-
Postów
1300 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Artykuły
Wydarzenia
Pliki
Odpowiedzi opublikowane przez H4lik
-
-
Ja bym obstawiał, że chodzi o Suzuki Baleno.
-
Dnia 1.04.2017 o 21:01, Paweł_P napisał:
Poznałem bodaj szwagra lub kuzyna (już nie pamiętam) kierowcy, to była głośna akcja na Dolnym Śląsku (w Wałbrzychu chyba), zabrali mu prawko na kilka lat i jakieś duże kolegium płacił - ponoć potem już trochę dojrzał i nie robił więcej takich akcji.
Bajeczka.
Tutaj masz jego kolejny popis - http://walbrzych.naszemiasto.pl/artykul/jechal-przez-walbrzych-z-predkoscia-212-km-h,1614739,art,t,id,tm.html, a kilka dni później rozbił auto.
-
Hehe, przeglądam sobie youtube, gdy wtem...
- 1
-
Za kim jechałem w sobotę krajową ósemką, aż do rozwidlenia przy stadionie - Forester, coś jak kość słoniowa, z biegówkami na dachu? Pozdrawiam!
I jeszcze kto parkuje srebrnego Forestera z ramkami MTS na Zawalnej?
-
Nie wiem, czy tylko u mnie, ale wątpię - całe forum mam "przeczytane", przez co nie wiem, które wątki bym chciał nadrobić. Tak, jakby mi ktoś kliknął "Odznacz całe forum jako przeczytane". Duża niedogodność.
-
O, nawet odpowiedzi adminów jakoś szybciej chodzą.
Dziękuję za włożoną pracę i będę czekał cierpliwie.
- 1
-
Można gdzieś w ustawieniach zmienić forumową skórkę na ciemniejszą, bo ta nowa mi jakoś nie podchodzi? Szukałem w ustawieniach profilu, ale się nie doszukałem...
-
A te wielkie lotki aerodynamiczne nie powodują czasem takiego docisku, że samochody po prostu ciężko oderwać?
-
@@szubaruh6, u siebie robiłem wydech w MG, a mamy takie same samochody. Dla mnie brzmi jak jakieś Porshe, banan do tej pory.
Z typowych bolączek tego modelu to jeszcze pompa wspomagania i napinacze łańcucha - zazwyczaj około 250 tys km. przebiegu i jeszcze bym dodał SLS'y.
Tydzień temu byłem swoim w Szwajcarii - cztery osoby i bagażnik wypchany po brzegi. Spalanie poniżej 9 litrów, ale to spokojna, płynna jazda 110-130 km/h. Raz nawet, po przejechaniu 320 kilometrów, dotankowałem 24 litry, także wyszło niecałe osiem i do tej pory nie jestem w stanie tego zrozumieć. Acha - tankowane pod korek, także mały margines błędu.
W Polsce nigdy takiego spalania nie miałem. Kiedyś, jadąc przez calutką Polskę, z południa, aż do Gdyni, wyszło mi 9.6 litra, ale dobra, koniec już o spalaniu, bo wiadomo, że to nie jest Tico i jak ma być radocha z jazdy i brzmienie silnika, zamiast radia, to wtedy spalanie schodzi na odległy plan, a limit jest nie znany.
-
https://www.otomoto.pl/oferta/subaru-justy-zadbany-oryginalny-przebieg-ID6yLnYF.html - jak dla mnie cena z gatunku fantastyki.
-
Jak konkretny kierownik, to i między kulami mocarnie.
- 3
-
Kojarzę je bodaj z OLX, a ktoś tutaj na forum nawet napisał, że mieszka w tym bloku ze zdjęć, ale nigdy Justy nie widział, więc pewnie siedziała gdzieś w garażu.
Gratuluję zakupu, życząc miłego dłubania.
-
Mało zrozumiałem, ale się podzielę - zrobili 2000 kilometrów testowych, w tym Latvala 1500, prawie wszystko robią tam sami, a to chyba gdzieś na farmie Makinena, dysponują 10 ciężarówkami, zatrudnionych jest 80 osób, a cłość jeszcze przed Monte Carlo, bo Tommi w końcówce opowiada właśnie o przygotowaniach do tego rajdu.
Kurczę, ale szybko pozampominałem wielu słów...
-
Dobre, dobre. I nawet Premo i Beben się załapali.
-
Podejrzewam, że były wrzucone na imageshack, który ze trzy lata temu przestał być darmowy.
- 1
-
Nie pamiętam, ale chyba dwa lata temu, nasze przygotowania do Walimia trwały jakiś tydzień - przygotowanie samochodu, zapoznanie, opis, poprawki, oglądanie filmików na youtube, kolejne poprawki. Pełna profeska...
...która zakończyła się na drugim zakręcie - zjadł nas krawężnik na Patelni. Ból, łzy, niedowierzanie i tysiące pytań...
Podpisuję się pod tym, co napisał chojny, dodając jeszcze ciśnienie. Nie, nie to w oponach.
-
Wybaczcie ot, ale @@subleo widziałeś ratowanie Innerhofera?
https://www.youtube.com/watch?v=SPiraDdrRkA
- 1
-
Kto dzisiaj za mną kawałek jechał w stronę Kudowy, około godziny 10:30? Ciemny Forester, chyba DOL, z nartami/deskami na dachu. Pozdrawiam.
