-
Postów
259 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Artykuły
Wydarzenia
Pliki
Treść opublikowana przez Wojt_O
-
Problem terkotania rozwiązany, okazały się nim zapieczone krzyżaki wału. Złudne było to że nie miały luzu dlatego je wykluczyłem na samym początku.
-
Jak by Cię interesowała czarna to mogę z chęcią i bez problemu odstąpić jedną co byś ostemplował legwana podejrzewam, że trochę czasu minie zanim kolejna partia naklejek zostanie zamówiona. W razie czego będę woził ją w aucie, więc masz u mnie czarną wlepkę
-
Chodzi mi o AT z VTD gdzie nie ma wiskozy. Chodzi mi o AT z VTD gdzie nie ma wiskozy.Z tego co wyszperałem w sieci VTD to mechanizm z przekładnią planetarną a nie ciernym sprzęgłem sterowanym. W VTD sterowanie jest hydrauliczne a nie elektroniczne tak jak w przypadku MPT. Jak się mylę proszę o poprawienie :-)
-
Fakt nie ma, ale jest jego ekwiwalent w postaci wielopłytkowego sprzęgła ciernego.Płytki cierne także mogą ulec zużyciu/przegrzaniu - czyli na samym końcu mamy podobny efekt Ponawiam pytanie. A co w przypadku VTD?
-
No już żałuję..
-
Na amerykańskim forum w ogóle wyczytałem że krzyżaki w subaru są nie rozbieralne i wymianie podlega cały wał. Prawda to? Na opposedforces też wał jest jako jedna całość.
-
Witam, orientuje się ktoś może jaki jest rozmiar krzyżaka wału w legacy III? W necie znalazłem krzyżaki o wymiarach 22x57 lub 22x57,5 no i teraz nie wiem czy to błąd pomiaru sprzedawcy czy faktycznie występują dwa rozmiary.
-
Na dzisiaj jestem właśnie umówiony na podniesienie auta i osłuchanie go w powietrzu. Jaki będzie efekt dam znać. Po osłuchaniu auta na podnośniku trop pada na wał .. nie wiadomo jednak czy problem tkwi w krzyżaku, podporze czy może w którymś łożysku przy wyjściu ze skrzyni. Nie mniej jednak fachman który to zdiagnozował rzekł, że przy przyspieszaniu tłucze coś w okolicy podpory wału ale żeby to dokładnie zdiagnozować trzeba zedrzeć osłonę termiczną. Jest to jednak o tyle dziwne, że krzyżaki i podporę sprawdzałem dotykowo z innym mechanikiem i nie stwierdził on nic złego. Auto nie wibruje też nawet przy prędkościach rzędu 150-160 km/h co wskazywało by na złe wyważenie wału. Końcem końców czeka mnie prawdopodobnie jego regeneracja i teraz pytania do mądrych głów. Czy jak wydrę wał to czy można jeżdzić jak FWD? Dodam, że mój legwan ma VTD a nie sprzęgło MPT. Drugie pytanie gdzie prócz ASO ewentualnie szukać podpory lub krzyżaków do tegoż auta? Szukałem w dwóch subarowych sklepach www ale niestety nic.. Szperając w internetach pod kątem wału natrafiłem na coś takiego .. Dokładnie taki dźwięk występuje u mnie, z tym że po chwili milknie. Na filmiku krzyżak jest już w tragicznym stanie i naparza cały czas.
-
Mam pytanie jak w temacie, czy możliwa jest jazda bez wału napędowego? Dodam że mam AT z VTD. Prawdopodobnie czeka mnie zrzucenie z auta całego wału w celu weryfikacji co jest do naprawy - szerzej w moim poprzednim wątku pt "Dziwne brzęczenie, metaliczny dźwięk przy przyspieszaniu". Oprócz tego chciałbym zapytać czy ktoś wie jaki może być koszt ewentualnej wymiany krzyżaków lub podpory, czy w podporze można wymienić samo łożysko skoro kołnierz gumowy jest ok i gdzie prócz ASO można dostać takie graty. Będę wdzięczny za wszelkie rady w kwestii "naprawy" wału pędnego.
-
Niestety ja dzisiaj też uraczam się pysznym chłodnym napitkiem wysokooktanowym
-
Już sprawdzałem, podpora jest ok, wał nie bije, nie wibruje nawet przy dużych prędkościach. Nie mam już pomysłów. Chyba trza będzie podgłośnić radio i nauczyć się żyć z tymi dźwiękami
-
Ale czy zużyty przegub czy krzyżak nie hałasował by za każdym razem? U mnie dźwięk pojawia się powiedzmy 4 na 10 razy. Poza tym wczoraj wziąłem znajomego mechanika na jazdę próbną i wykluczył on układ napędowy w tym przeguby i wał. Zasugerował natomiast to co już w tym wątku było poruszane mianowicie osłony tarcz, same tarcze i klocki wraz z blaszkami mocującymi. Wszystko rozebrałem, dokładnie przejrzałem, wyczyściłem i nic. :-( Od razu uprzedzę też, że żadnego dzwona, krawężnika, dziury w drodze nie zaliczyłem. Auto jedzie normalnie.
