Ja jestem "tym jednym z wielu nowych". Od dwóch lat jeżdżę Foresterem 2,5... Wybierając go mocno się zastanawiałem. Pamiętam banana na mojej twarzy, gdy po raz pierwszy powoziłem Forka z wiatrakiem, za raz po deaslu. Wybrałem ten właśnie model, bo miał fenomenalnie jeździć (szczególnie zimą nie mogę się nacieszyć), przyspieszać jak szalony (codziennie to robi ) i być funkcjonalnym crossoverem. Jestem na półmetku mojego zwykłego użytkowania samochodu (4-5 lat) i mam problem, czym będę jeździł po tym :|
To właśnie silnik, wyższy prześwit przebijają moje niezadowolenie z reszty: bujające się zawieszenie, klima z trabanta, tylna klapa, która się zamyka albo nie, ramki w drzwiach, brak elektrycznego składania lusterek wielkości patelni (co akurat jest ich zaletą), czy ogrzewanie rodem z PKP (jak to ktoś tu napisał: zimą jeżdżę w krótkich spodenkach i w sandałach na dole, a w golfie i kufajce na górze, albo odwrotnie, już nie pamiętam ). Mniejsza o resztę. I tak już podpadłem :wink:
Proszę więc bardzo nie p.....cie, że ze względu na gwiazdki na grilu kupię następny samochód. To właśnie za charakter (historyczny) marki wybrałem Subaru.