Lubię twórczość Beksińskiego, ale obcowanie z nią przez dłuższy czas może niezłego doła wywołać. Szkoda, że człowiek tak skończył. Tomka Beksińskiego też szkoda.
Przydałby się jakiś żywszy akcent. :wink: Może czerwona nitka, albo coś w tym guście.
Jak dla mnie, to końcówki wydechu są trochę za wąsko rozstawione.