Skocz do zawartości

AT czy MT w teren ?


mcbeth

Rekomendowane odpowiedzi

(nie pamietam juz jak :oops::lol: )

 

Chodziło mi właśnie o tą część zdania :) Ostatnią zimę przejeździłem z automatem i niestety często w takich sytuacjach miałem problem, z manualem byłoby z pewnością dużo łatwiej.

ale to nie byl Subarak? :P

z Subarakiem nie mialbys takich problemow 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro już zbaczamy z wątku przewodniego, czyli jazdy w terenie, to zgadzam się z opinią, że AT wymaga więcej mocy do wyprzedzania niż MT. Na oko tak z 15% idzie w "grzanie ATFu" jak się jedzie bez lock-upu. Opóźnienie kick-downu mi bardzo przypomina turbo-lag w dieslu. Tam też zawsze wcześniej dodaję gazu, aby rozkręcić turbo. W AT jest to czas na decyzję skrzyni o kick-down. Mam łopatki przy kierownicy ale prawie nigdy nimi nie redukuję :oops: bo wolę chwilkę wcześniej wcisnąć gaz niż narażać skrzynię na jakieś 'urazy' (no i nie chce mi się :P ). Co do startu zatrzymanego - AT potrzebuje czasu na 'napompowanie' konwertera - można niby z hamulca ale to źle wpływa na skrzynię (podobno zyskuje się 2s na setkę). W codziennym ruchu i tak z AT zwykle startuję najszybciej, bo robię to naturalnie, bez napinki . Potem tylko podbijam łopatką biegi, bo przy mocnym gazie chce kręcić do odcinki na każdym biegu. W MT już trzeba się postarać, choć z takim samym MT jak mój AT nie miałbym szans przy sprawnym kierowcy.

A w trudnych warunkach ? Nie da się tak delikatnie ruszyć MT jak zrobi to konwerter w AT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(nie pamietam juz jak :oops::lol: )

 

Chodziło mi właśnie o tą część zdania :) Ostatnią zimę przejeździłem z automatem i niestety często w takich sytuacjach miałem problem, z manualem byłoby z pewnością dużo łatwiej.

ale to nie byl Subarak? :P

z Subarakiem nie mialbys takich problemow 8)

 

BMW :| I pewnie w tym był problem :)

No i trochę w kierowcy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mcbeth napisał(a):

A w trudnych warunkach ? Nie da się tak delikatnie ruszyć MT jak zrobi to konwerter w AT.

 

 

Czy ja wiem? Kwestia wyczucia samochodu.

 

Nie wiem czy wyczucia samochodu, ale 'kapuchy' z pewnością :wink: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

napisze troszke od siebie :)

turbo-subarak w jezdzie typowo miejskiej jest bez sensu... aby to to jezdzilo w miare plynnie, trzeba redukowac biegi przy wyzszych orotach: 3 tys. i wiecej

 

 

 

@eddie rozwinąłbyś ten temat?

nie bardzo jest co rozwijac :D

to tylko moje prywatne zdanie - mialem Impreze GT, przez prawie rok w Wilnie jezdzilem tym autem do/z pracy, tj. glownie w godzinach porannych i wieczornych korkow... potem jezdzilem nim glownie w trasy i dlatego powtorze: w jedzie typowo miejskiej, tj. korki, sprinty od jednych swiatel do drugich itd., wole turbo-subaraka z AT... natomiast w trasie wole turbo-subaraka z MT

 

moze w Forku XT z MT jest troszke inaczej niz w przypadku Imprezy GT (przede wszystkim troszke inaczej zestopniowana skrzynia), ale podejrzewam, ze jest podobnie i jazda typowo miejska takim autem musi byc dosc meczaca... no ale co czlek, to zdanie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@yossarian, wszystko prawda co napisałeś, ja po prostu po cichu liczyłem, że na podstawie tej wypowiedzi dowiem się czegoś nowego o sobie od TTTM ;)

 

Aaa, to przepraszam :oops: ale, żeby prowokacja była skuteczna powinieneś był napisać, że przepadasz za skrzyniami AT a nie MT... Wiem wątek jest długi i straciłeś z oczu wyjściowe stanowiska oponentów :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

napisze troszke od siebie :)

turbo-subarak w jezdzie typowo miejskiej jest bez sensu... aby to to jezdzilo w miare plynnie, trzeba redukowac biegi przy wyzszych orotach: 3 tys. i wiecej

 

 

 

@eddie rozwinąłbyś ten temat?

nie bardzo jest co rozwijac :D

to tylko moje prywatne zdanie - mialem Impreze GT, przez prawie rok w Wilnie jezdzilem tym autem do/z pracy, tj. glownie w godzinach porannych i wieczornych korkow... potem jezdzilem nim glownie w trasy i dlatego powtorze: w jedzie typowo miejskiej, tj. korki, sprinty od jednych swiatel do drugich itd., wole turbo-subaraka z AT... natomiast w trasie wole turbo-subaraka z MT

 

moze w Forku XT z MT jest troszke inaczej niz w przypadku Imprezy GT (przede wszystkim troszke inaczej zestopniowana skrzynia), ale podejrzewam, ze jest podobnie i jazda typowo miejska takim autem musi byc dosc meczaca... no ale co czlek, to zdanie :)

 

@eddie, a co się dzieje jak redukujesz przy niższych obrotach, albo toczysz się w korku na takich?

