@RedSasza, miałem podobny cyrk z krajową przesyłką w UPS kilkanaście lat temu. Kurier zostawił awizo, a raczej świstek, że był, i że przesyłka jest do odbioru w ich magazynie. Udawszy się tam objaśniam co i jak, a gość chce ode mnie nr tej przesyłki. A skąd ja mam go znać? Nadawca nie przysłał mi żadnej informacji o przesyłce. Mówię gościowi, że mam dowod, podam swój adres, a ten swoje.
Mówię, panie, ta paczka jest za tymi drzwiami za panem, na półce, tylko parę kroków, sprawdzić personalia i po sprawie. Ten się uparł, że procedury, itp. Się go pytam, to jakim prawem kurier mi tę przesyłkę wyda pod domem, skoro nie znam jej numeru? A on, że sprawdzi dowód, i wyda.
No to się wściekłem, i oświadczyłem, że się stąd bez mojej paczki nie ruszę. Zawołał kierownika, na moje stanowcze żądanie zresztą. Ten, po wysłuchaniu o co chodzi polecił wydać przesyłkę bez większych ceregieli.
Najgorzej jak się trafi nadgorliwiec.