Skocz do zawartości

kac-per

Nowy
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O kac-per

  • Urodziny 19.10.1970

Profile Information

  • Auto
    Subaru Legacy

Osiągnięcia kac-per

..:: Świeżynka ::..

..:: Świeżynka ::.. (1/13)

0

Reputacja

  1. Ja mam w tym miejscu naklejoną łapkę "SIEMANKO". Widoczną z okna lub przez nieco wyższych...
  2. Wracając do tematu głównego (bo trochę zboczyliśmy) moje doświadczenia były takie. W 98 roku miałem Nissana Sunny, 5-drzwiowego, i urodziły mi się dzieciaki. 3 sztuki. TROJACZKI. I tu dopiero zaczął się problem transportowy. Kupiłem trzy foteliki, rosnące razem z dziećmi, czyli takie rozsuwane na szerokość. Do drugiego roku życia jeszcze się mieściły, w Nissanie boki tych fotelików były trochę wyżej niż uchwyty w drzwiach, jakoś to było. Potem trzeba było jednak coś zmienić. Kupiłem Forda Windstara. Wiem, wiem, ale najważniejsze dla mojej żony było to, że w każdym momencie miała dostęp do dzieci, bo ustawiła sobie na chwilę przedni fotel bokiem do kierunku jazdy i robiła przy dzieciach to, co chciała. Na postoju mogła przejść do nich nawet bez wychodzenia z auta. A Ford DO PRZODU nawet chętnie jechał. 3,8 benzyna, z konieczności z gazem. Gorzej było z zakrętami, ale w samochodzie cały czas trzeba mieć głowę na karku i uważać na to, co się robi. To było ponad 10 lat temu, wtedy nie było takiego wyboru, takich cudów techniki i ja też nie miałem takich możliwości jak dziś. Najwygodniejszy dla rodziny z dzieciakami jest duży van. Potem, jak już podrosną, wystarczy zwykły samochód i wtedy można trochę pomyśleć o sobie. Dlatego mam Legacy, a moja 13-letnia szarańcza spokojnie i wygodnie mieści się z tyłu. Pozdrowienia dla DZIBI. Sądzę, że myślimy podobnie. Wszystkiego dobrego.
  3. Miałem podobny przypadek. Komp pokazywał uszkodzenie obwodu grzałki sondy lambda. Wymieniłem sondę na inną, nieoryginalną, o takich samych parametrach (trzeba było przełożyć kostki przyłączeniowe) i OK. Po jakimś czasie miałem odczyt złego składu spalin i sugerowano mi konieczność wymiany kata. Po weryfikacji okazało się, że w moim aucie nie miałem wgranego nowego softu. Po wgraniu problem zniknął i auto chodzi do dziś bez problemów.
  4. kac-per

    Co to?

    U mnie było podobnie za każdym razem po kasowaniu błędów komputera. Po kilkunastu kilometrach wszystko wracało do normy. Natomiast gdy opowiedziałem o tym podczas wizyty w serwisie, chłopaki od razu wiedziały w czym rzecz. Trzeba było wyczyścić przepustnicę i problem zniknął. Pojeździsz - przestanie falować. Wyczyścisz - też przestanie, tylko będzie troszkę drożej :wink:
  5. Właśnie to miałem napisać ! Od dziś sumiennie wymacham każde mijane Subaru niezależnie od tego co sobie pomyśli kierowniczka/kierowca no i załoga mojego samochodu (swoją drogą to jak wiozę kogoś niewtajemniczonego to się muszę natłumaczyć, a i tak wiele osób myśli że je wkręcam ...) Z tym tłumaczeniem mam tak samo. "Kto to był? Jakiś znajomy?" "To SUBARU, Kochanie. Jakiś znajomy."
  6. Wszystko sprowadza się do jednego. Machajmy sobie! Musimy się czymś różnić od Volkswagenów. Mnie też już ręka boli od machania, a odmachujących jak na lekarstwo. Jeżdżę Legacem, a z Imprezy odmachała mi tylko raz jakaś dziewczyna. No helllooooo?
  7. Witam Was. Czytam forum gdzieś od roku, mam Legacy już od dwóch. Kiedyś jeden facet zapytał mnie, dlaczego go kupiłem. Odpowiedź brzmiała "bo zawsze o nim marzyłem!" Pozdrawiam Was wszystkich. Grzegorz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...