Skocz do zawartości

rrosiak

Użytkownik
  • Postów

    343
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez rrosiak

  1. rrosiak

    Cos nie teges

    No to u mnie z dolną było nieciekawie, szczypce nie dały rady, dłutowanie też nie więc skończyło się na cięciu żuchwy Ponoć moje zęby są mocne i mają bardzo długie korzenie, ale w przypadku ich usuwania nie jest to powód do radości :neutral: [EDIT] A żeby było weselej to na koniec męczarni dostałem rachunek na 420PLN
  2. rrosiak

    Cos nie teges

    Doskonale Cię rozumiem, ja od 2 lat zabieram się za wywalenie dwóch ósemek. Przed dwoma laty usunąłem najpierw jedną górną (bezboleśnie) i później jak kozak poszedłem z dolną. Chirurg męczył się ponad godzinę, a ja przez tydzień chodziłem chory. Od tamtej pory wmawiam sobie, że pozostałe dwie może się do czegoś jednak przydadzą
  3. aflitna przy FAQ się napracował, a Wy tu jakieś domysły uskuteczniacie. Tutaj jest wyjaśnienie, nawet fotka bardzo podobna... http://www.auto-diagnostic-codes.com/Pe ... gines.html [EDIT] Kiedyś zanim sam zapoznałem się z powyższym, spiąłęm te kabelki bo tak jakoś dziwnie same się prosiły. Chciałem nawet do serwisu zaraz potem jechać bo "check engine" się rozmigało , ale po paru kilometrach skojarzyłem fakty, rozpiąłem i wszystko wróciło do normy. Nie zauważyłem żadnych efektów ubocznych.
  4. Z reguły wszystkie te ustrojstwa piszczą, więc jeśli wcześniej Twój tego nie robił to powinieneś się cieszyć, że się naprawił A tak na serio, to jeżeli nie masz żadnego przełącznika przy wyświetlaczu lub centralce to pozostaje Ci brutalna dezaktywacja (rozbierz wyświetlacz i oderwij brzęczyk).
  5. rrosiak

    Filmy

    Pan chyba sobie trochę zęby uszkodził od zaciskania
  6. Skoro wątek się ożywił, to poniżej kilka fotek (niestey nie pośladków :razz: ) Po zmianie softu w telefonie, aparat wrócił do fabrycznych ustawień 320x200 (czego nie zauważyłem) i zdjęcia są kiepskie, część musiałem skasować bo nic nie było widać
  7. Nie czekaj, tylko uprzedź go i odbierz satysfakcję :grin:
  8. Wzruszyłem się..... :wink: AK Ja też, ale dopiero po wymianie sprężyny (nówka sztuka cała w otulinie ) - błoga cisza, tak jak lubię :cool: A wracając do tematu wątku, to przed chwilą robiliśmy z kolegą porównanie. On w OBK MY06 zastosował pakiet naprawczy u konkurencji, no i niestety łomocze nadal. Tak więc 1:0 dla serwisu na Robotniczej :grin: ...a właściwie 2:0, bo Gal też usatysfakcjonowany..
  9. rrosiak

    Pozdrawiamy sie :)

    "Wyjątkowe" pozdrowienia dla kierownika srebrnej imprezy kombi (WW16xxx) z boxem na dachu, który wczoraj ok. 15:30 rozmawiając przez komórę, przeciął na czerwonym skrzyżowanie Grójeckiej z Korotyńskiego Nic dziwnego, że co kilka godzin jest tam jakaś stłuczka.
  10. A jak to się napędza? Tzn. wiem że niby 4x4 ale to stały napęd czy coś dołączane przy poślizgu? Dwa dyfry i wisko... dołączany przy poślizgu znaczy się
  11. rrosiak

    Offroad madness

    W Kutnie to raczej gościnnie bywam :smile: , ale może kiedyś.
  12. A mnie się właśnie skończyło miejsce na wpisy w książce gwarancyjnej :neutral: Minus, że aż tyle tych wpisów jest , plus, że po dzisiejszej naprawie nie mogę się do niczego przyczepić :grin: Tylko ciekawe jak długo :???:
  13. rrosiak

    Offroad madness

    Ptokura wpadnij na poligon, albo na żwirownię. Widać ze masz zacięcie :smile:
  14. rrosiak

    Offroad madness

    Ja odpadam, dziatwy mi sie pochorowały
  15. rrosiak

    Pozdrawiamy sie :)

