Wrócliśmy, zmęczeni jak cholera. Krótkie podsumowanie z mojej strony:
Przede wszystkim dziękuję pilotce (wiadomo za co) i Wojtkowi który nas dolawetował na miejsce. Ogromne podziękowania dla p. Andrzeja i serwisu LK - błyskawiczna diagnoza, naprawa i wróciliśmy na ostatnią próbę. Poza tym dzięki załogom 39 i wszystkim Leszczykom - zgłosiłem Was do fair play No i oczywiście podziękowania dla wszystkich za mile spędzony czas - bez Was byłoby tragicznie :roll: Nie wymieniam imion, ale wiadomo o kogo chodzi
Co do samych Plejad, jeżeli tak mają wyglądać kolejne, to pasujemy. Moim zdaniem organizacja zawiodła na zbyt wielu frontach. Poza tym jeżeli tak ma wyglądać trasa szosowa, to dziękuję - chyba wolę turystyczną. Oczywiście są też pochwały: Próby 1 i 2 rewelacja. Reszta szkoda mówić, np. po co jeździliśmy z piłeczką na masce czy w alkogoglach dwa razy? Nie lepiej było zrobić jakąś inną próbę? Atrakcje poza jazdą - liny, strzelanie, noże, drezynka - bardzo sympatyczne. Zwiedzanie podziemnego miasta również. Mapa - poinformowano nas, że mapę oddajemy na mecie. Jakież było nasze zdziwienie, kiedy na kolejnym PKC Pan kazał nam oddać mapę pod groźbą taryfy... Oczywiście nie wpisaliśmy nic :roll: Walim (regularność) bardzo ciekawe, aż kusiło żeby przycisnąć
Cześć dojazdówek chyba byłoby ciężko przejechać nawet foresterem, dzięki jednej rozwaliliśmy chłodnicę oleju - jadąc naprawdę wolno.
Na koniec, coś co było stosunkowo ważne dla szosówki - wyniki. Zbytnio nie wiem, komu gratulować, ponieważ (dla przykładu) Kolega który urwał koło na pierwszej próbie (i się wycofał) zajął w klasie trzecie miejsce :roll: Załoga 12 (my) też zbytnio nie była szczęśliwa bo ktoś zapomniał że w ogóle jechała (nie ma nas na żadnej liście). Litości, ludzie, tak nie może być. Macie problemy, to ogłoście wyniki następnego dnia. Lepiej poczekać na prawdziwe niż ogłaszać kompletną lipę. Przy okazji, z niecierpliwością czekamy na uwzględnienie nas na liście załóg...
Kończąc wywód, tereny piękne, ludzie sympatyczni Mamy mieszane odczucia, ale być może inni widzą to inaczej. Dziękujemy.
P.S. Pozdrowienia dla Citana którego mijaliśmy kilkakrotnie na drodze powrotnej.