Skocz do zawartości

Uciekający płyn chłodniczy


Pstryk

Rekomendowane odpowiedzi

Z racji że jestem tutaj nowy na wstepie witam wszystkich serdecznie.

 

Jestem posiadaczem Forestera 2001r. wolnyssak 2.0 125KM

 

Mam problem z subarakiem i szukam jakiejś podpowiedzi. Otóż jechałem sobie spokojnie do pracy (troche korek był), ok. 8 stopni na dworze, gdy nagle zauważyłem, że temperatura zaczyna rosnąć. Po chwili zauważyłem biały dym unoszący sie z okolic przedniej osi, niemalże jakby wybrano nowego papieża. Z racji że niezbyt mialem gdzie stanąć(a nawet nie mialem telefonu by kogokolwiek powiadomic), czy zjechać zgasiłem silnik, gdy moglem ruszyć zapaliłem, podjechalem, zgasiłem itd. Oczywiście włączyłem także nawiew na maksimum, lecz po chwili zorientowalem sie ze dmucha on zimnym powietrzem. Dojechalem na miejsce (wskazowka temperatury nie dotarła do czerwonego pola) i od razu zweryfikowalem, że brak jest jakiegokolwiek plynu w chlodnicy. Sprawdzilem także olej ktory mial kolor czarny, a wycierając w bialą husteczke - czarno brazowy, raczej normalny kolor oleju. Na korku nie bylo zadnego osadu. Jedynie w zbiorniczku wyrownawczym w jego dolnej czesci zebral sie brazowy nagar, krople, cos jakby olej ale niekoniecznie, znikoma ilosc. Po pracy przeszedlem sie do sklepu i zakupilem plyn prestone do chlodnic by ewentualnie zweryfikowac czy to wina termostatu czy jeszcze cos innego. Gdy wlalem ok. 2-3l plynu uslyszalem jak cos sie chlapie, zajrzalem pod samochod i ujrzalem ze po stronie kierowcy, na wysokosci przedniego kola plyn ucieka ciurkiem. Przez obudowe silnika slabo bylo widac, z gory nic, ale kolo kola bylo widac jak troche wyzej plyn scieka w okolicach silnika. Pytanie: co to moze byc, ktoredy moze uciekac ten plyn ? Dzis podjechalem ok. 100-200 m do warsztatu, samochod bezproblemu zapalil i zachowywal sie zdrowo. Prosze o wsparcie lub jakies domysly coz to mozec byc za usterka.

 

Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie dokładnie te objawy (przegrzewanie, cieknięcie w okolicy koła) były gdy strzelił jeden z przewodów od chłodzenia. Jeśli auto się nie przegrzało (nie dotarło do czerwonego pola) to tragedii nie powinno być, ale test na CO2 jest wskazany.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie dokładnie te objawy (przegrzewanie, cieknięcie w okolicy koła) były gdy strzelił jeden z przewodów od chłodzenia. Jeśli auto się nie przegrzało (nie dotarło do czerwonego pola) to tragedii nie powinno być, ale test na CO2 jest wskazany.

Nie, nie dotarło do czerwonego, troche mnie pocieszyleś.

 

Brazowy nagar w zbiorniczku wyrownawczym, tez to przerabialem - u mnie oznaczalo UPG.

Ale zaraz posmutniałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica jest taka, że UPG w 2.0 NA to rzadkość, a w 2.5 Turbo - pewnik. Nie ma co rozdzierać szat, trzeba sprawdzić przewody i zrobić test na CO2. I tyle.

Tak też dziś zrobię.

 

Chłodnica szczelna?

Wycieków nie zarejestrowalem.

 

--EDIT --

 

Na szczęście okazało się, że pękł jakiś plastikowy łącznik wymiana wszystko naprawiła.

Przedmuchów na teście CO2 nie stwierdzono :)

Edytowane przez Pstryk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Różnica jest taka, że UPG w 2.0 NA to rzadkość, a w 2.5 Turbo - pewnik. Nie ma co rozdzierać szat, trzeba sprawdzić przewody i zrobić test na CO2. I tyle.

Tak też dziś zrobię.

 

Chłodnica szczelna?

Wycieków nie zarejestrowalem.

 

--EDIT --

 

Na szczęście okazało się, że pękł jakiś plastikowy łącznik wymiana wszystko naprawiła.

Przedmuchów na teście CO2 nie stwierdzono :)

No i cale szczescie :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli dokładnie to co było u mnie. No i dobrze. :)

 

 

Różnica jest taka, że UPG w 2.0 NA to rzadkość, a w 2.5 Turbo - pewnik. Nie ma co rozdzierać szat, trzeba sprawdzić przewody i zrobić test na CO2. I tyle.

Tak też dziś zrobię.

 

Chłodnica szczelna?

Wycieków nie zarejestrowalem.

 

--EDIT --

 

Na szczęście okazało się, że pękł jakiś plastikowy łącznik wymiana wszystko naprawiła.

Przedmuchów na teście CO2 nie stwierdzono :)

No i cale szczescie :-)

Kamień spadł mi z serca, że nic więcej. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...