-
Postów
228 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Artykuły
Wydarzenia
Pliki
Odpowiedzi opublikowane przez harek
-
-
Podczas serwisu olejowego jakoś tak w czerwcu obejrzałem sobie mojego forka "od dołu" i ogarnęło mnie przerażenie: wszędzie rdzawe naloty. Jednym słowem widok paskudny. Jako, że auto ma zostać u mnie na dłuuugo to zdecydowałem się na pełne zabezpieczenie podwozia, ale z rozebraniem zawieszenia i wyjęciem silnika. Rozbieranie, czyszczenie, konserwacja, czyszczenie - piaskowanie elementów zawieszenia i ich malowanie proszkowe, a następnie złożenie wszystkiego trwało ok. 6 tygodni i swoje kosztowało. Fotki z różnych etapów prac:
- 2
-
kolory i ich odcienie można sobie zmieniać - w tej chwili zielony mi się opatrzył, więc jest taki żółtawy - bo taką mam tapicerkę
-
7 godzin temu, Herbert napisał:
kolega może powiedzieć gdzie konkretnie są haczyki? góra/bok?
a może ktoś ma fotkę przycisku od spodu...
Bo próba nr 1 nieudana, może za bardzo zachowawczo podszedłem do tematu
Wymieniałem żaróweczkę w przycisku świateł awaryjnych, korzystałem z instrukcji i zdjęć zamieszczonych przez Malyboss . Zaczepy są po bokach:
-
Nie mam pojęcia - zakup radia z montażem zleciłem wyspecjalizowanemu serwisowi od radiocar. Wszystko zrobione bardzo dobrze, działa, no i nic nie uległo uszkodzeniu.
-
14 godzin temu, Cancer napisał:
Cześć. Możesz podesłać zdjęcie jak Ci się to wpasowało w ramkę? Trzeba było coś rzeźbić z nią czy weszło bez kombinowania?
Pozdrawiam
Hejka, nic nie trzeba było poprawiać, jutro zrobię fotkę. Naprawdę fajne radio - a pozbycie się płyt ze schowka daje poczucie odrobiny komfortu , pozdrawiam Marek
No i tak to wygląda. Panel jest troszkę cofnięty w porównaniu z oryg. radiem, natomiast pozbyłem się dodatkowego systemu głośnomówiącego. Aby zakryć paskudne dziurki w klapce popielniczki, które zostały po Parrocie nakleiłem świnkę
-
Cześć, ja od 1.5 roku mam zamontowane ALPINE CDE-W296BT, kolory podświetlenia można zmieniać, jest USB, system głośnomówiący dla telefonu, sterowanie przyciskami z kierownicy też działa, polecam!
-
-
-
50 minut temu, filipk93 napisał:
Jak będziesz wymieniał rozrząd to pompę wody też zostawisz starą bo nie cieknie?
A w moim forku przy wymianie rozrządu (przy 105000 km) nie wymienili pompy - wg książki serwisowej nowa wleci dopiero przy następnej wymianie.
-
A może jakieś pole elektro-magnetyczne zaburza pracę pilota? Moja małżonka w okolicy swojej pracy na Ochocie poznała 2 miejsca, gdzie pilot "wariuje" ... i tylko tam.
-
-
W dniu 2017-11-26 o 21:19, Malyboss napisał:
Gdyby ktoś zabierał się za wymianę spalonej żaróweczki od przycisku świateł awaryjnych, to podpowiadam - może komuś się przyda.
Żeby wymienić tą żarówkę, nie trzeba wyciągać całego modułu przycisku - a co za tym idzie wydzierać całej maskownicy (konsoli) środkowej - bo to oznacza i odkręcenie gałki zmiany biegów, i demontaż panelu pokręteł sterowania wentylacją. Na module przycisku od świateł awaryjnych ta zewnętrzna część, którą przyciskamy jest zatrzaśnięta na ząbkach - wystarczy ją delikatnie podważyć jakiś małym płaskim śrubokrętem i powinna zleźć. Pod spodem jest taki mały gumowy kapturek, na który nawinięta jest żaróweczka 12-14 V, a kapturek nasunięty jest na dwa ostrza. Jeżeli ta żaróweczka jest spalona, to należy:
1. zsunąć gumowy kapturek z ostrzy;
2. delikatnie odwinąć i wyjąć spaloną żaróweczkę;
3. włożyć nową sprawną, a jej wąsy nawinąć na kapturek;
4. nasunąć kapturek na ostrza;
5. zatrzasnąć przycisk.
