Po wszystkich bojach, auto od jakiegoś czasu jeździ. Ostatecznie udało mi się zdobyć short block z Tribeci 3.0 w dobrych pieniążkach.
Wydaje mi się jeszcze, że jest jakiś problem z czujnikami, albo AVCS, ponieważ przyśpieszanie na początku nie jest tak płynne jak wcześniej i wydaje mi się, że brakuje trochę mocy na początku (na niższych obrotach), ale nie wiem jak i gdzie to zdiagnozować.
I teraz tak, co do ilości oleju, weszło (zapobiegawczo) 7,5L i to nie do górnej kropki na bagnecie. Przy wymianie oleju weszło prawie 7L.
Serwis chciał mnie wypuścić z wlanym olejem w ilości 6,5L, twierdząc, że tyle ma być i koniec, mimo, że ledwo do pierwszej kropki sięgało.
Stary blok ma luz na tłoku, co było słyszalne po odpaleniu w postaci stukania. Wał da się kręcić, jak dla mnie nie wygląda na zatarty, czy warto sprawdzać/próbować taki blok reanimować?
I najważniejsze pytanie, może ktoś polecić jakiś dobry serwis Subaru we Wrocławiu na przyszłość?