Skocz do zawartości

RZUCAMY PALENIE ?


Gość IRAZU

Rekomendowane odpowiedzi

ponoć mogłabym, ale mi jest dobrze z moimi 55 kilogramami :razz: :mrgreen:

:grin:

 

Ile? 55 kg? Chciałam napisać coś o relacji do swojej wagi, ale jak zobaczyłam mnożnik, to się przestraszyłam :oops:

 

W każdym razie, rok temu byłam Apal razy x, a teraz nowe x' wynosi 75% tego starego x. Możecie zgadywać, ile rozmiarów mniejsza jest odzież (buty i skarpetki zostały po staremu) :mrgreen:

 

Niestety IRAZU grillowanie pozostawiam w tych okolicznościach innym ... Ale pomysł fajny jest!

 

[ Dodano: Pon Gru 14, 2009 10:52 pm ]

mucha przytyłem ze 102 do 114 kg przy wzroście 203cm ;-) i to prowadząc siedzący tryb życia. Zmieniłem nawyki, częściej się ruszam, nie palę ;-)

 

Hubeeert ja mam tylko 164 cm, a waga była no, nie powiem, że wprost proporcjonalnie mniejsza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mucha dobrze Ci idzie - jeszcze lepiej jak zrobisz to co Ci mówię - rzucałem x razy, zawsze miałem motywację i zawsze wracałem bo brakowało mi palenia. Tym razem mi palenia nie brakuje i dlatego mi się uda. Mówiłem o tym Markowi - IRAZU, powiem Tobie też - nie męcz się bo ryzykujesz tylko 90zł za zabieg i 40 minut czasu :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hubeeert ja już się coraz mniej męczę . Dziś byłem w ASO i Mariuszek palił przy mnie . Wyobraż sobie że nie poprosiłem o dymka - choć staliśmy na zewnątrz i mogłem . Jest coraz lepiej . Już nie mam odruchu sięgania po paczkę . Sięgałem np. gdy ruszyłem autem i miałem już zapięte pasy i odpowiednią prędkość . Teraz już nie mam nawyku . Boję się tego papierosa zapalonego przy zabiegu . Jest znakomicie - rano zacznę osiemnasty dzień , a żona przed chwilą zaczęła 18 dzień :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że najważniejsze to, żeby nie zapalić ani jednego papierosa już nigdy. Zreszta po pewnym czasie już nie smakują :wink: .

 

Ile? 55 kg?

Oczywiście jak zmoknie :mrgreen:

:evil:

 

poszłam się zważyć - ważę 55.5 :razz: :lol:

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poszłam się zważyć - ważę 55.5 :razz: :lol:

Szczęściara ! Jak Ty to robisz przy wzroście ze 175 ?

 

[ Dodano: Wto Gru 15, 2009 12:02 am ]

Powinnaś założyć temat - jak zachować proporcjonalną sylwetkę . Może trudniej będzie się przyznać , ale chętni się znajdą . Przy moim wzroście 180 , ważę 75 więc trzymam się tymczasem :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mucha dobrze Ci idzie - jeszcze lepiej jak zrobisz to co Ci mówię - rzucałem x razy, zawsze miałem motywację i zawsze wracałem bo brakowało mi palenia. Tym razem mi palenia nie brakuje i dlatego mi się uda. Mówiłem o tym Markowi - IRAZU, powiem Tobie też - nie męcz się bo ryzykujesz tylko 90zł za zabieg i 40 minut czasu :smile:

 

Hubeeert :smile: Ja się nie meczę brakiem papierosów. Wręcz przeciwnie - bardzo się cieszę, że nie palę - i niech tak zostanie jak najdłużej. Dzięki Wam, pojawiła się myśl; "Oni mogą, a ja co? Jestem gorsza?" Ech, ten nieśmiertelny duch rywalizacji, lubię to bardzo. No to nie palę. Ścigam się z Wami :razz: A jeśli wrócę do papierosów, to nie będę z tego powodu wbijać się w poczucie winy. Trudno. Potem znowu przestanę.

 

A teraz biadolę, bo po schudnięciu kilkudziesięciu kilogramów w ciągu ostatniego roku, jak ograniczyłam palenie zaczęłam znowu podżerać. Dzisiaj zbudziłam się z bólem żołądka, z przejedzenia niestety. :oops: I na to potrzebuję jakiegoś pomysła :idea:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co mucha ? Ja miałem takiego przyjaciela , który leczył jedzeniem tłustym . Nazywa się Kwaśniewski i miał swoją klinikę w Ciechocinku - wiele by o tym opowiadać . Jedyna grupa osób , której nie potrafił odchudzić i wyleczyć , to osoby które sięgały do lodówki w sytuacji stresowej . Kiedyś odebrałem z tej kliniki kolegę mojego kolegi . Odwiozłem go do domu i pomogłem trochę z jedną walizką ,bo drugą miał w ręku . Kiedy drzwi się otworzyły i ukazała się matka kolegi , to na widok syna z walizką w ręku zemdlała . Potem okazało się , że syn przed Ciechocinkiem poruszał się na wózku inwalidzkim .

