maup

mi się ten pisk kojarzy z ładowaniem kondensatorów w lampie błyskowej. kineskopu waćpan tam nie masz ale może jakiś kondziorek...?

cześć potrzebny mi na gwałt okruch wiedzy: idą sobie kabelki od ECU do wtrysków benzynowych i każdy z nich (kabelków) ma inny kolorek. u mnie zdaje się ktoś coś pokombinował więc bardzo proszę, powiedzcie jakie te kolorki powinny być fabrycznie: np. do 1. cylindra idzie żółty, do 2. niebieski a do 3. czerwony w kwiatki Albo jakoś tak...

czyli jak mam w OBK oświetlenie "kinowe" (przygasa powoli) to LEDy nie bałdzo?

Na szczęście nie Natomiast o problemie piszę jak najbardziej poważnie.Może nie w kontekście mafijnym ale po prostu zdarza mi się sypiać w samochodzie (Outback jest prawie tak wygodny jak Scorpio) a wygibasy przy instalowaniu się i odinstalowywaniu przez boczne drzwi w moim wieku i przy moich gabarytach nie przystoją

Odkąd rzuciłem palenie zupełnie mi nie wychodzi

Mam chyba zepsutą klapę, bo na razie odkryłem tylko klapki, po bokach, te do wymiany żarówek (diodek), innej nie. Plastikowa osłona wzdłuż dolnej krawędzi klapy ma jakby wyodrębniony centralny kawałek, ale on na razie nie chciał współpracować a poza tym przy zamkniętej pokrywie kufra będzie jeszcze bardziej oporny. To o niego CI chodzi?

Outback 2004. Klapa bagażnika. Trwają poszukiwania dziury na kluczyk, na razie bez efektu. Gdzie dziura? Co robić jak zdechnie prąd a z bagażnika trzeba wypuścić zakładnika bo zgłodniał (zamontowana krata i nie chcący ruszyć tyłków pasażerowie tylnej kanapy uniemożliwiają ewakuację przez kabinę. Elektrozamki w pozycji "LOCK" nie działa klamka zewnętrzna, sytuacja staje się napięta. <cięcie> Elektrozamki zostały zwolnione ale klapa jest nadal zamknięta. Co gorsza w trakcie przełączania z LOCK na UNLOCK została zdezaktywowana jedyna osoba, która mogła otworzyć bagażnik klamką z zewnątrz. Zakładnik w bagażniku nie dość, że głodny to jeszcze cholernie chce mu się sikać. Czy uda mu się otworzyć klapę od środka???!!!! Jak przygotować się na taką sytuację zakładając, że to wersja europejska, bez fluoryzującej klamki w kufrze. Każdego z nas może to spotkać! Co robić, co robić, co robić....

Dokładnie Inna sprawa, że tak czy inaczej zalecałbym zakup interfejsi OBDII bo się w tym modelu prędzej czy później przyda. Jakbyś nie kupił a był znowu w Tarnowie na testach to zapraszam na kasowanie pasludztwa

emulator sondy czyli tulejka wkręcana w katalizator, nie żadne elektroniczne czary.

10W40. Mój poprzedni OBK miał kiedyś zalany 15W40 (naklejka Quaker State pod maską), ja od kiedy go kupiłem z przebiegiem ponad 200 kkm lałem półsyntetyk i bardzo mu smakował

ocena spalania na podstawe wskazań komputera (3,14 psycholitra / 2 mln. kocich kroków) to abstrakcja. zatankuj do odbicia, pojeździj, zatankuj na tej samej stacji i po trzech takich operacjach możesz liczyć na w miarę przybliżoną do rzeczywistości średnią. masz holenderską instalację, całkiem przyzwoitą, ale jak jej się coś nie podoba (np. podciśnienie albo mało gazu) to nie przełączy się na gaz (wtedy miga ta diodka po prawej na dole) i może być tak, że nie popuści aż do zgaszenia silnika i odpalenia znowu. jak za szybko przełączysz na LPG zimny silnik a jeszcze pełzasz w korkach to możesz się spodziewać błędu wypadania zapłonu i zapalenia kontroliki CHECK bo będzie ci silnik zalewało gazem. zresztą czuć wtedy, że mu się nie podoba, szarpie, telepie się i ogólnie ma za złe. jak go przełączasz przy ciepłym silniku, idzie normalnie - przynajmniej mój tak ma

bardzo proszę o sprawdzenie tego JF1BP9LLA4G015649 -- część publicznie dostępnych dekoderów twierdzi, że taki automobil nie istnieje, część wypluwa jakieś dane ale mało

wiem, wiem auto już u mechanika, mają to jakoś połapać tak, żebym dojechał do domu, jutro dadzą znać czy to się w ogóle uda. z tyłu niestety sporo próchna więc raczej będę musiał się rozejrzeć za czymś nowszym. czy wersja OBK od 1999 wzwyż miała już ocynkowane blachy czy to plotka? nie chciałbym zmieniać ani stajni ani modelu, Outback jest dla mnie idealnym rozwiązaniem jeżeli chodzi o napęd, mój staruszek mimo zaawansowanego wieku pokazał jak niezawodny może być samochód, pokonała go dopiero korozja.

raczej poratuje żeby sie doturlać, z tyłu bioderadacja zrobiła już konkretne spustoszenie. pójdzie albo do kogoś, kto sam sobie będzie w stanie zrobić blachę albo na dawcę organów szkoda, bo w tej wersji (manual ze szperą i silnik 2.2) w Polszcze było tylko parę sztuk

