Skocz do zawartości

Subaryta

Autoryzowany Dealer / Serwis
  • Postów

    2350
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Subaryta

  1. Szlag....jako moderator nie mogę.... Ech, chyba kupię to Volvo, napiszę, że jest OK może odpuści? Pozdrawiam
  2. madox - Twój tekst: jest zwyczajnie niegrzeczny i napastliwy. Twoje opinie nikogo już nie interesują bo sam żeś doprowadził do tego, że nikt Cię poważnie nie traktuje, dalej twoja działalność na forum skupia się na trollowaniu i zaczyna mnie to drażnić więc przestrzegam - jak nie przestaniesz - dostaniesz ostrzeżenie, jak nie pomoże - drugie a przy trzecim wylatujesz na urlop. Ogarnij się i pisz z sensem a nie jak 5 latek. Pozostałych dyskutantów proszę zachowanie poziomu wypowiedzi (choć mnie samemu nie łatwo...) i nie karmienie trolla. Pozdrawiam
  3. Na pewno nie wewnątrz. Nowy Forester jest zwyczajnie bardzo przestrzenny i jest w nim więcej miejsca niż w Q5 tak z przodu jak i z tyłu (bagażników nie porównywałem....) a o miejscu nad głową nawet nie wspominam.... Pozdrawiam
  4. Si senhor, si Już do mnie jedzie taki jeden, czarny Pozdrawiam
  5. OK, już po testach na torze. Pod uwagę były brane następujące auta: 1. Forestery (wszystkie wersje) 2. Outlander 2.0 CVT Instyle 3. Volvo XC 60 diesel automat 4. Mazda CX 5 Diesel manual 5. Audi Q5 2.0 TDI automat Krótko i na temat - jedynym samochodem nawiązującym walkę (niekiedy wygraną w kontekście np stylistyki i plastików wnętrza) to Audi. Reszta nie gra w tej samej lidze jeśli chodzi o jazdę i możliwości trakcyjne. Mnie osobiście bardzo zasmucił fakt, że jest taka przepaść pomiędzy Miśkiem (sam go na te testy przywiozłem....) a Foresterem. Zwyczajnie inne światy. Na pocieszenie mam deklasację Mazdy CX5 - poza świetną stylistyką (mnie się BARDZO podoba) samochód zwyczajnie słaby a rozpadające się plastiki przy przebiegu 29 000km to coś czego nie rozumiem. Audi jako jedyne, poza Foresterem, pojechało test łosia z najazdem 80 km/h i zmieściło się w torze jazdy. Forester jest wyraźnie lżejszy w prowadzeniu i bardziej intuicyjny od pozostałych aut. Ja bardzo bałem się porównania z Volvo - jak się okazało niepotrzebnie. Samochód co najwyżej na poziomie Outlandera znacząco odbiegający tak jakością jak i jazdą od Forestera i Audi. Niechętnie przyznaję, że Audi sprawia wrażenie droższego niż Forek auta (nie sprawdzałem cen) i ma chyba lepsze audio (tam był sprzęt Audi Concert - cokolwiek to oznacza) w Forku za to miałem lepszą widoczność (w Audiku jak w bunkrze - nisko i ciemno) i więcej miejsca na głowę (mam 192 cm wzrostu i w Audi szorowałem czupryną po podsufitce). Reasumując: Może narażę się Dyrekcji ale pomiędzy Audi i Subaru stawiam "=" reszta nie powinna być porównywana bo to bicie leżącego i jest zwyczajnie nieeleganckie Pozdrawiam
  6. Ale w czym temat? Chcesz szybkie auto? Masz DIT, chcesz tanie w eksploatacji masz diesela, i nie gadaj o spalaniu bo w tej marce szybko NIGDY nie było tanio (zapytaj bębna )Pozdrawiam
  7. madox ja Cię nie rozumiem....Weź Ty kup sobie Skodę, Opla czy innego Forda i nie marudź. Najwidoczniej to co jest priorytetem dla FHI nie jest nim dla Ciebie. Koniec pieśni. Żeby nie było - ja to rozumiem, w kwestiach Camperów potrafi mi przeszkadzać byłe głupotka i skutkuje to brakiem zakupu. Najwyraźniej Twoje oczekiwania i propozycje Subaru są niekompatybilne. Trudno. Nie będzie to pierwszy przypadek i pewnie nie ostatni (w sumie i dobrze bo przecież gdybyśmy się wszyscy ze sobą zgadzali i wspólnie ustalili jeden sposób życia, zakupów i całej reszty - byłoby nudno ) Pozdrawiam