Drugi przypadek , to matka opery polskiej Wanda Warmińska . Ważyła ok. 150 kg , straciła przyjaciół i wszystkie pieniądze , a lekarze rozkładali ręce . Kwaśniewski "leczył" ją łojem gęsim z dodatkiem chleba . Przedłużył jej życie o 10 lat i ważyła z 75 kg , gdy z nią rozmawiałem kilka lat po kuracji . Nie wiem gdzie teraz jest ta klinika Kwaśniewskiego , ale poszukaj na internacie . Pozdrawiam i trzymam kciuki za Ciebie . Nie pisz tak smutno :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety mój apetyt drastycznie wzrósł :evil:

Wcinam owoce, pestki dyni, ale dzisiaj kupiłem sobie czekoladki :evil: . Dodam, że za słodyczami nie przepadam :roll:

Dawniej na głoda wciągałem Marlboro i wystarczyło...chociaż i tak jestem spasiony. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo cukier to śmierć . Najgłupszy pomysł to zjadanie czekolady zamiast normalnego posiłku - może poprawisz sobie samopoczucie , ale zatwardzenie jak w banku :mrgreen: Ja jestem mięsożerny i jeśli nie zjem mięsa na obiad , to za godzinę jestem głodny . Obiad mam zawsze z dwóch dań i nigdy nie tyłem . Jak zjem energetyczny posiłek , to nie muszę dojadać potem . Kiedy jestem w delegacji , to szukam zakwaterowania i dobrego taniego lokalu . Pytam miejscowych gdzie lubią jadać . Pracuję fizycznie i dla mnie dobry posiłek to podstawa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IRAZU ... staram się ... :sad:

 

To wypij kawę bez cukru - :mrgreen: :roll:

 

Hi, hi, kawa - wyłącznie bez cukru! Nawet 5 x dziennie. Herbata też! Ew. z cytryną i miodem, ale tylko w zimie. Ale taka gorzka czekolada - to jest coś na raz :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kawę i heeerbatę piję bardzo słodką . Po kawie gorzkiej można poczuć się sennie . W Kostaryce nawet dzieci piją kawę . Ja już tylko czasami mam ochotę zapalić , ale to nie wynika z potrzeby nikotyny . Czasami sięgnął bym po papieroska , ale to wynika z okoliczności w których się znalazłem . Wczoraj byłem nad rzeką posprzątać po wędkarzach , po całym sezonie . Po zapakowaniu śmieci zrobiliśmy sobie małe ognisko i miałem ochotę , ale już nie taką , że z butów wyrywa .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 dni bez fajek i substytutów . Nie mogę powiedzieć , że jestem wolny od nałogu bo tego jeszcze nie jestem pewien . Zarówno ja jak i żona nie jaramy tego gówna . Dziś wyrzuciłem pety z popielniczki samochodu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 dni bez fajek i substytutów . Nie mogę powiedzieć , że jestem wolny od nałogu bo tego jeszcze nie jestem pewien . Dziś wyrzuciłem pety z popielniczki samochodu .

9 dni bez fajek z substytutem. Nie mogę powiedzieć , że jestem wolny od nałogu bo tego jeszcze nie jestem pewien . Dziś byłem w serwisie z e-papierosem, bo.... wczoraj mnie zebrało na jego tuningowanie :oops::mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, :oops: od wczoraj palę :cry::cry:

8 dni - żaden sukces :evil: :sad:

 

Zdenerwowana zostałam podstępnie :mad: a papierosy były pod ręką, tzn. w samochodzie, niestety.

 

Mam nadzieję, że Was nic takiego nie sprowokuje. Trzymam za Was kciukasy i życzę spokoju w Te Święta. m.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś byłem w serwisie z e-papierosem, bo.... wczoraj mnie zebrało na jego tuningowanie :oops::mrgreen:

Zamiast tłumika założyłeś przelot ? :mrgreen:

mucha nie wygłupiaj się - wracaj - nadal trzymam kciuki . Razem damy radę :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marek - dzięki :mrgreen: wciąż mnie nie ciągnie i to już 25 dzień jak nie palę.

mucha zrób jak ja - dojdź do 30 dziennie, będziesz miała chrypkę, kaszel, trampka w ustach a ubrania w ciemnej sypialni znajdziesz na węch.

Idź na ten biorezonans z nastawieniem, że masz tego dość, przetrwaj okres gdzie będziesz musiała zapanować nad przyzwyczajeniami typu komputer i papieros, albo papieros w czasie jazdy samochodem. Za jakiś czas zobaczysz, że minął już miesiąc a Ty wciąż ani nie palisz, ani nie jesz więcej. Póxniej okaże się, że to już kilka lat. ;-)

 

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje pierwsze dorosłe święta bez papierosów :shock:

Moje 4 tygodnie bez papierosa :shock:

Miesiąc temu bym w to nie uwierzył :shock:

Zaoszczędziliśmy z żoną ok 700 zł :shock:

Pociągnęliśmy do niepalenia kilka osób :shock:

Święta spędzamy bez fajek i alkoholu :shock:

Samochód pachnie płynem do prania tapicerki :shock:

Psy już na mnie nie szczekają :shock:

Ciekawe ilu z nas wytrwało ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje pierwsze dorosłe święta bez papierosów

Zgadza się :shock:

Moje 4 tygodnie bez papierosa
3,5 ;-)
Miesiąc temu bym w to nie uwierzył
Coś w tym rodzaju
Zaoszczędziliśmy z żoną ok 700 zł
350zł +/-
Pociągnęliśmy do niepalenia kilka osób
W tym mnie
Święta spędzamy bez fajek i alkoholu
No z alkoholem bym nie przesadzał :twisted:
Samochód pachnie płynem do prania tapicerki
W samochodzie nie paliłem ;-)
Psy już na mnie nie szczekają
Gryzą bez ostrzeżenia :?: :smile:
Ciekawe ilu z nas wytrwało ?
Ja, ja, ja wytrwałem :razz:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...