Ja niestety tego nie wiedziałem, i dlatego wyciągnąłem cały moduł, a następnie go rozebrałem bo myślałem, że żaróweczka jest w środku - a tymczasem siedzi ona właśnie po tym szarym przyciskiem.
Zdjęcia poniżej.
Niedawno postanowiłem wymienić żaróweczkę w tym przycisku. Zgodnie z powyższą instrukcją postanowiłem „wyhaczyć” sam przycisk – niestety nie jest to proste - nie udało mi się odblokować ząbków zacisków- forsowne podważenie przyniosło spodziewany efekt- przycisk wyszedł, ale na jego bocznej powierzchni pozostały ślady po cienkim śrubokręcie i uszkodzony został jeden zaczep. Sama wymiana żaróweczki (takiej tyciej) przebiegła bez problemu. Na szczęście, po włożeniu przycisku nie widać śladów interwencji a przycisk siedzi solidnie i działa. Przy podważaniu przycisku konieczne było osłonięcie ścianek otworu – cienkim plastikiem, aby ich nie uszkodzić przy pracach !
-
W dniu 4.07.2018 o 12:02, HiszpanskaInkwizycja napisał:
Da się zrobić to bez wyjmowania foteli? Czyli np. tylko przód odkręcić i unieść kilka cm, tył poluzować. Zaletą byłby brak konieczności odpinania kabli i targania foteli.
I jak wygląda podłoga pod prowadnicami? Też tam trzeba czyścić i malować?Po odkręceniu przednich śrub fotel unosi się tylko odrobinkę - niedobry dostęp, wystarcza jedynie na podłożenie folii co by nie pobrudzić wykładziny. Nie ma mowy o dokładnym czyszczeniu i malowaniu. Pocieszające jest że reszta - prowadnice są ok
-
W dniu 2018-05-10 o 15:25, tswiatlo napisał:
Hej,
Przymierzam sie do zakupu opon letnich od mojego foRYŚa (MY2013XT). Zależy mi pzede wszystkim na oponach cichych i oszczędzających paliwo. Oczywiście koszt zakupu też odgrywa pewną rolę.
Rozważam te ( w nawiasach klasy: energooszczędność, przyczepnośc na mokrym, hałas)
Vredestein Sportrac5 225/55/R18 (C,B,69)
Cooper Zoeon 4XS Sport 225/55/R18 (C,A.69)
Myślałem jeszcze o takich:
Superia ECOBLUE SUV 225/55/R18 (C,B,69)
Co polecacie? Może macie jakieś doświadczenia ze wymienionymi oponami?
Pozdrawiam!
Nie wiem czy okaże się pomocna moja opinia, bo dotyczy trochę innych opon, ale też Vredków. Do niedawna używałem Vredestein Xtreme Wintrac 215/55R17 i Vredestein Ultrac Cento 225/55R17 94Y . Zarówno letnie, jak i zimowe, mimo oznakowania, że powinny być ciche to w forku takie nie są. Zimowe dość niepewnie zachowują się w trudnych warunkach (śliska nawierzchnia) - 2x doprowadziły do poślizgu auta przy niedużej prędkości. Letnie „zabiłem” przelatując przez krawężnik – powstało uwypuklenie – bąbel grożący pęknięciem. Od 2 miesięcy mam Continental ContiPremium Contact 5 i są bardziej ciche i wydają się być bardziej komfortowe od Vredków. Co do pewności jazdy na suchym i po deszczu to też jest OK. Zimowe też w tym roku wymienię bo trochę się do Vredków zraziłem.
-
W dniu 2018-05-07 o 13:14, Sebastian32 napisał:
Odkręcałeś i wyjmowałeś z auta fotel? Trudno było? Czym malowałeś?
Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję - zarobiony byłem . Trochę się bałem sam to robić bo nie jestem zbyt "techniczny". A więc tak: odłączyłem akumulator - następnie odkręciłem śruby mocujące i odłączyłem trzy kabelki (od podgrzewania fotela, poduszek i czegoś jeszcze - dla mnie to było dość trudne bo wtyczki i zaciski są trochę "dziwne"), następnie wyciągnąłem fotele - uważając aby nic nie podrapać bo to też nie jest proste. Następnie szczoteczkami drucianymi czyszczenie z rdzy i luźnej farby. Odtłuszczenie. Malowanie podkładem do stali, a po wyschnięciu następnego dnia farbą zewnętrzną do metalu - czarny półmat (Hammerite). Malowałem pędzelkiem i o dziwo wyszło całkiem dobrze. A najważniejsza jest satysfakcja z własnej pracy. Po malowaniu , włożeniu foteli do środka, przykręceniu do podłogi i podłączeniu kabelków i akumulatora - wszystko działa i nic nie zwariowało. Pozdrawiam, miłego dłubania, Marek.
-
W ostatnią sobotę i niedzielę oczyściłem i pomalowałem mocowania fotela. Nie wiedziałem, że forkowy fotel jest taki ciężki !
-
W tym tygodniu udało się naprawić niedziałający spryskiwacz szyby przedniej – jak się okazało winą nie był silniczek spryskiwacza (dwa uległy spaleniu) lecz spięcie w wiązce elektrycznej – jak dobrze jest mieć czystą szybę !
-
Zakupiłem breloczek – klasyczną świnkę subaru. Świnka docelowo wyląduje na klapce od popielniczki, gdzie po wymianie radia i demontażu zestawu głośnomówiącego parrot pozostały trzy brzydkie dziurki.
- 1
-
Wczoraj w forku najpierw migotała a później zaświeciła się na stałe kontrolka „R. diff. temp”- jako, że temat kiedyś przerabiałem, wiedziałem, że prawdopodobnie winna jest szybko-złączka kabelków pod wykładzinami bagażnika. Okazało się, że jedna blaszka została urwana i włożony we wtyczkę malutki kawałek odsłoniętego drucika załatwił sprawę. Złączka dodatkowo „ściągnięta” trytytką co by jakiś luzów nie dostała, wreszcie coś samemu udało mi się naprawić
-
Od kilku lat odwiedzam Stację Kontroli Pojazdów przy ul. Staniewickiej 3 (Targówek} - sprawdzają autko dokładnie (pomiar spalin też) i napęd 4x4 nie jest im obcy.
-
W dniu 23.02.2018 o 11:50, Daniel Janus napisał:
Kotwica pochodzi ze statku Ziemia Zamojska.
http://www.graptolite.net/Facta_Nautica/polsteam/Ziemia_Zamojska.html
Nie wiedziałem, że jest jeszcze inny statek z nazwą Zamość.
Teraz już wiem, że mieszkam nad morzem
Tak swoją drogą to ciekawa historia : m/s Zamość został zatopiony przez Japończyków... właściwie staranowany przez japoński samochodowiec
-
W dniu 2.12.2017 o 23:14, grinpis napisał:
Gdzieś wyczytałem na forum (chyba z instrukcji) : "Washer motor does not operate. (Nie działa silnik spryskiwaczy), PRZYCZYNY:
(1) Washer switch (przełącznik)
(2) Washer motor (silnik)
(3) Wiring harness (przewody)" zacząć trzeba od bezpieczników .
-
33 minuty temu, suberet napisał:
No to zepsułeś mi dzień....., a może i resztę życia....
Bardzo podoba mi się Toyota FJ Cruiser. Chyba będzie następnym autem.
I tak dobrze, że nie masz Outback'a ....
Mimo to i tak będę pozdrawiał spotkane subarynki
- 1
-
kara za polowanie
- 2
Psy, koty, chomiki, szczury, węże, pająki, krowy,tuczniki...
w Off Topic
Opublikowano
To ja tez przedstawię moją kotkę - znajdkę :