  8. No oczywiście KLUCZOWE! Nawet nie waż się myśleć inaczej ! Nie, ale biorąc pod uwagę że dyszle są najmodniejsze w Europie a sprzedaż w Europie nie jest jakoś specjalnie pokaźna to w jakiś gigantyczny wzrost zainteresowania tą jednostką bym nie wierzył Pozdrawiam
  9. Bo to większość sprzedaży w Polsce? Co Wy chcecie od tego diesela? Bardzo fajny silnik, dobrze jedzie, mało pali i nie jest jakoś dramatycznie uciążliwy w porównaniu z konkurencją. Za mało? DIT. Na szczęście w nowym Forysiu jest już wybór a na horyzoncie widać "automat w dyzlu" więc o co kaman? Nie nadanżam...Wytłumaczysz? W sumie to też niejasne... W dobie panującego kryzysu ten pomysł z pistoletem nie jest znowu taki głupi..... Pozdrawiam
  10. +1 i dołączam się do proś...do ŻĄDANIA! Pozdrawiam
  11. No to ja napiszę, że nowy Forester jest fajny a Dyrekcja się zgodzi, ok? "Nowy Forester jest fajny" Pozdrawiam
  12. We piętek będę rozmawiał z Dyrekcją - zapytam Pozdrawiam
  13. Proporcją gazów (LPG to stałe proporcje - nie wiem jakie a auto gaz już tej regulacji nie podlega) To byłoby zgodne z polityką Subaru DE. Brzmi logicznie. Pozdrawiam P.S. To wiem i bez Ciebie
  14. To sprawdź jeszcze mądralo czy w IT mają LPG czy auto gaz (ja się na ichniejszym nie wyznaję ). Cokolwiek by to miało znaczyć ale napawa optymizmem. Pozdrawiam
  15. Szanuj więc tę tradycję i nie marudź Jaki malkontent, no Pozdrawiam
  16. Bóg Ci zapłać dobry człowieku To tylko potwierdza różne zakresy gwarancyjne u różnych importerów a to z kolei potwierdza moją argumentację BTW, ciekaw jestem jakby nowy 2.0 zareagował na gaz. Trzeba pomyśleć
  17. Niestety nie tak. Broker zawiera umowę o doprowadzenie do transakcji (kwota 5000 netto) i ze swojej strony się wywiązuje bo transakcja została zawarta. Dalej, jej wykonanie (oczywiście tylko na papierze) następuje w kraju sprzedaży (nabywca podpisuje książkę serwisową wystawioną przez dealera np w Szwecji lub na Litwie z wbitym przeglądem PDI w siedzibie dealera) więc wszelkie roszczenia rozstrzygane są w kraju sprzedawcy (pomimo dyrektywy bodajże 44 mówiącej o świadomości realizowania roszczeń gwarancyjnych w innym kraju niż kraj sprzedaży). Problemu nie ma gdy zakresy gwarancyjne są tożsame (90% przypadków) ale czasami są rozbieżności i są kłopoty.... Pozdrawiam
  18. Dokładnie. Proces będzie się toczył w kraju sprzedawcy (mam teraz taką sytuację gdzie sąd okręgowy w Białymstoku odesłał sprawę do sądu w Szwecji) i koszt samych dojazdów i pełnomocnika przekroczył wartość sporu... Pozdrawiam
  19. Przeczytaj raz jeszcze mój post. Pomiędzy straszeniem ( żart?) a ostrzeżeniem jest zasadnicza różnica w intencjach. Ależ oczywiście, że tak! Ale miej świadomość wynikających z tego konsekwencji! Dla przykładu w Subaru DE zgodnie z gwarancją można było (chyba nadal można?) kupić auto z instalacją LPG. Samochód miał gwarancję pod warunkiem, że był tankowany LPG (stały stosunek propanu do butanu) a nie (popularnym u nas i na wschodzie) Auto Gazem (nikt nie wie jaki jest skład tego bo nikt tego nie sprawdza). Niemcy jako jedyny kraj w UE wprowadził zakaz sprzedawania czego innego niż LPG a to skutkuje ograniczeniem terytorialnym gwarancji (no chyba, że poza DE nie tankujesz gazu). W pozostałych krajach wspomnianej przez Ciebie UE nie można kupić Subaru z "fabrycznym" LPG.Mam nadzieję, że to wyjaśniłem. Prościej nie umiem.... Pozdrawiam
