Skocz do zawartości

ferszta

Nowy
  • Postów

    98
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ferszta

  1. Relację z naszej podróży znajdziecie także w najnowszym wydaniu Plejad https://issuu.com/magazynplejady/docs/plejady_nr_111_2023-6_issuu #plejady #toskania #impreza #podróże
  2. Mój szef chciał sprzedać outbacka legacy chuba rocznik 2001 , czerwonego. Wygląda z zewnątrz nieźle. Mogę zapytać czy aktualne i za ile.... lokalizacja : Wybrzeże
  3. ferszta

    Impreza USA

    Nie ma zbyt wiele przebiegu na mieście ale wydaje mi się że mój nie przekroczy 9, coś 8,7 litra
  4. ferszta

    Impreza USA

    Od roku użytkuję dokładnie takie auto - 2,0 156 KM tyle że z Kanady. Zrobiłem ok 30 tys km. Spalanie ok 7,2-9,1 litrów na setkę, zależnie co i jak jedziesz. Wg mnie gazowanie jest zbędne. Wg mnie auto jest takie samo co do karoserii. reflektory mam europejskie - pasują. Polecam. Do zadań sportowych pewnie przydałaby się turbina ale do zadań cywilnych fajna. Dyskretnie ale fajnie dla uch mruczy jak się jej dociśnie gaz do spodu.
  5. Też chętnie zaglądam do sklepów rzeźnickich. Mam nadzieję że z czasem zgromadzi się tu grupa chętnych i miłośników podróży do Toskani. Wymieniajmy się informacjami i pomagajmy tym co pierwszy raz.....
  6. ferszta

    Helpdesk komputerowy

    Czy przypadkiem mesh nie rozwiązuje problemu konieczności przełączania się między sieciami.
  7. ferszta

    Helpdesk komputerowy

    Czy to nie jest przypadkiem spore przewymiarowanie?
  8. Przejrzałem fora kamperowe: wszelkie wystające bagaznik , puste czy pełne mają być tak ozbnakowane. Co do rowerów na samochodach była zmian przepisów , u nas ok 2016 roku , w Europie pewnie też cos koło tego. pewnie niektorzy jeżdżą jeszcze z przyzwyczajenia. Gdzies pojawia się jeszcze odniesienie do jakiejś konwencji wiedeńskiej itp. podejrzewam że to tak jak u nas do niedawna było z holowaniem przyczepy gdzie obowiązywał hamulec kierowany z siedzenia kierowcy - tylko ze nikt w Europie takiej przyczepy nie widział (prawie nikt)
  9. Na całej trasie , tym razie wyjątkowo tłocznej widziałem może maks 3 auta z takimi tablicami i chyba były to tablice szwajcarskie, ale pewności nie mam. takie przepisy obowiązują w Polsce. Zapewne też gdzie indziej w Europie też. Moim zdaniem dotyczą przypadku gdy przewozi się rowery jako wystające, a nie na stojaku ze światłami i tablicą co czyni je znajdującymi się w obrysie pojazdu. jeśli traktujemy jako przedmioty wystające to nie mogą zasłaniać świateł i tablicy auta. to możliwe w przypadku kamperów. Na mojej fotce to auto jest na niemieckich numerach i raczej nie spełnia tego warunku. na pewno nie umiem się wypowiedzieć, ale jak wspomniałem rzadki to był przypadek. art 61 ustawy o prawo o ruchu drogowym: 3) ładunek wystający z tyłu pojazdu oznacza się pasami białymi i czerwonymi umieszczonymi bezpośrednio na ładunku lub na tarczy na jego tylnej płaszczyźnie albo na zawieszonej na końcu ładunku bryle geometrycznej (np. stożku, ostrosłupie); widoczna od tyłu łączna powierzchnia pasów powinna wynosić co najmniej 1000 cm2, przy czym nie może być mniej niż po dwa pasy każdej barwy; ponadto w okresie niedostatecznej widoczności na najbardziej wystającej do tyłu krawędzi ładunku umieszcza się czerwone światło i czerwone światło odblaskowe; przy przewozie drewna długiego zamiast oznakowania pasami białymi i czerwonymi dopuszcza się oznakowanie końca ładunku chorągiewką lub tarczą barwy pomarańczowej; 4) ładunek wystający z tyłu samochodu osobowego lub przyczepy ciągniętej przez samochód osobowy może być oznaczony chorągiewką barwy czerwonej o wymiarach co najmniej 50 x 50 cm, umieszczoną przy najbardziej wystającej krawędzi ładunku.
  10. ferszta

