Skocz do zawartości

Paweł_P

Użytkownik
  • Postów

    4749
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    36

Odpowiedzi opublikowane przez Paweł_P

  1. nie nie to nie tak,bo po kradziezy policja zawiadamia leasingodawce :wink:.

     

    No tak, pytanie tylko czy w takiej sytuacji leasing zgarnia kasę czy ubezpieczyciel daje kasę Tobie, jeśli ubezpieczyciel daje kase Tobie to pytanie czy leasingodawca chce jej od Ciebie czy równie dobrze dalej możesz sobie płacić raty bo i tak dostaną całą kasę prędzej czy później.

     

    bierz kredyt mowie ci. jest bezpieczniejszy.

    Ale leasing może mieć lepsze warunki no i można go wciągać w koszty firmy, czyż nie są to ważne zalety?

  2. Vert tak się zastanawiam czy po kradzieży kazali Ci spłacić całą gotówkę czy równie dobrze mógłbyś sobie ze 3 lata dalej płacić raty? no bo jeśli np. dostałbyś te 70 tys. odszkodowania, to dając je na jakieś fundusze inwestycyjne przez 3 lata spłacania rat sporo kasy by się odzyskało z procentów na funduszu (spokojnie ze 20 tys. złotych przez te 3 lata a może i sporo więcej).

  3. Ja nie narzekam tylko opisuje wrazenia i porownuje do zaturbionych aut. Po prostu inny silnik, inne przelozenie i inaczej trzeba jezdzic

    Spoko, ja z kolei poszukuję informacji od ludzi, którzy jeżdżą Foresiami, bo zastanawiam się czy wziąć np. 2-2,5 letniego XT poprzedniej generacji czy 1-1,5 rocznego już nowego ssaka (zakładam, że cena na rynku wtórnym byłaby podobna), tak więc rozbija się o auto pod koniec gwarancji z turbo lub wolniejszego ssaka, z którym przynajmniej 1,5 roku będzie spokój dzięki gwarancji. Poza tym Foresia turbo poprzedniej generacji trudniej będzie później sprzedać za kilka lat i pewnie więcej straci na wartości niż najnowszy model.

     

    Co byście wybrali?

  4. ale ale :!: potracili sobie wlasny koszt ,zarobek za 4 lata

    czyli 33 000 w plecy .minus raty netto zaplacone no to bedzie z 40 000

    jak widzisz dostalem w dupe i to zdrowo i nie pitole

    Chamstwo straszne, zwykły człowiek zawsze jest stratny jak straci SWÓJ samochód w kradzieży a te gnojki nie :evil: a jak jest z autem na zwykły kredyt? jak zwiną auto to bank także żąda swojej kasy za 4-letnie odsetki czy jest to rozwiązane jakoś inaczej?

     

    vert: a czy mieli do Ciebie jakieś zastrzeżenia? w sensie że może nie dopilnowałeś auta? kluczyki i wszystkie dokumenty miałeś przy sobie czy zginęły z autem?

  5. witaj, ja też tak mam że od zawsze podobały mi się Subaraki i interesowałem się rajdami, niestety przez ostatnie 3-4 lata nie miałem na to wszystko czasu (sport, nauka itp.), ale teraz chcę nadrobić zaległości, zakup Subaraka też planuję, byle do przodu :P

  6. Paweł_P, no bo zwykły STI pasował do homologacji Spec.C i tanią N-kę można było tanio zbudować,.

    Ale teraz z silnikiem 2.5 już nie jest, tak? no więc wracam do mojego pierwszego pytania: czy Subaru w ten sposób w/g Was nie strzeliło sobie samobója utrudniając dostęp do prostej do zbudowania rajdówki ??? czy wymiana silnika załatwiła by sprawę i nowe STI też dałoby radę pasować do Spec C czy są jeszcze jakieś inne zmiany w stosunku do starego STI?

  7. aflinta tylko spec C jest homologowany do rajdów więc nawet jeśli w Europie sprzedawanoby nadal 2.0 to i tak auto pod N grupe trzeba byloby z Japonii ściągać.

    Teraz się trochę pogubiłem, bo w którejś gazecie czytałem wypowiedź Kuziego (a może Hołka?) po testach nowego STI i mówił, że trochę mu szkoda, że wpakowali silnik 2.0 bo teraz trudniej będzie go zmontować do rajdów, i dalej mówił, że wcześniej można było wpakować tylko klatkę, resztę osprzętu i jechać na rajd :roll:

  8. oczywiście zdaję sobie sprawę, że 2.5 pewnie jest lepszy niż 2.0 (Subaru raczej wie co robi), o mniejszej turbodiurze też słyszałem, ale w tym temacie chodzi mi o czysto sportowy aspekt czyli czy Subaru nie strzeliło sobie samobója wymuszając na ludziach swap silnika, teraz to już pewnie 90% ludzi będzie wybierało Evo o ile sponsor nie będzie kazał inaczej.

  9. Nie wiem czy ten temat był poruszany, chodzi mi o następującą rzecz:

    Czy Subaru nie dogięło trochę montując silnik 2.5 w imprezach? czemu nie zostawili 2.0 ? o ile wiem żeby wystartować w rajdzie to trzeba mieć silnik max 2.0, czyli wypadałoby w nowiutkim STI przełożyć silnik, czy Prodrive lub Subaru oferują jakieś nowe (fabrycznie) silniki zeby można je było przełożyć na rajdy? takie kombinowanie ze swapem silnika chyba zniechęci ludzi to przeróbek Imprezy do grupy N :roll: co o tym myślicie?

  10. minelo 8 miesiecy i doplacilem leasingodawcy 6 000 pln czyli 51 000 poszlo sie jebac mowiac wulgarnie a to ze odliczylem pare zlotych od podatku hehehe..

     

    Miałem zamiar zapytać się Was jak to jest z ubezpieczeniem i teraz po Twoim poście trochę się przestraszyłem, no to jak to jest? leasing zgarnął całe odszkodowanie? zawsze mi się wydawało, że właśnie taki leasing bardziej zadba sobie o odszkodowanie niż zwykły Kowalski, bo oni biorą dużo aut i mają doświadczenie (chyba nie daliby się wykiwać jakiemuś agencikowi), chyba mają doświadczonych prawników którzy pomagają im egzekwować kasę :roll:

  11. Można. Jeżeli jesteś z Bielska i chcesz kupić Subaru, to jedź do dealera, pogadaj z Dominikiem. Gość Ci wszystko wytłumaczy, zrobią ci symulacje kredytu, lesingu. Co tylko chcesz.

    OK, dzięki, znam Dominika, koleś jest OK, mam z nim stały kontakt żeby mi dał cynk jak się pojawi jakiś 2-3 letni Foryś 2.0 XT :) jakbym miał teraz ok. 120 tysi to bym brał 3-miesięcznego Foresia 2,5 XT, bo jakiemuś zarządowi firmy w B-B się nie spodobał i oddali go praktycznie ze 40.000-50.000 PLN straty (nowy kosztował ponad 160.000) :shock:

     

    Ale czy leasing w salonie Subaru będzie lepszy niż w EFLu ? kredyt w Santanderze (na osobę prywatną) wyszedł w salonie kijowo - dużo gorzej niż np. w Getinie (mają 70-90 PLN niższe miesięczne raty niż w Santanderze) :roll: trochę grzebałem w necie i w EFLu też można brać używkę w leasing, minimum formalności i max 4-5 lat spłaty.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...