hehe, "Kurpsie" tak mają. Często jeżdżę Olsztyn-B-stok i tak od Myszyńca zaczynam się zastanawiać czy jadący podrzędną drogą samochód nie wyjedzie mi prosto przed maskę.
Poza tym, spędziłem znaczną cześć swojego życia w B-stoku i pamiętam, że ludzie mający problemy z zdaniem prawka jeździli na egzamin do Łomży. To może wiele tłumaczyć
Znam wiele osób z tamtych stron, bardzo fajni ludzie ale drajwerzy z nich kiepscy. Nie wiem czemu...
Z tego co pamietam to tak nie mozna bylo zrobić . Jak mieszkałes w B-stoku to i tu zdawałeś prawko , legenda noo historia i fakty mówią tak że ci którzy zdawali prawko w Łomzy i przyjezdzali do nas do B-stoku zachowywali sie na drodze jak by przyjechali co najmniej do Warszawy . Fakt , Białostoczanie źle się wypowiadają o Łomzyńskich kierowcach . Mówimy na nich londyńczycy .