Czołem Mój nieszczęsny Outback AD 1996 potrzebuje pomocy - biodegradacja tyłu postąpiła podstępnie tak dalece, że przewrócł się cały MacPherson. Dowózł mnie na wakacje, dokładnie na miejsce i w samej bramie posesji niestety zaniemógł. Jestem w Mrzeżynie pod Kołobrzegiem, potrzebuję jakiegoś ograniętego blacharza, żeby to poratował na tyle, żebyśmy wrócili do domu do Tarnowa Może ktoś coś? Dostęp do Internetu mam jaki mam, w razie czego proszę o email sms lub po prostu info gdzie mam oddzwonić Ale mi się zaczęły wakacje... :/ Pozdrawiam maup tel. 602 796599 email maup@in.net.pl

o ile dobrze pamiętam, jakieś 400 zł (być może z małym ogonkiem)

Dzięki za chęci, piwo aktualne ale lampy nie Przeprowadziwszy (modny ostatnio) eksperyment myślowy doszedłem do wniosku, że pasta do zębów być może, ale nie dzisiejsza tylko taka jaką pamiętam z zamierzchłych czasów dzieciństwa, faktycznie można nią było choć co wypolerować Poza tym pozostaje kwestia zabezpieczenia tego wyszlifowanego plastiku (tu już nawet koktail z Colgate, Signala i Parodontaksu nie pomoze). Wybrałem się do gościa, który robi to usługowo i było tak: 1. papier ścierny (maup na granicy zawału) 2. polerka pastą 3. polerka inną pastą 4. nanospecyfik z butelki nr 1 5. nanospecyfik z butelki nr 2 W miedzyczasie woda, woda, ircha, woda. Trwało to może z pół godziny, kosztowało raptem 50 zł a efekt mnie po prostu rozczulił Do tego porządne żarówy Osrama no i czekam niecierpliwie na wieczór Tak to było:

pojawiły się supozycje, że to faktycznie może być hamerycka wersja ale robiona na Kanadę - stąd ogólna metryczność wehikułu. W każdym razie na 100% urodził się w Lafayette To na 100% nie są lampy z US (znaczy może i tam robione ale nie pod ich rynek) - jankesy o ile wiem dalej nie odkryli cudu asymetrii przednich świateł. Giechu - zapraszam na piwo i eksperymenta

Cześć Muszę zdecydowanie zmienić Osiołkowi przednie lampy bo już kompletnie nie wydzielają z siebie światłości :/ Problem w tym, że to jakaś dziwna wersja i przednie reflektory stanowią monolit z kloszem kierunkowskazu. Rynek natomiast oferuje same reflektory, ale kierunkowskaz to osobna część. Na oko to się po poskładaniu w kupę powinno zrobić podobne do tych, które mam oryginalnie zamontowane ale zastanawiam się czy to nie pobożne życzenie i czy przy próbie zamontowania cały ten interes nie wypadnie z szyderczym rechotem na ziemię. Przerabiał ktoś już może ten temat i podpowie? (BTW) oczywiście przyjmę także z wielkim entuzjazmem propozycje sprzedaży mi takich lampek, byle dobrze świecących, a jakby jeszcze miały szklane klosze.... Tak to u mnie wygląda: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9243b3778f730b01.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fb41a17c5ed15dae.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/77a8781572f49b1f.html

możesz rozwinąć?

no właśnie po rozmaitych przygodach stwierdzam, że jednym z najpoważniejszych atutów transmisji w OBK jest brak sprzęgła*, tyle że moje doświadczenia z automatami to albo stare amerykańskie kredensy albo właśnie maszyny typu ML czy Pajero a akurat Subaru jakoś nie trafiło się dzięki serdeczne wszystkim za pomoc, zobaczymy czy znajdę, co znajdę i co z tego wyniknie _____________________________________________________________________________________ * - żeby się znowu nie zaczęło - klasycznego sprzęgła, z tarczą i dociskiem, obsługiwanego pedałem

oj chyba nie bardzo masz tam zmianę przełożenia - zakładając, że ta ciecz z obrazka zamarznie, masz przełożenie 1:1, fakt że do 1 z jednej strony dochodzimy płynnie od 0. w podręczniku Chiltona do hameryckich transmisji jest to określane jako torque converter clutch czyli jednak sprzęgło (chociaż muszę przyznać, że w przypadku Subaru takie nie palące się sprzęgło co całkiem sympatyczna rzecz)

no nic, trza będzie jakiegoś sprzedającego namówić na testy terenowe i wtedy się okaże

dzięki za info, tego się obawiałem

Cześć Zastanawiam się nad odmłodzeniem flota i mam dylemat - chodzi o teren. Aktualny Osiołek (OBK MY96) jest dla mnie wystarczająco terenowy z jednym ale - nie ma reduktora - zwłaszcza jest to wkurzające jak jadę wespół z np. Pajero czy ML-em posuwającymi się dostojnie na niskich przełożeniach z ja za nimi jak mały piesek - podjeżdżam, heble, znowu podjeżdżam - poza tym silnik się męczy na za niskich obrotach :/ Wymyśliłem sobie młodszego OBK - gdzieś tak 1999/2001, zależy co się trafi i na co mnie będzie stać ALE (uwaga, zaczynamy przechodzić do adremu) z automatyczną skrzynią biegów. Nagadał mi ktoś o trzech trybach pracy ASB w tych autach, że niby do wyboru ma być normalny, hold A/T i A/T - tylko, że jakoś nigdzie nie mogę tego znaleźć i potwierdzić. Powiedzcie mnie biednemu, czy to faktycznie jest prawda w tym modelu, czy ludziska gupości opowiadają? Jeżeli tak, to czy jest tryb, który chociażby udaje tę redukcję czy dalej się będę w razie czego musiał męczyć, wkurzać i podbiegać?