Błąd katalizatora P0420 i Filtr R/C zamiast emulatora sondy, sprawdziłem czy działa

[s888]

Witam wszystkich! Zastanawiałem się czy patent z filtrem R/C na sondzie za katalizatorem może w ogóle działać. Wydawało mi się to zbyt proste aby mogło być skuteczne. Postanowiłem więc zrobić WIELKI TEST Filtrów R/C i powiem tak: to faktycznie działa! Zapraszam do lektury.

 

Samochód: Subaru Legacy BP 2006 EJ253 2,5 SOHC, sterownik Denso, przebieg na liczniku 350kkm (ale podejrzewam więcej ).

Problem: Na LPG pojawiał się błąd P0420 po przejechaniu ok.70km. Samochód miał także objaw "przyhamowywania" podczas jazdy na prostym odcinku.

 

Okazuje się że w tym aucie dość ważna jest poprawna praca drugiej sondy. Nie tylko powoduje ona wypadanie różnych błędów ale też wprowadza dodatkowe korekty dawki paliwa. Po analizie danych okazało się że napięcie na drugiej sondzie mocno się waha, wprowadzając losowe korekty paliwa i zapłonu w trakcie jazdy.

Pierwsze rozwiązanie: wkręciłem tak zwany emulator sondy - prostą tulejkę, niestety błąd P0420 nadal się pojawiał tyle że rzadziej. Wkręciłem więc emulator kątowy i tym razem błąd przestał się pojawiać ale pojawił się inny problem.

Nowy problem: pojawiło się szarpanie przy ruszaniu i przyspieszaniu w okolicach 2000rpm. Po ponownej analizie danych zobaczyłem że napięcie drugiej sondy podczas jazdy się ustabilizowało, natomiast napięcie przy wolnych obrotach spada do 0,1V. Emulator zbyt mocno tłumi działanie sondy. Sterownik silnika widzi wtedy ubogą mieszankę, przez to zwiększa dawkę paliwa przy dodawaniu gazu opóźniając zapłon zamiast go przyspieszyć. To prawdopodobnie powoduje szarpnięcie przy 2000rpm.

Poprawna praca sondy: wygląda na to że w sprawnym samochodzie napięcie drugiej sondy powinno oscylować w okolicach 0,7V podczas jazdy ze stałą prędkością i na wolnych obrotach. Powinno też czasem spadać do 0,1V gdy zdejmiemy nogę z gazu.

 

Nowe rozwiązanie: wykręciłem kątowy emulator sondy i dodałem filtr R/C zgodnie ze schematem znalezionym w necie.

 

Niestety wartości elementów nie sprawdziły się w moim aucie dlatego zacząłem testować różne wartości. W sumie zrobiłem kilkanaście filtrów. Wyniki jazdy na nich przedstawiłem poniżej.

 

Zmniejszałem wartość rezystora żeby osiągnąć wyższe napięcie wyjściowe. Proporcjonalnie trzeba wtedy zwiększać pojemność kondensatora aby zachować odpowiednią stałą czasową T=R*C. Najlepiej sprawdza się u mnie stała czasowa w zakresie 1-2.

Za pomocą drugiej sondy można wygenerować cztery błędy:

- P0137 - O2 sensor Circuit Low Voltage - za niskie napięcie

- P0138 - O2 Sensor Circuit High Voltage - za wysokie napięcie

- P0139 - O2 Sensor Circuit Slow Response - wolna reakcja, trzeba zmniejszyć stałą czasową

- P0420 - Catalyst System Efficiency Below Threshold - za częste zmiany napięcia, trzeba zwiększyć stałą czasową

 

Dobrze dobrany filtr R/C powoduje przejście testu katalizatora po 30-40km. Najszybciej udało mi się przejść test katalizatora po 10km na filtrze 150kom/10uF.

Zalety filtra R/C:

- kosztuje praktycznie grosze

- nie ogranicza działania sondy, zmniejsza ryzyko szarpania silnika przy ruszaniu

- nie trzeba kanału/podnośnika, do kostki drugiej sondy można dostać się od góry, w moim aucie wystarczyło wyjąć rurę dolotu, kostka jest przy skrzyni biegów

- brak emulatora, którego posiadanie na badaniu diagnostycznym (teoretycznie) skutkuje negatywnym wynikiem, filtra R/C praktycznie nie widać

- można zmieniając wartości elementów lepiej dobrać filtr do swoich potrzeb

 

Może się komuś to przyda

Edytowane 3 Marca 2023 przez s888

[HTS Ross]

Czy to będzie działało też po wywaleniu katalizatorów?