    Helpdesk komputerowy

    Trochę się przeraża, bo kabel ziemny tani nie jest , wykop, rozbiórka kawałka kostki, przejście przez strumyk - słowem same problemy. Zależy mi na dostępie w obszarze wyznaczonym przez budynki. Lubię posłuchać różnych rzeczy podczas pracy w obejściu.
  11. ferszta

    Helpdesk komputerowy

    Dzięki za radę. chyba samemu się za to nie wezmę, spore ryzyko,że nie zadziała. garaż oddalony od domu ok 15 m a stajnia ok 70. Brak zasięgu GSM(dom się ledwo łapie). wszystkie dane jaki znalazłem dotyczą wnętrza budynków.
  12. Wrzucę w prezencie kilka fotek z serii "z..." Trochę na zachętę dla tych co jeszcze nie byli i bywalcom na wspominki...
  13. ferszta

    Helpdesk komputerowy

    Chciałbym zwiększyć zasięg WIFI wokół domu do ok.50-70 m. Podobno najlepszym rozwiązaniem jest MESH - ale jak to skonfigurować? Mam na terenie dwa budynki z instalacja elektryczną, ale ni jak nie mogę się pokapować w jakich odległościach "widzą sie satelity tego systemu. Podpowiedzcie coś proszę, może inne rozwiązania są lepsze?
  14. Tak daleko na północ się nie zapuszczaliśmy, ale Vermentino zakupione, kilka Chianti Classico też.
  15. https://goo.gl/maps/wNoUf6JKVDbYXWwTA W zamian poproszę o: "nagrodę Gilbert&Galliard za Chianti Classico Reserva" Kupiłem w tym roku coś podobnego, ale z bardziej lokalna nagrodą. Podczas kolacji zorganizowanej przez przewodniczkę (na jeden dzień spróbowaliśmy takiej usługi) w jednej z winnic (oficjalnie nie mającej oferty dla turystów) kupiliśmy ciekawe Syrah oraz doswiadczalne wina tworzone na wzór fermentacji szampana. To tak dla odmiany żeby wszystko nie było czerwone wytrawne
  16. Raczej jestem miłośnikiem niż znawcą wina. Brunelo nabyłem w tym roku. Co sie okaże przebojem tego wyjazdu jeszcze za wcześnie osądzać. Z poprzedniego wyjazdu super niespodzianką okazał się zakup wina bez etykiety w dolinie Bolghieri - chyba cos po 5 E za butelkę. Otwarcie go w grudniu spowodowało ze zdzwoniliśmy sie z kumplem w stylu - piłeś to - tak piłem - i co? - mega!!! - szkoda ze nie kupiliśmy po 5 kartonów - byłaby inwestycja!!! Niestety zbieg okoliczności sprawił ze w tym roku nie udało się dotrzeć do tej winnicy. Wtedy to był taki przypadek, ze wieczorem na dojeśdzie do kwatery wjechaliśmy do winnicy z informacja wypisaną na dykcie o sprzedaży wina. Nonna zawołała donnę a ta nam sprzedała na szybko i bez ceregieli ..... i tak stało do zimy.... jak by co to służę lokalizacją.
  17. Można by o winach cokolwiek więcej opowiedzieć, ale czy nas moderatorzy nie przegonią?
  18. Miałem lepsze doświadczenia na tej trasie, bo z północnych Kaszub do Sasetty wyszło nam 20 godzin z lunchem - na dwóch kierowców - 11 godzin do granicy austriacko - włoskiej, ale masz rację ze tam tez się to pogorszyło. Włoskie autostrady są standardzie dawnej gierkówki, niemieckie też się posypały. Myślę ze najbliższe kilka lat będzie makabra. Pożyjemy zobaczymy.
  19. Skala remontów na autostradach jest duża a będzie coraz większa. Nie wiem jak to będzie w przyszłości. Może wypady w maju lub wrześniu przyniosą łagodniejszy wymiar kary, ale teraz zamiast niespełna 8 godzin z Rosenheim do Gaiole in Chianti zrobiło się ponad 11 godzi ze względu na ustawienie pachołków na odcinku pod Bonzano. Niestety Niemcy też rozkładają się z remontami coraz mocniej. szlak przez Wiedeń też nie wygląda lepiej.