 

Prawdę mówiąc sam powoli się przyzwyczajam do tego auta i faktycznie do jazdy w korkach to ono nie zostało stworzone :P

Na szczęście 95% mojego użytkowania to trasa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) @eddie, a co się dzieje jak redukujesz przy niższych obrotach, albo toczysz się w korku na takich? (...)

GT'ek niezbyt przyjemnie poszarpywal przy zmianach biegow na nizszych obrotach... a kiedy sie zmienia biegi na wyzszych obrotach, auto jezdzilo duzo plynniej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od siebie jeszcze dodam, że dla mnie automat jest bardzo fajną sprawą, ale tylko i wyłącznie od jakiejś fajnej mocy, powiedzmy powyżej 200 koni.

 

Bo z moca silnika w samochodzie jest jak z wyplata.

Poczatkowo sie wydaje ze kasy mnustwo ale juz po miesiacu wiemy ze moglo by byc wiecej.

 

Pasacik mial 94 i sie jechalo. Udawalo sie nawet objechac losia w mustangu, nie raz :)

Outback ma 170 i poczatkowo NAPRAWDE BYLO W CO JECHAC.

Teraz nie mowie ze malo ale czasem 50 wiecej by sie przydalo.

 

Baaa, maluchem tez sie jechalo, a mocy tyle co w dobrej kosiarce :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od siebie jeszcze dodam, że dla mnie automat jest bardzo fajną sprawą, ale tylko i wyłącznie od jakiejś fajnej mocy, powiedzmy powyżej 200 koni.

 

Bo z moca silnika w samochodzie jest jak z wyplata.

Poczatkowo sie wydaje ze kasy mnustwo ale juz po miesiacu wiemy ze moglo by byc wiecej.

 

Pasacik mial 94 i sie jechalo. Udawalo sie nawet objechac losia w mustangu, nie raz :)

Outback ma 170 i poczatkowo NAPRAWDE BYLO W CO JECHAC.

Teraz nie mowie ze malo ale czasem 50 wiecej by sie przydalo.

 

Baaa, maluchem tez sie jechalo, a mocy tyle co w dobrej kosiarce :))

 

Ja się przesiadłem z 75 konnej almery na 2.5 XT :P

Na początku robiło wrażenie, ale człowiek szybko się przyzwyczaja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W temacie MT vs AT. Pozwole sobie wrócić do kwestii roztrząsanej kiedyś przez kolegę Tomasz_555 w wątku:

http://forum.subaru.pl/viewtopic.php?f=22&t=140219&p=1224930&hilit=forester+ko%C5%82a+na+rolkach#p1224930

 

Przypomnę:

 

Robiłem badania swojego Forka na uczelni i przekonałem się w końcu organoleptycznie, że wiskozy są nic nie warte, szczególnie jak prędkość pojazdu równa jest 0. Jeżeli pojazd ma choćby niewielką prędkości to jest już lepiej ze zdolnością pokonywania dużych oporów(...)

 

Przykład z moich badań. Przednie koła zblokowane klinami (symulacja wysokiego krawężnika). Tylne koła na rolkach symulujących lód. Przy łagodnym ruszaniu tylne koła poruszają się z dużą prędkością obrotową. Pojazd stoi w miejscu. Czuć pracę wiskozy, pojazd delikatnie napiera na kliny, ale moment przekazywany przez wiskozę jest za mały by pokonać opór klinów. Owszem, pojazd przechodzi tę próbę o ile pojazd odsunięty zostanie od klinów na niewielką odległość - wtedy wykorzystuje siłę pędu. Ale badania wykonuje się przy łagodnym ruszaniu i one mają największe znaczenie w ocenie zdolności trakcyjnych pojazdu.

 

Czy ktoś robił tego typu próbę lub jest na tyle zaawansowanym "rozgryzaczem dyferencjałów" :wink: ,że potrafi przewidzieć, jak zachowałby się w tej sytuacji Forester z automatyczną skrzynią?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MPT by pojechał do przodu - cały moment idzie w tej sytuacji na przód.

VTD jest ograniczony max siłą sprzęgła płytkowego, więc zależy od wysokości tych klinów.

 

Rozumiem, że w przypadku MPT ze w zględu na ten słynny inicjalny rozkład momentu przód/tył, a w przypadku zamiany klinów/rolek miejscami zależałoby to od siły sprzęgła, podobnie jak w VTD?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MPT - ponieważ w tym przypadku przód jest dołączony sztywno do wyjścia skrzyni a tył może być dopięty w różnym stopniu. Nie mieszajmy tu tzw. 'inicjalnego' podziału, którego definicji nikt nie potrafi przytoczyć :wink: .

Ale masz rację, po zamianie przód-tył było by w MPT podobnie jak w VTD (VTD ma trochę słabsze sprzęgło wielopłytkowe niż MPT ale za to VTD ma lekko balans na tył - f/r=45/55).

 

Pomijamy tu jedynie szczegół, że VTD (zawsze ?) łączy się z VDC, więc owa 'niemoc' z poprzedniego przypadku nie miała by miejsca (chyba, że ktoś wyłączyłby VDC).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...