  20. g-man nie do końca jest tak. Podobnie jak brokerzy upraszczasz i stawiasz znak równości między rękojmią (obligatoryjną) a gwarancją (dobrowolną), dalej, są różne kanały dystrybucji samochodów (Subaru Europe i Nordic np.) i każdy z nich ma własny zakres gwarancyjny (warunki gwarancji ustala gwarant), które w wielu ewidentnych przypadkach się pokrywają ale jest kilka tematów spornych i zaczynają się tzw. zonki. Weź pod uwagę, że "zniechęcanie" klienta do serwisu jest idiotyzmem z punktu widzenia ASO (najmilej widziane są auta US ) więc staramy się działać w interesie klienta bo się nam to zwyczajnie opłaca (kasa to poważny motywator ). Nie doszukuj się złej woli - bo jej nie ma, jesteśmy zwyczajnie ograniczeni warunkami gwarancji importerów. Ba, obecna sytuacja Seata jednoznacznie pokazuje jak chromym jest prawo w kontekście samochodów. Iberia podała VW Group do sądu czego efektem jest zakaz sprowadzania Seata do Polski w ogóle. Na stokach IMC jest 300 aut i na tym finito i żaden producent ani importer nie jest w stanie ruszyć czegokolwiek, z informacji kolegi z tej sieci gwarancje rozliczane są oddzielnie dla VAG a oddzielnie dla IMC - paranoja ale taka jest rzeczywistość... Pozdrawiam
  21. Z doświadczenia powiem tylko tyle - uzgodnienia z Nordic są gorsze niż wizyta u dentysty. Kwestionują wszystko, zasadność, cenę, czas pracy i na końcu kurs walut. Ostatnio wysłałem faceta na Litwę lawetą (bo nie chcieli uznać naprawy gwarancyjnej, choć jak auto trafiło do nich to część zrobili). W sumie i tak wyszło taniej niż naprawa na koszt właściciela (laweta 2000PLN) ale facet chce podać ich do sądu (jak mu prawnik uzmysłowił, że roszczenia wobec brokera ma na poziomie 5000zł bo na tyle ma od niego fakturę lekko pobladł ). Szkoda, bo w zasadzie "wyrzuciłem" klienta z serwisu a to przecież wyrzucanie kasy w błoto. O tyle dobrze, że facet następne auto (pewnie już nie Subaru, bo się zraził...) kupi w salonie. Pozdrawiam
  22. Ja to chciałem podziękować Aflincie i charliemu za miłe przyjęcie na ziemi Kraka, wieczorne kiełbaski i (obrzydliwą ) zapiekankę plus taryfę po mieście w godzinach...trudno akceptowalnych przez drugą połowę. Podziękowania również dla salonu Emil Frey za super kawę i miłe przyjęcie i last but not least - dzięki załodze SIP za dzielne znoszenie mojej (i nie tylko ) obecności w miejscu pracy i zawracanie tzw. czterech liter przez czas jakiś Tak czy inaczej - ja tam jeszcze wrócę Pozdrawiam
  23. Subaryta

    Cos nie teges

    albo w trakcie jazdy próbnej, albo podczas wyjazdu pracownika albo....Sam wiesz jaki kocioł potrafi u nas być i błędy mają prawo się zdarzyć - ale cholera wypadałoby się przyznać... Pozdrawiam
  24. Subaryta

    Cos nie teges

    Bo nawet nie sama rysa mnie boli ale fakt, że nagle wszyscy dookoła oślepli i " w ogóle to się samo zrobiło"...Trochę zaufania do ludzi straciłem...Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...