Nie byłem akurat na Krecie, ale jakieś inne Greckie wysepki odwiedzałem i z moich doświadczeń wynika, że najciekawsza opcja - dla tych co lubią posmakować różności - to hotel z samymi śniadaniami. Jak się trafi dobrą ofertę, to żywienie "na mieście" nie wychodzi dużo drożej niż wyjazd z All In. Greckie żarełko jest na tyle dobre i różnorodne, że bardzo fajnie jest pobrykać po lokalnych knajpkach i tam się dożywiać. All In. jest dobre w Egipcie, bo człowiek większość czasu spędza przy hotelowym basenie, albo nieopodal od hotelu. Na Krecie, czy innej wysepce prawie cały czas się śmiga na wycieczki różne i aż żal nie wdepnąć do jakiejś lokalnej tawerny na souvlaki, albo pitę. Jak byłem na Rodos z pełnym żarciem, to i tak kupę kasy straciłem na miejscowe przysmaki w terenie, a w hotelu się już jeść nie chciało. Poza tym AIl In. jest pewne w hotelach *****, a w Grecji często się korzysta z *** lub ***+. A wtedy to loteria, bo może się okazać, że zapłacisz za full opcję, a nie ma co jeść.