zdolny

Czym to się może objawić jeśli okaże się zbyt duży?

Może tak być że padnie bo w zasadzie więcej po mieście jeździmy niż w trasie, ale może zimę przetrzyma. Co najmniej raz w miesiącu w dłuższą trasę jeździmy więc może nie będzie tak źle. Czy za duży mocowo? Myślę ze nie, bałem się że za słaby. Cieszę się że to nic poważniejszego nie było chociaż parę zloty po kieszeni pękło. Mogło być gorzej. Pozdrawiam

Dzięki wszystkim. Rano już nic nie odpaliło, żadnego dźwięku. Przyjechało assistance, podłączyło aparat i ruszyło. To był akumulator. Troszkę się podładował to i do najbliższego Feuwerta pozwolił dojechać. Niestety nie dostałem dzisiaj Boscha więc zadowoliłem się Centrą CA640 (64 Ah, 640 A). Auto jeździ. W życiu bym nie pomyślał że takie objawy to po prostu za słabe zasilanie. Pozdrawiam

Przypuszczam że aku nie był wymieniany przez poprzednich właścicieli. Sprawdzić nie za bardzo mam jak. Nawet jak zostało mu poweru na 1 sezon to bez skrupułów go wymienię. Nie posiadam prostownika żeby go doładować w domu. Postaram się kupić z opcją oddania jeżeli okaże się że auto nie odpali z nowym.

Dzienx. To może ktoś pamięta jakie parametry ma mieć akumulator do forka 2005? A może ktoś podpowie jaki konkretnie akumulator kupić? A jeszcze jakby ktoś wiedział gdzie na Ursynowie? No tak cudownie to pewnie nie będzie, ale jaki aku to może kto poleci (jedna propozycja była wyżej - Bosch Silver S5 - ale dość drogi)

Dzieki. Jutro pomyślę jak to sprawdzić i ewentualnie gdzie kupić nowy akumulator. Mam nadzieję że wymiana akumulatora będzie prostsza niż wymiana niektórych żarówek ;-). Dojazd do warsztatu nie wchodzi w grę więc muszę to zrobić sam.

Czyli przeważa opinia że to akumulator. W sumie to wolałbym żeby tak było, niż coś poważniejszego.

Gdybyż to było takie proste. Akurat teraz to nie wchodzi w grę.

Może racja. Ale czy to cykanie to właśnie moze być to? Po przekręceniu kluczyka elektryka się pojawia.

Nie bardzo mam jak na kable. Auto stoi w obcej okolicy na parkingu podblokowym. Nie mam pojęcia czy poprzedni własciciele wymieniali akumulator, ale wysiadka po 5 latach to jakoś szybko. A objaw u Ciebie podobny był? chodzi o to cykanie

Witam Proszę o Waszą pomoc Panowie. Mamy go od kwietnia tego roku. Forester 2005 2.0 158KM. Rano zawiozłem syna do szkoły i wszystko było OK. Auto zostało pod szkołą. Po południu żona odebrała syna i auto już nie odpaliło. Po przekręceniu kluczyka słychać szybkie cykanie (cyk, cyk, cyk,....). W rytm tego cykania mruga kontrolka silnika. Po chwili wszystko się wyłącza samo. Silnik pozostaje cały czas w bezruchu. Może ktoś miał coś podobnego. Może ktoś wie co to może być? Nadmienię że poziom oleju wygląda na OK. Mało jest w baku benzyny ale gdyby to był brak paliwa to objaw chyba nie byłby taki. Z góry dzięki za pomoc Pozdrawiam

Witam Pewnie to niewłaściwy wątek ale gdzieś to muszę z siebie zrzucić - mam swojego Forestera! właśnie go nabyłem i przyprowadziłem do domu. Jechałem Subaru 1 raz. Ma już 5 lat ale to moje ulubione auto, mimo to że parę wydatków mnie jeszcze czeka. pozdrawiam

Dzisiaj wiozłem do domu (nowego dla mojego forestera) Subaru Foretera i na moście Roweckiego (tak mniej wiecej) zamrugała mi impreza, która mnie oczywiście wyprzedziła. Kiwnąłem ręką ale może nie było widać więc pozdrawiam jeszcze tutaj.

Dzięki za "odpowitanie" i od razu pytanie, co to znaczy "ostatnie prawdziwe Forki"? Te starsze niż 2007 Forestery to nie są prawdziwe? Obawiam się, że na rocznik 2007 i młodsze to jeszcze dłuuugo nie będzie mnie stać :-( Przymierzałem się raczej do rocznika 2003-2004 Chyba że nie zrozumiełem co oznacza skrót MY'07. Wydawało mi się, że to "made year 2007". Jeżeli nie to proszę o poprawienie mnie - w końcu jestem nowy i jeszcze nieobyty z obowiązującą nomenklaturą :???: [ Dodano: Sro Kwi 07, 2010 12:51 pm ] Dobra, chyba coś nie najlepiej jednak zrozumiałem. Prawdziwe Forki to te DO 2007 r a nie te OD 2007. Szkoda, że nie wiem jak edytowac posty, nie zaśmiecałbym wątku niepotrzebnie. Sorki

Witam wszystkich forumowiczów. Nieuchronnie nadchodzi pora wymiany auta. Jakoś tak wyszło, że przymierzamy się z rodzinką do zakupu czegoś o większym prześwicie, 4x4 i możliwie niezawodnego. Padło na Forestera, a to chyba jest właściwy adres pod którym znajdę wiele odpowiedzi na powstajace wątpliwości albo ewentualnie będę mógł zwrócić się o pomoc "jakby co". Na razie przeglądam, czytam, śledzę. Odezwę się (nie licząc tego powitania oczywiście) dopiero gdy przyjdzie właściwy czas, tzn jak już będę wiedział o co pytać ;-)