Skocz do zawartości

pawlaswrc

Użytkownik
  • Postów

    1613
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Odpowiedzi opublikowane przez pawlaswrc

  1. radix , no tak, a jakie znaczenie ma fakt, że przed zakupem byłem zapewniany o tym, że felgi są proste i w ogóle OK.

     

    KamilP - to fakt, mogłem je sprawdzić na wyważarce przed zakupem, ale moja ufność mnie zbiła z tropu, bo sprzedający twierdził, że są sprawdzone i że nawet na nich jeździł. Ja nie miałem możliwości na nich pojeździć, bo po pierwsze - ciągle nie mam auta, po drugie - felgi były wyczyszczone z lakieru, czyli surowe, dopiero przygotowane do malowania.

  2. Sprawa dotyczy zakupu felg magnezowych Speedline 2013 WRC z tej aukcji:

    http://allegro.pl/fe...3406167544.html

    Co prawda, nie kupiłem ich przez Allegro, bo były pod nosem, we Wrocławiu (wiem, ZNÓW mój błąd :wall: ), ale kupione z "naszego wrocławskiego podwórka" więc można było pokusić się o odrobinę zaufania. Jak zwykle takie naiwne podejście okazało się błędne. Sprzedający nie jest na żadnym z dwóch subarowych forów, ale chyba "kilka" osób go kojarzy. Żeby było jasne - kolega Iskier tylko użyczył swego konta na Allegro i forum z kreską.

    Niestety po zakupie okazało się, że felgi są krzywe (choć P. zapewniał, że są OK), a byłem u trzech fachowców od felg, w dodatku jedna okazała się pęknięta i dość mocno krzywa. P. przez telefon twierdził, że trzymała ciśnienie, więc nie polemizowałem. Ostatecznie zawiozłem felgi do Górala w Żórawinie, powiedział, że wyprostuje, ale trzeba ją będzie lekko spawnąć, nawet kupił specjalny materiał do magnezówek. Niestety w czasie spawania, pęknięcie poszło dalej, od napięć wynikających z tego, że felga była mocno krzywa. Raczej już nie do uratowania. Trzy pozostałe są OK. Zapłaciłem 200zł za wyprostowanie tych trzech, co zresztą P. deklarował, że zwróci mi kasę za prostowanie.

    Powiedzmy, że rozumiem, że nie chce mi zwrócić kasy za całość, bo teoretycznie mogłem mu oddać koła zanim podjąłem decyzję o naprawie ( choć na bieżąco go informowałem, o kolejnych "odkryciach" i faktach), choć twierdzenie, że są "proste do jazdy rajdowej", jest jednak dość zabawne. Nie wnikam, czy rzeczywiście P. jechał na nich czy nie, ale twierdzi, że jak jechał, to jakoś specjalnie nie biły...

    Niestety nie mam już zdjęcia pęknięcia tej felgi sprzed próby naprawy, bo miałem w telefonie wgrywany nowy soft, ale felga miała ok. 1,5 cm pęknięcie na wewnętrznym rancie, które było "wypełnione" zwykłą szpachlą blacharską (przynajmniej tak to wyglądało).

    Chcąc się jakoś dogadać jak człowiek z człowiekiem, znalazłem źródło, gdzie mogę taką felgę kupić, ale oczywiście w UK. Koszt z wysyłką i angielskim Vatem to 420 funtów czyli jakieś 2000 zł. Zaproponowałem chyba sprawiedliwy podział kosztów na pół czyli 1000 zł + 200 za prostowanie, ale bez odzewu i teraz nie odbiera ode mnie telefonu.

    I teraz pytanie do Was - co sądzicie? Kto ma rację? Jak to załatwić, nie mam zamiaru tego puścić z wiatrem, bo te felgi nie kosztowały choćby nawet 2000 zł.

    Na wszelki wypadek, gdyby aukcja wygasła - zdjęcia felg:

    jblf.jpg

    2a7a.jpg

    3uwr.jpg

    e6yb.jpg

  3. Są zakłady które robią wszelkiego rodzaju napisy, czyli mają odpowiednie narzędzia i czcionki i właśnie o taki mi chodzi. Obawiam, że taki od poduszek może mieć kilka gotowych wzorów i tyle. O trwałość bym się raczej nie martwił. W końcu w fabryce też to jakoś tłoczą, i zostaje na lata, zresztą może napisy zanikają np. na fotelach, gdzie skóra bardziej pracuje? Na kierownicy, szczególnie na ramieniu raczej ma mało "luzu".

  4. Kupiłem kierę Nardi STI, taką jak w 22B :razz: ale jednak przydało by się ją obszyć. Miejsc, gdzie obszywają jest pewnie wiele, ale pojawia się problem, bo kiera ma na dolnym centralnym ramieniu wytłoczny napis NARDI i chciałbym, żeby po renowacji on też był na miejscu. Macie jakieś namiary gdzie mi to zrobią, oczywiście najlepiej w okolicy Wrocka, gdzie mógłbym podjechać? Jeśli nie w okolicy, to pewnie już nie ma znaczenia gdzie, bo wysyłka wyjdzie tyle samo. Ważne, żeby ten napis zrobili.

  5. @@Jachu93, czy jest szansa, że te podesłane zdjęcia ktoś jeszcze trochę obrobi (kolory, ostrość)? Bo nie wiem, czy wysyłać takie surówki, czy amatorsko przeze mnie lekko poprawione w irfanie.

    Podesłałbym kilka zdjęć Błękitnej i Colina, no i wtedy oczywiście bym się pisał na ze 2 sztuki.

  6. 6h 20 min
    :omg: , to czym leciałeś (bo chyba nie jechałeś)?

    Jeśli w ogóle pojadę, to na podany kilka postów wyżej adres: chaseville park road, winchmorehill, london, n21 1pd i w sumie raczej nie zakładam jakiegoś parkowania w mieście, na płatnych miejscach czy parkingach, bo wjeżdżam na posesję (o ile takowa jest) i tyle.

    A za wjazd do centrum w jaki sposob się płaci?

  7. @@boorek, dzięki, ostatecznie zrezygnowałem z tego oglądania. Jak wszystko dobrze pójdzie, to w pierwszych dniach października pojadę sam.

     

    Napiszcie jak to jest z podróżą autem do Londynu? Najprawdopodobniej VW Caddy 1,9TDI żeby taniej było.

    Ile godzin trzeba liczyć?

    Jak kupić bilet na prom i ile kosztuje? Są jakieś konkretne godziny, o których promy odpływają? Trzeba być wcześniej, ile?

    W samym Londku na coś trzeba zwrócić uwagę (oczywiście oprócz tego, że trzeba jeździć "pod prąd" :th_dash: ?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...