Patryk55XL

Raczej rzadko tam leje, ale ostatnio kompleksowo wyremontowali niedaleko Orlena razem z nowymi zbiornikami i będąc przejazdem nalałem w dobrej wierze i zonk, ale dowiedziałem się że mieli w tym samym czasie już jakieś skargi na te paliwko :roll:

hehe miałem golfa 1.6 16v 105km i palił do 9 A tu mówię autentycznie 12 jeszcze przy upalaniu nie przekroczyłem a normalnie ok10,5

Przepraszam za błąd A najbliższego sąsiada mam 200m od siebie, także spoko Zresztą, to był taki przykład na przykład I tak trzymaj, jest więcej pracy koło domu (wiadomo, trzeba napalić w piecu, czasem płot pomalować, itp), ale o wiele fajniej.

STI? Tak tak, a kobieta? Niezawsze, ale powinna (taka mała różnica) Najlepsza niebita, z małym przebiegiem i 2 airbagi

Kurna, podobny problem ja dzisiaj mam, zatankowałem wczoraj do wolnego ssaka verwę98 i dzisiaj po przejechaniu parudziesieciu km jakoś tak szarpie, tak jakby za mało/dużo paliwa dostawał. Może to mieć związek ze złą jakością paliwa albo coś innego się zrypało?

Piękna kobieta jest jak STI: kosztowna, każdy się za nią obejży i każdy by chciał ją mieć

w innych markach. Tak mi na myśl tylko przyszło, ale oby była to tylko jakaś błachostka.

dobrze powiedziane Z kobietami jest trochę podobnie, masz jakiś obiekt westchnień, zdobywasz go powoli, a jak już poskromisz to szukasz lepszej, ładniejszej, mądrzejszej, aż w końcu trafisz na tą właściwą (STI)

wiem, że w niektórych autach właśnie od "pychu" przeskakiwał. tak słyszałem.

hmm, gorzej jak rozrząd przeskoczył. ale nie wypowiadam się bo może być co innego,

ok, sorki fale się nie zgrały, sobota już dzisiaj a może ze 12 to już serio max, ale jeszcze tej bariery nie osiągnąłem przy naprawde szybkiej jeździe.

tere fere, niechce mi się wszystkiego czytać, ale w nawiązaniu do tematu: mieszkam w domu na wsi i nigdy bym nie zamienił. Paru ludzi mnie już pytało: dlaczego? A chociażby dlatego że latem mogę sobie wyjść na podwórko w samych majtkach, póścić bąka i nikt mi nie powie: na zdrowie Wieczorem zamiast warkotu aut (dla subaru wyjątek ) przy grilu mogę sobie ptaszków posłuchać naprzykład.

zależy, czy przy spokojnej jeździe czy przy upalaniu, ale generalnie 11 to naprawdę max jakie potrafi chyba spalić. 11 nie przekroczyłem ostatnio. Przy takiej raczej spokojnej do 8 da się zejść, przy przeważającej szybkiej +-10,5. Na samym początku, jeszcze na dotarciu palił więcej, ale to tak jak każde inne auto. Biorę przeważnie średnie zużycie z całego baku.

nieee, zawsze mogło być więcej

dawid, w takim razie jak najszybciej, póki śnieg leży

wczoraj mojego ładnie spod kółek obrzuciłem w dobrej wierze Sam się nawet z siły pociągowej zdziwiłem Krótki opis: zakopałem się przypadkiem busem (z prawej strony zawisnąłem, a lewe przednie koło +- 20 cm do błota zanurkowało), auto z ładunkiem jakieś 2,5 tony wagi, krótki tel do brata żeby delikatnie auto podprowadził, 3,5 tonowa linka i jechane Początkowo wyglądało to jak scenka MLa z Parku Jurajskiego, ale po innym ustawieniu względem busa i przypaleniu trochę opon dało rady Od razu przyszedł gość pooglądać auto i mówi tekst: "Myślałem, że to co robicie jest bez sensu, ale jednak co auto to auto". W duchu pomyślałem sobie: No a jak!

o której widziałem? GTeka koło 9tej a Legacy ok 11

ha, a jako by inakszy

mi tam pali tyle ile mu wleje Policzysz uciechy to straty nima

ło ja pierdo...

hehe, nie przejmuj się, mi też wystarczyło raz się przejechać Potem to już było jak nałóg, co myślałeś o aucie, to tylko jak tu najszybciej kasę na niego skołować A teraz śpię w garażu i wyglądam jak Smigal z Władcy Pierścieni i mówię mu: "Mój Skarbie" A tak na serio, to faceci są do końca przecież dziećmi tylko z biegiem czasu mają corazto droższe zabawki

ar3k, fajnie by było cosik ta subarowa pogoda krucha z leksza. na przyszły tydzień zapowiadali trochę ocieplenia. Tak apropos, widziałem na Wodzisławiu dzisiaj GTeka i Legacy kombi. Czyje to? przyznać mi sie tu

WRC fan, to Ty młody jesteś, ja myślałem, że żeby modem zostać to trzeba mieć siwą brodę, fajkę, laskę do podpierania i na bujaku siedzieć przed kompem

No, panie i panowie, mamy trochę śniegu Kiedy więc spot? Najlepiej jakaś niedziela myślę Przedpołudniowa caffe, trochę boczków, kiełbacha z ognia, jakieś grzane "oranżadki"

hehe, a moja przygoda z metamorfozą była taka: ważyłem 109kg schudłem w pół roku do 69kg (czyli równe 40kg) a teraz znowu ważę 93