    Pozdrowienia dla srebrnego Forka NOSxxxx mijanego w niedzielę ok. 16 w Łowiczu.
  16. No to powinni w dziale Mitsubishi umieścić, a tu proszę
  17. To chyba fakt, bo przy większości modeli zamiast ceny, jest informacja "na zamówienie" Trzeba przyznać jednak, że model XT wygląda całkiem interesująco jak na tamte lata.
  18. W trakcie przedremontowych porządków w domu rodziców natknąłem sie na niemiecki katalog samochodowy z 1986 roku. Z ciekawości otworzyłem na stronie Subaru i co widzę :?: Wśród wyrobów FHI figuruje Hyundai Pony Hatchback 1.3 :shock: Pomyłka, czy też faktycznie FHI produkowała Hyunadaia :?: A tak przy okazji, to miło popatrzeć jakie cudeńka były nowościami w 1986, myślę że wiele z nich nadaje się do wątku Fotozagadka.
  19. A nie bedziesz przejeżdzał przez Kraków :?: potem możesz wpaść do Carfita ja chetnie zrezygnuje z pozostawionego mi pola...... :wink: AK Jak powiedział jeden z premierów "prawdziwego mężczyznę poznaje sie po tym jak kończy, a nie jak zaczyna", więc dam Ci szansę rehabilitacji :wink: ...a właściwie to serwisowi... :cool: :arrow: PW
  20. rrosiak

    Pozdrawiamy sie :)

    Dziękuję i odpozdrawiam. Nie masz jakiegoś spożywczaka w bliżej Kielc :?:
  21. Aktualnie skrzypi non-stop, Pan Grzegorz z serwisu może potwierdzić. Wszystkie gumki były już wymienione. Zresztą nie wymienialiby chyba amortyzatorów za parę złotych gdyby nie sprawdzili gumek za parę groszy, a problem nie tylko u mnie, bo kiedy ostatnim razem miałem wymieniany amortyzator, w serwisie był inny klient z dokładnie takim samym problemem. Poczekamy co SIP powie (chociaż jak do tej pory nic konstruktywnego nie wymyślili), ja jednak obstawiam sprężynę. {EDIT} Postanowiłem zaryzykować i dzisiaj rano zalałem spreżynę preparatem WD40. Cisza, aż miło :grin: Niestety WD40 nie działa zbyt długo, więc w dalszym ciągu pozostaje pole do popisu dla ASO.
  22. Myślałem o tym, chciałem nawet zalać to jakimś bardziej zaawansowanym smarem, ale ostatecznie postanowiłem dać szansę ASO :smile: Jeśli zapaskudzę to smarowidłem, to przestanie skrzypieć i kolejnego wpisu do książki gwarancyjnej nie będzie :wink:
  23. Chyba nie....W piatek bedzie Gal ( 30 tys ) nic nie wymieniane....to zobaczę jak jest u niego z tą otuliną....Styk sprężyny z tym talerzem zawsze jest lekko zardzewiały i wytarty....ale to wazna wskazówka. Pozdr.AK Dzisiaj w serwisie oglądali i nawet zdjęcia robili. Wygląda to tak jakby zerwać izolację z grubego kabla i ta izolacja sobie wisi. Hipotezę z tarciem potwierdza fakt, że w deszczowe dni (lub po przejechaniu przez kałużę) skrzypienie jest mniej uciążliwe. Kiedy kolumna wyschnie, zgrzytanie się nasila, po dłuższej jeździe przy każdym hamowaniu lub przyśpieszaniu ryczy jak krowa
  24. Mój błąd, ale on sam nazywa go po staremu Legacy Outback i stąd złe skojarzenie Hmm...może i tak :wink: Ale faktem jest, że każdy kolejny wymieniany amortyzator wytrzymywał coraz krócej, bo tak naprawdę to nie amortyzator. Na samym początku znajomy diagnosta stwierdził, że skrzypi sprężyna w gnieździe, ale serwis to wykluczył (w końcu ASO powinno sie znać). Tymczasem teraz gołym okiem widać, że zdarła sie otulina ze sprężyny i trze metal o metal. Problem w tym, że podobno sprężyny nie mają żadnej otuliny :shock: (moje mają ) Każda wymiana amortyzatora powodowała krótkotrwałą ulgę, ponieważ sprężyna układała się w nieco inny sposób i nie było tarcia. Teraz z otuliny pozostały już tylko strzępy i hałasuje non-stop.
  25. No to widzę, żę przecieram szlaki. Ciekawe jak się potoczy sprawa skrzypienia mojego zawieszenia. W ubiegłym tygodniu namierzyłem źródło dziwnych dźwięków i powiedziałem o tym w serwisie. Wczoraj Pan Romański zadzwonił, że takiego elementu nie ma w katalogu, no to mu dzisiaj pokazałem Zrobili chłopcy zdjęcia i mają wysłać do SIPu. A może ja mam jakąś limited edition, w której zastosowano nietypowe elementy :?: Pazura ma Legacy, więc jeśli go naprawiliście, to znaczy, ze Legacy też można.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...