wilanow Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Witam. Mam taki problem z moją GD 2.0 N/A my06. Auto mam od ponad roku na dzień dzisiejszy ma 59 tys. Od wiosny zdarza się mieć humory, bywają dni że silnik wraz z wydechem zdaje się być wyraźnie głosniejszy i nieco zmulony na niskich obrotach tak do 3,500 potem jest już oka. Humory pojawiają się i znikają niezależnie od jakichś zewnętrznych warunków, jedyne co zauważyłem to że problemy znikają gdy zaleję do auta paliwa 98 okt... Ale to nie koniec. Jakieś dwa tygodnie temu miałem drobną stłuczkę auto wstawiłem na kilka dni do blacharza i gdy je odebrałem gaśnie na niskich obrotach. Kiedyś było tak że po zapaleniu silnik póki zimny miał wyższe obroty przez kilka chwil po czym spadały one jeśli wierzyć obrotomierzowi tak do powiedzmy 750-800 i poza sytuacją gdy włącza i wyłącza się klima obroty bez wciskania gazu były jak trzeba. Gdy odebrałem auto od chłopa zgasło własciwie zaraz po wyjeździe z warsztatu, potem zaraz na pierwszych światłach i tak dalej po prawie każdym odpuszczeniu pedału gazu. Oczywiście da się biegami redukować obroty silnika by sprzęgło wciskać wyłącznie w niskim zakresie i wówczas silnik nie gaśnie ale to irytujące... I teraz queszczyny: - blacharz zaliczył zjebkę że coś w aucie spier...lił ale pod bogiem przysięgał że nic w silniku nie tykał, przy mnie podłączył wtyczkę do obd i pokazał "błąd przepustnicy" - co to może znaczyć tłumacząc na chłopski rozum przeliczając na polskie złote? - czy pomimo że czytnik wskazuje na przepustnice winne mogą być świece - auto w sumie ma prawie 8 lat a świece oryginał. Nie ukrywam że kusiło mnie już kilka razy wymienić świece ale ich lokalizacja nieco odstrasza... - czy możecie polecić kogoś w Kraku kto będzie posiadał dostateczną wiedzę by zdiagnozować problem a za samo podłączenie obd do gniazdka nie liczy 200 plus vat jak to ma w zwyczaju autoryzowany serwis. - póki co dziś jadę kupić filtr powietrza przedmucham przepływomierz i co tam jeszcze mi wpadnie w oko co mogło się uszkodzić, zajrzę też pod spód czy chłopaki jak zdejmowali furę z lawety nie urwali czegoś pod spodem ale mam wrażenie że coś by się wtedy zapaliło i raczej wyszłoby to na obd. Jeśli ktoś może pomóc - czekam na sugestie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
555marcin Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Z tym przedmuchiwaniem przepływomierza bym uważał. Ciśnieniem, którym mógłbyś go oczyścić - uszkodziłbyś go. A takie dmuchanie dla dmuchania to bez sensu Kup jakiś produkt do czyszczenia przepływomierzy, choć w sklepie łatwiej trafić na taki do gaźników. Skład praktycznie ten sam. Koszt około 10-15zł, z tym że tego do gaźników będzie więcej. No i uważaj na gumowego ringa od przepływki. Najlepiej go zdemontuj bo lubi sobie "zapuchnąć" od tych środków. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wilanow Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Nie no nie zamierzałem tam 8 barów z kompresora wpuścić a raczej własnie dmuchnąc czymś humanitarnym, pooglądać wszystko czy coś tam się nie spaprochało... Chciałem tylko spytać jeszcze zanim potencjalnie coś spier...lę - ogólnie kierunek poszukiwań dobry? 1. Kupić nowy filtr 2. rozkręcić dolot od filtra do kolektora 3. przejrzeć te gadżety ery kosmicznej co po drodze 4. Opryskać to środkiem do czyszczenia gaźników??? - to się jakoś tak robi? 5. poskładać do kupy, trzy zdrowaśki 6. Odpalić furę 7. Poszukać zdolnego z malutkimi łapkami coby wymienił świece ? Hę? Pozdrosy Słuchajta chłopaki bo sprawa idzie w niespodziewanie nieprzyjemnym kierunku za sprawą jednego priva... "...chcesz mieć auto naprawione i nie dać nikomu zarobić to dłub sobie sam i nie licz na niczyją pomoc..." Ja pier... Nie wiem czy nad autorem tego priva ktoś się w dzieciństwie znęcał, albo może viagra nie wystarcza, ale niczego takiego nie powiedziałem. Byłoby super znaleźć mechanika w okolicach KRK który zna zagadnienie i naprawi mi furę, problem w tym że od 10 lat jeździłem toyotami w których nie psuło się nic więc u żadnych mechaników poza chłopkiem który wymieniał mi oleje, filtry, klocki hamulcowe nie bywałem. Uważam również że po to jest ten dział forum by zanim trafię na speca który nie mając pojęcia co może być nie halo bierze 200 za każde przyłączenie obd - mógł spytać Was - bo a nuż komuś takie coś przytrafiło się i zna proste sposoby by temu zaradzić. Tobie zaś przemiły kolego zadam retoryczne raczej pytanie - czemu nie zaproponowałeś odpłatnej pomocy tylko od razu wysnuwasz hipotezę że jestem sknerą? Tak czy inaczej wszelka pomoc mile widziana... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cybel Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Na początek przeczyściłbym przepustnicę i jeśli objawy nie miną martwiłbym się dalej.Instrukcja http://www.forum.subaru.pl/index.php?/topic/65508-instrukcja-czyszczenia-przepustnicy-2006-silnik-20-158-koni/?hl=%2Bprzepustnica+%2Bczyszczenie#entry1889050 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jarecki01 Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Czy blacharz odłączał akumulator podczas naprawy? Jeżeli tak, to może masz dość typowe objawy na wolnych obrotach po ponownym podłączeniu akumulatora . Miałem tak (Legacy 2,0 N/A 2006) po odłączeniu aku - minęło samo po kilkudziesięciu kilometrach (2-3 odpalenia silnika w tym czasie). Jest parę podobnych opisów na forum. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marek790 Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2014 słyszałem o podobnych objawach po spawaniu auta bez udpięcia aku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wilanow Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Problem rozwiązany... Faktycznie pomogło mycie przepustnicy. Kupiłem specjalny środek produkcji dojczlandzkiej ze śmiesznym długim wężykiem w kształcie cewnika, odkręciłem jak sugerują w poście podpowiedzianym przez cybel-ka rurę z rezonatorem, plastikową czarną skrzynkę i przepustnicę uważając na uszczelkę. Trochę było zabawy z tym nie powiem ale raczej posiadanie podstawowej wiedzy z zakresu używania śrubokręta, kombinerek i klucza płaskiego wystarczają. Po złożeniu fura dziwnie nie chciała zapalić przez dobre pół minuty, ale jak już zapaliła... Obroty jak trzeba i prawdę mówiąc odkąd mam to auto a mam je już prawie półtora roku nie było tak żwawe jak jest po tym zabiegu i to nie jest ledwie wyczuwalna różnica - właściwie mogę tutaj powiedzieć z ręką na sercu że dotąd nie jechało poniżej 3500 obrotów a od wczoraj jedzie i to całkiem fajnie. Dziękuję koledzy za pomoc i wskazanie rozwiązania. Pozdrosy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się