-
Sprawdziłem i zaślepka jest na swoim miejscu. Ręce opadają. Mogę na pewno wykluczyć osłonę termiczna wydechu, myślałem ze może wał zachacza o nią, ale wykreciłem ją dzisiaj, przejechałem kawałek i dźwięk nadal występuje. Jakieś inne koncepcje? Co może jeescze podobnie hałasować?
-
To teraz jeszcze dwie kwestie. Pierwsza to jeśli to ta zaślepka to jak ma się to do tego co pisałem w pierwszym poście tego wątku, mianowicie że poczułem uderzenie i coś mi odpadło od auta a druga kwestia to taka, że u mnie ten dźwięk pojawia się TYLKO podczas jazdy. Próbowałem przygazowywać silnik na pozycji P i N zeby sprawdzić czy ma to związek z silnikiem wydechem etc. i grzechotania nie było. Po zapięciu DRIVE'a rozumiem, że konwerter zaczyna się kręcić i teoretycznie powinien dźwięk się pojawiać bo konwerter uderzał by o ową zaślepkę. U mnie natomiast pojawia się on w momencie ruszania. Na stój, np na światłach (cały czas zapięty DRIVE) dźwięku nie ma. Z drugiej strony podczas ruszania/skręcania zaślepka-sprawca może przemieszczać się bezwładnie i uderzać o kręcący się konwerter..Ale co to odpadło????? hmmm.
-
No dobra, to teraz jak by troszeczkę istotne pytanie..jak wyciągnąłeś tą zaślepkę????
-
Na prędkości wygooglowałem sobie skrzynie 4eat żeby mniej więcej obczaić rewizję no ale nie widzę tam nic co by mogło być owym otworem..zresztą bagnet wchodzi w cześć gdzie właśnie znajduje się dyfer a rozmawiamy o konwerterze który znajduje się bardziej z przodu przed dyfrem. Może lepiej wydrzeć puszkę z filtrem powietrza i wtedy będzie widoczne to o czym mówisz? A no właśnie czyli na kołnierzu obudowy sprzęgła/konwertera ale przy silniku. Jutro z rana sprawdzę. Ale nawet gdyby tak się zdarzyło ze coś by tam wpadło to i tak wydaje mi się ze kręcący się konwerter raczej nie mógł by uderzając w ten element bo przecież turbina jest szczelnie zamknięta w obudowie. Mogło by ewentualnie coś się przewalać bezwładnie po przestrzeni sprzęgłowo/konwerterowej. Jak się mylę to proszę o sprostowanie :-) po prostu głośno myślę.
-
Hmmm u mnie nie ma przepływomierza, to legacy III, ale podejrzewam ze w takim razie znajduje się on gdzieś w okolicy bagnetu przedniego dyfra. Czy tak?
-
Konwerter to chyba zamknięta puszka wiec jak mogło by się tam cokolwiek dostać? No ale oczywiście oczywiście sprawdzę tylko prosiłbym o podpowiedź gdzie jest otwór rewizyjny.
-
Dzisiaj po raz drugi zdarłem koła i dodatkowo odkręciłem jarzma, wyciągnąłem klocki i zdjąłem tarcze i dalej nic niepokojącego. Po poskładaniu wszystkiego z powrotem zrobiłem jazdę próbną z dodatkową parą uszu (ojca) która próbowała nasłuchać z miejsca pasażera skąd dobiega dźwięk. Ja z miejsca kierowcy uważam że dżwięk wydobywa się z przedniej prawej storny natomiast mój pasażer-słuchacz twierdzi, że z perspektywy miejsca pasażera brzęczenie wydobywa się z lewej przedniej strony. Co najciekawsze nasłuchując z zewnątrz podczas manewrów na parkingu ojciec stwierdził, że jest to ewidentnie jakaś rezonująca blacha i że z zewnątrz dźwięk jest o wiele bardziej słyszalny .. już jestem głupi. Na kanale posprawdzałem dokładnie wszystkie blachy, osłony termicze itd i kurcze no wszystko się kupy trzyma .. Co jeszcze mogę sprawdzić bo ja już nie mam pomysłów .. :/ Załączam parę fotek, może ktoś zauważy coś dziwnego..
-
W legacy III gałka się ładnie odkręca.
-
W końcu udało mi się zebrać i podnieść tył w legwanie. Na początku miałem sam robić podkładki 4 cm po otrzymaniu projektu od jednego z forumowiczów - jeszcze raz serdeczne dzięki, ale znalazłem w internetach gotowe w uczciwej cenie i uznałem, że nie ma sensu samemu się babrać. Przed: Po:
-
Niestety nie są to osłony, wspominałem o tym w opisie wyżej. Według mnie nie dobiega to z okolic wydechu. Początkowo myślałem że może wał w pewnych sytuacjach ociera o osłonę czy coś przez to że dwa tyg temu podniosłem tył o 4 cm i może to spowodowało pojawienie się dźwięku ale po obejrzeniu spodu auta nie widzę związku.
-
Mam jeszcze jedno podobne nagranie...może będzie pomocne.2.mp3 Po zdjęciu kół nadal nic anormalnego nie zauważyłem z tarczami, osłonami ani przegubami..wszystko na swoim miejscu, śruby podokręcane generalnie nic niepokojącego. Jakieś inne sugestie?
-
Byłbym ale niestety legwan zrobił zjazd do boxu i niestety do ostatecznej diagnozy tam pozostanie.. No a Matizem nie przyjadę ;-)