A ja, nie pierwszy raz z resztą, jakoś się tym nie przejmuję
Zróbmy tak - włączmy na siebie ignora (choć technicznie to nie możliwe). Dyskusje z Tobą jakoś mnie nie bawią a już na pewno niczego nie wnoszą (ergo - są bez sensu). Co do taktu, klasy i opanowania - cóż, ja odnoszę wrażenie, że diabeł przebrał się w ornaty i ogonem na mszę dzwoni (to tak w kontekście Twojego ostatniego posta, bo nauczyłem się, że potrzebujesz jasnej instrukcji do czego się odnoszę) ale to oczywiście moje subiektywne zdanie i oczywiście Ty będziesz miał inny na to pogląd.
A to już szukanie sojuszników Musiało zaboleć, co ?
Dobra, złośliwości dosyć. Obiecuję, że już nie będę i proszę Cię, żebyś również nie kontynuował tematu. Z pytaniami zwracaj się do kogoś innego.
PAX?
Pozdrawiam