-
Neuville rozwijał nowe auto, praktycznie z niego nie wychodził i to teraz procentuje.Uprzedzając argumenty, że rozwijał auto przypomnę, że nawet milion kilometrów na testach ma się nijak do prawdziwego rajdu.
Drogi Tutku, chciałbym zwrócić uwagę, że sam sobie zaprzeczasz.
-
@@wojtas., o, widzę, że już się poskładałeś.
-
O, i to jest całe Forum - zamiast koledze doradzić, zleciały się sępy.
-
Kurcze, na początku myślałem, że w dużą skarpę przyłożył konkretnie, a tu takie gówienko małe tak samochodem pozamiatało...
Szkoda tych, co już nie jadą, kibica, pomimo jego głupoty, też mimo wszystko żałuję i naprawdę dużo się dzieje. Te nowe rajdówki, co by nie mówić, to konkretne potwory.
-
Turdzi, ale co wykrakał? Że gość będzie robił ujęcie życia w miejscu aż abstrakcyjnie kretyńskim - na zewnętrznej zacieśniającego się zakrętu?
Jeśli to prawda, że ten kibic zginął, to bardzo współczuję Paddonowi i jego pilotowi..
-
Wątek zakłada upoważniony kolega, czasem nawet i moderator, następnie wychodzą kwiatki, jest zgrzyt, tłumaczenie "nie wiedziałem", a na koniec zostaje niesmak. Opiekujesz się przecież działem "Giełda".
O motoryzacji ale niekoniecznie o Subaru
w Forum Subaru
Opublikowano
We Wrocławiu niedawno otworzono wypożyczalnię samochodów elektrycznych, w promocyjnej cenie 50 groszy/minutę jazdy, więc wziąłem z ciekawości na niecałe dwie godziny Nissana Leafa - ot tak, żeby posmakować tej nowoczesnej motoryzacji i poczuć na własnej skórze. Jakieś 25 lat temu jeździłem już w Chorzowie Melexem, ale sami rozumiecie...
Odczucia: środek to dla mnie jakościowa padaczka, w porównaniu do mojego kilkunastoletniego Outbacka, w tym rozumieniu, że mnóstwo plastiku i to twardego, ale tak zapewne większość nowych tanich aut wygląda. W zeszłym roku przyjaciółka miała z wypożyczalni nówkę Aygo i tam było jeszcze dramatyczniej - nawet drzwi miały twarde, plastikowe boczki. No ale przejdę do istotnych rzeczy, bo to, co najciekawsze w tym Nissanie to jego silnik przecież. Tutaj odczucia bardzo pozytywne, a pierwsze, co uderza, to cisza po "odpaleniu". Skrzynia automatyczna, chyba bezstopniowa; aż tak nie wnikałem, a nie pamiętam, żeby biegi zmieniała. Dobra, przełączam na D i ruszam - o kurde, dziwne uczucie - samochód reaguje na gaz momentalnie, lekko wgniatając w plecy, a słychać jedynie dźwięk toczących się opon. Wjeżdżam na obwodnicę Wrocławia, pedał w podłogę i rozpędzam się szybciutko do 160 kilometrów na godzinę, po czym licznik ani drgnie - elektroniczna blokada. Zjeżdżam koło stadionu, kierując się w stronę Leśnicy. Tam spod świateł szybki start i to naprawdę daję frajdę - ten moment dostępny od ręki, bez kręcenia i ryków silnika. Do tego dochodzą specyficzne, nazwę je "elektryczno-mechaniczne" dźwięki, które nasuwały mi skojarzenia z wyścigu podów z Gwiezdnych Wojen, szczególnie podczas hamowania, gdy uaktywnia się system odzyskiwania energii (KERS, czy cuś). No właśnie - to też jest fajny bajer - miałem jeszcze 99 kilometrów zasięgu, spokojnie dojechałem do świateł, lekko hamując, a tu pyk i już 102 wyskoczyło. Przemierzając miejskie ulice spokojnym trybem, jest to naprawdę ekonomiczne, a do tego przy ekojeździe pomału na ekranie pokazuje nam się choinka (przynajmniej ja to tak zrozumiałem) - ot taki bajer dodatkowy.
Podsumowując krótko - gdybym codziennie miał gnić w korkach Wrocławia, Warszawy, Poznania, czy Krakowa i do tego było by mnie stać, byłbym skłonny taki samochód kupić - koszt ładowania w porównaniu do spalania paliwa jest żaden, niska awaryjność silnika elektrycznego jest bezdyskusyjna, serwis szczątkowy, a spod świateł, jeśli ktoś ma fantazję, w 90% przypadków byłby i tak pierwszy.
A coś jeszcze - myślę, że moc tego wypożyczonego auta jest celowo ograniczona, na rzecz dłuższej eksploatacji i w pełnym trybie kopa ma jeszcze większego.
Polecam każdemu wypożyczyć choćby na kwadrans - koszt właściwie żaden, a przeżycie warte tych kilku złotych.
Dla mnie to jest przyszłość motoryzacji. To lub woda/wodór.