Skocz do zawartości

radekk

Użytkownik
  • Postów

    7409
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    89

Odpowiedzi opublikowane przez radekk

  1. 1 godzinę temu, matros1 napisał(a):

    A tak co do jazdy przez DE i opowieściach o autostradach bez limitów prędkości:

     

    Tempomat ustawiony na 150 km/h i chyba ani razu nie zobaczyłem więcej jak 130 km/h. Ruch jak na Marszałkowskiej. 

     

    Po godzinie jazdy średnia 118 km/h

     

    Po dwóch około 125 km/h 

     

    ja tam często miewam takie średnie

     

    IMG_3339.thumb.jpeg.a51b1e22b12e848b65c14a36f9396b0e.jpeg

  2. 1 godzinę temu, matros1 napisał(a):

    Myślę że najczęściej to moc dzielona póki co. Prawdopodobieństwo że wszystkie 28 stanowisk będzie zajęte i będzie się ładowało pełną mocą jest raczej niewielkie. 

    dzisiaj nie, ale jak niby mamy głównie bazować na elektrykach za kilka lat to już bardzo prawdopodobne. Oczywiście mam świadomość że to z biegiem czasu tez się będzie zmieniać. Ale jeśli obecnie te istniejące nie pozwalają na jednoczesne ładowanie większej ilości z pełną mocą, to za jakiś czas takie stacje mogą być mocno uprzykrzać życie jak zamiast 100 czy nawet 250kW będzie się ładowało z mocą 50kW, albo mniejszą.

  3. Godzinę temu, matros1 napisał(a):

    Znalazłem ciekawą stronę/mapę która pokazuje promień zasięgu samochodu.

    https://www.smappen.com

     

    Np. poniżej wbiłem sobie promień 350 km od mojej lokalizacji:

    IMG_9270.thumb.png.9553f2e71e3178bae0d1c5b11128a89e.png

     

    Np. w Holandii kupowanie EV z dużą baterią nie ma sensu. Chyba że ktoś codziennie jeździ do Niemiec albo Belgi. 

     

     

    W Holandii to chyba nawet kupowanie dużego roweru nie ma sensu, bo jeszcze dobrze nie ruszysz a przednim kołem jesteś już przy granicy:mrgreen:

    • Haha 2
  4. 2 minuty temu, skwaro napisał(a):

    Maluch utylizuje się sam, kto miał ten wie. A absurdalną tęsknotę za nim z jednej strony rozumiem, bo wtedy wszystko było piękniejsze, ale ja parę lat temu mialem okazję wsiąść i prowadzić takiego, przy 80km/h zaglądał mi strach w oczy :) Ciekawe kto by się chciał przesiąść w takiego i nim jeździć, już nawet pomijając awaryjność :)

    Ostatnio maluchem jechałem, o ile można to tak nazwać, na studiach, kiedy koleżanka stwierdziła że tak ją zastawili że nie da rady wyjechać, pamiętam że wpasowanie się w to było dla mnie wyczynem. Naprawdę nie wiem jak kiedyś mogłem czym takim jeździć z rodzicami na wakacje i nie pamiętam ich narzekań w kwestii wygody.

     

    Oczywiście z maluchem to był żart, ale mimo wszystko twierdzę, że część nowszych samochodów nawet nie spełniających jakiś norm byłby mniejszą zbrodnią dla środowiska niż żeby ktoś był zmuszony pozbywać się tego pojazdu, który trzeba zutylizować, a nowy dla niego wyprodukować.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...