo Prawda jest taka, ze nikt do konca nie wie jakie byly okolicznosci wypadku, bo 2 osoby zginely, trzecia walczy o zycie, a stan kierowcy subaru jest bardzo ciezki.
Mysle ze na tym powinno sie zakonczyc ten topic.