  20. Pierwszy raz byliśmy w Toskanii dwa lata temu. od razu poszła decyzja ze poprawiamy. Ze względu na planowaną kontrabandę nie zdecydowaliśmy się na samolot. Sytuacja się zmieniła obecnie , bo coraz łatwiej zorganizować wysyłkę zakupów do domu staraniem sprzedawcy, nawet za free... oczywiście zakupy w winnicach trzeba by samemu wyekspediować do domu. Ale i to da się zorganizować. Co do Bistecca to oczywiście tego nie brakowało, dobrze że było nas zawsze co najmniej dwóch bo najmniejsza porcja florentynki to lekko ponad kilogram .
  21. OBK zdecydowanie lepiej przystosowany do warunków toskańskich. Nie mniej daliśmy radę. Swoja drogą jak dotąd nie spotkałem drugiej Imprezy w takim wydaniu jak moja - to też ma swój urok. Dodam, że temperatury trochę napsociły w ustawieniach centralnego panela, ale udało się to podnieść (wersja bez fabrycznej navi). Jeszcze info o spalaniu : wahało się miedzy 7 a 9 litrów, przeciętnie 7,7 l/100km Tak w ogóle to przyjemnie mruczy jak wchodzi na obroty. Czujnik martwego pola i tempomat adaptacyjny zarobiły na siebie na autostradach.
  22. Właśnie wróciliśmy (z rodzinka i drugim autem przyjaciół) z wyprawy do Toskanii Imprezą 2.0 MY 2017/18. W sumie "nakulało się" ok. 4500 km. Auto sprawiło się dzielnie. trzy osoby z bagażem zmieściły się bez problemu, nawet w drodze powrotnej z niemałym zapasem wina. Jedyna usterka jaka się przytrafiła to rozłączenie przewodu spryskiwacza tuz pod zbiorniczkiem na płyn (naprawa banalna). powód to jakość nawierzchni autostrad na starszych fragmentach. Mocy starczyło aż nadto, zważywszy na spore ograniczenia prędkości - 130 km/h to możne było na kilkudziesięciu kilometrach poza granicami Polski. Zasadniczo to 110 -120 z odchyłkami w dól. Prawdziwy egzamin był na drogach Toskanii: tych asfaltowych ale głównie na "strada bianche" tzw białe drogi liczące sobie ok 1500-2000 lat!!! w stanie tylko konserwacji - nawierzchnia: biały szuter. Impreza była w swoim żywiole, choć odezwał się mankament niskiego zawieszenia. Na szutrach nie był tak dokuczliwy jak na drogach asfaltowych i zjazdach z nich, skrzyżowaniach, zjazdach do parkingów podziemnych. Włosi liczą kąty rampowe chyba tylko dla SUVów i w górę. Nie mniej przy odrobinie wprawy udało mi się tak jechać, że zgrzyt nie drażnił uszu małżonki. Wybierałem sie w trasą z obawą o doklegliwości kulszowe i ogólna wygodę siedzenia podczas tak długiej trasy (zapomniałem dodać , że odcinek z Kaszub do Toskanii pokonywaliśmy z noclegiem) ....do tematu ..... okazało się że przemyślane ustawienie kierownicy i fotela pozwala zmieścić się blisko 2m kierowcy w wygodnej pozycji do jazdy (żeby nie było : na przednim fotelu). Dorzucam kilka fotek , a jeśli będą pytania co auta i pobytu w Toskanii to pytajcie śmiało.
  23. Tył rożni się rzeczywiście istotnie, choć auta maja wiele wspólnych elementów (XV i Impreza z tego rocznika)
  24. W16W - jeśli dobrze widzę, a nie powinno być W21W? Też mam plan kupić taki zestaw, ale zwątpiłem teraz..... Czyżby była róznica miedzy XV a Imprezą?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...