To koszty jeszcze nie sa tak straszne. Przez rok w 5 letnim Mondeo, od nowosci w rodzinie i do końca serwisowane w ASO wygladało to tak:
- przegląd 160 tys, łącznik stabilizatorów, zarowki, przełącznik otwierania klapy bagaznika - 1291 zł
- wycieraczka tylna - 28 zł
- diagnostyka turbiny - 100 zł
- wymiana turbiny na regenerowaną, przegląd klimatyzacji - 4 tys.
- osuszacz klimatyzacji, dysze dławiace - 600 zł
- zawór ciśnieniowy - 328 zł
- korozja rantów drzwi - na gwarancji
- termostat, płyn, woda destylowana, czyszczenie chłodnicy - 388 zł
- zaślepka zderzaka - 26 zł
- obszycie kierownicy - 140 zł
- zaprawki, polerka - 384 zł
- klocki hamulcowe tylne - 318 zl
- dywaniki gumowe - 95 zł
- żarówka podświetlenia tablicy rej. - 14 zł
- przegląd 180 tys, filtr paliwa, zapachów i powietrza - 940 zł
- naprawa fabrycznego radia - 100 zł
- przewód intercoolera - 300 zł
- przewód hamulcowy tylny - 271 zł
- rura intercoolera - 264 zł
- pasek wielorowkowy, uszczelniacz wału korbowego, koło pasowe wału korbowego, rolka napinacza - 1031 zł
- laweta - 100 zł
Łącznie 10718, nie wliczajac paliwa i ubezpieczenia. Dodatkowo 2 razy laweta w ciagu roku i nie chciało mi sie juz robić wtrysków, oraz wymieniać świec żarowych aby znów nie wykładac kolejnych kilku tys, więc auto sprzedałem. Także Subaru w użytkowaniu nie jest wcale droższe od jakiegos diesla.