Skocz do zawartości

poszukiwany warsztat blacharsko-lakierniczy.


edelwolf

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. Poszukuje sprawdzonego warsztatu blacharsko-lakierniczego. Najlepiej okolice Warszawy ale w ostateczności może być całe Mazowieckie.

Będzie trochę roboty przy Crosstreku dlatego zależy mi na pewnym miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba tutaj nikt nie poradzi. To jest forum importera i chyba w regulaminie forum jest zakaz wspominania do napraw czegokolwiek innego niż ASO.

ASO w blacharce prawie zawsze korzysta z podwykonawców, więc to byłby dobry trop na znalezienie dobrego blacharza, bo przynajmniej mają doświadczenie z Subaru i nie połamią plastików przy składaniu auta z powrotem. Niestety ASO nie zdradzi, gdzie robi blacharkę, bo można się przestraszyć jeśli okaże się, że to jest stodoła na wsi pod miastem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z doświadczenia wiem, że szukając dobrego blacharza trzeba wziąć auto, pojechać, pokazać i posłuchać co ma majster do powiedzenia, zwrócić uwagę na podejście do klienta. 

 

Kiedy szukałem miejsca aby zrobić korodujący błotnik to nasłuchałem się tylu farmazonów od tylu majstrów, że z niektórych to się wypadało śmiać w twarz. Przez telefon brzmieli jakby chcieli zrobić wszystko, a zaczynali marudzić kiedy dochodziło do rozmowy na żywo i dogadywaniu szczegółów. 

Niestety z blacharzami najczęściej jest tak, że uważają się za takich co są niezastąpieni i biegli w jakiejś magicznej sztuce, a w rzeczywistości głównie co robią to wymiany tłumików i kładzenie szpachli. 

 

Kiedyś byłem u takiego "po znajomości". Kolega taty. Potem byłem już u innego i musiałem zapłacić za poprawianie po kimś roboty bo lakier zaczął pękać i odłazić. 

 

Poszukaj wątków, gdzie w Foresterach były odbudowane kielichy, moim zdaniem jeżeli blacharz potrafi i chce robić tak pracochłonne rzeczy to jest wart polecenia. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Orear napisał(a):

Z doświadczenia wiem, że szukając dobrego blacharza trzeba wziąć auto, pojechać, pokazać i posłuchać co ma majster do powiedzenia, zwrócić uwagę na podejście do klienta. 

 

Kiedy szukałem miejsca aby zrobić korodujący błotnik to nasłuchałem się tylu farmazonów od tylu majstrów, że z niektórych to się wypadało śmiać w twarz. Przez telefon brzmieli jakby chcieli zrobić wszystko, a zaczynali marudzić kiedy dochodziło do rozmowy na żywo i dogadywaniu szczegółów. 

Niestety z blacharzami najczęściej jest tak, że uważają się za takich co są niezastąpieni i biegli w jakiejś magicznej sztuce, a w rzeczywistości głównie co robią to wymiany tłumików i kładzenie szpachli. 

 

Kiedyś byłem u takiego "po znajomości". Kolega taty. Potem byłem już u innego i musiałem zapłacić za poprawianie po kimś roboty bo lakier zaczął pękać i odłazić. 

 

Poszukaj wątków, gdzie w Foresterach były odbudowane kielichy, moim zdaniem jeżeli blacharz potrafi i chce robić tak pracochłonne rzeczy to jest wart polecenia. 

 

Dokładnie takie same doświadczenia miałem , co jeden to lepszy od drugiego. Najlepszy to był wujek mojego dobrego znajomego. Pojechaliśmy razem na oględziny gdzie obejrzał auto i wycenił kilka drobnych zaprawek na jakieś 1600 zł gdzie bez targowania sie zgodziłem a nawet powiedziałem że dorzucę 400 zł do równego rachunku aby było tylko solidnie zrobione. Miałem dzwonić za jakieś dwa tygodnie z wbiciem się na konkretny dzień. Dzwonie mówię że od znajomego z rodziny że byłem dwa tygodnie wcześniej na oględzinach  to zaczął wymijająco określać się kiedy będzie mieć termin wolny i że teraz to nie wie i żeby zadzwonić później. Pech chciał że nie rozłączył się po naszej rozmowie i słyszałem jak rozmawiał z żoną po naszej rozmowie która pytała kto dzwonił. To co powiedział nie nadaje się do zacytowania tu bo bym dostał bana, ale było grubo i na tym skończyła się moja znajomość i chęć robienia auta po znajomości. Najlepiej to jak by było całe auto da malowania ,a nie dwa elementy i kilka zaprawek bo to dla nich chhhhh a nie robota. 

Ostatnio sam pomalowałem dwa błotniki (nowe)  a na dniach będę szlifować i cynować maskę  by później i ją  pomalować. Jak się uda to i wyjdzie maska to zabiorę się za pozostałe elementy auta z dachem włącznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...