Skocz do zawartości

harpie

Użytkownik
  • Postów

    37
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez harpie

  1. A co jest miarą? Staram się podać jakieś źródła, własne obserwacje i pomiary. Jaka wielkość według Ciebie jest prawidłowa. Gadasz jak Księżniczka z dobranocki- "nie bo nie, bo mam inne wyobrażenie o rzeczywistości". Skoro w ogóle mogłeś pomyśleć, że auto spala 0.1l/h przy włączonym silniku na postoju to ja szacuję, że kompletnie się nie znasz na zagadnieniu o którym się wypowiadasz.
  2. Nie ma potrzeby robić osobnego włącznika. Są gotowe zestawy z homologacją, ze sterowaniem tak rozwiązanym, że podpina się je pod obwód świateł mijania, pozycyjnych i pod zasilanie sterowane z kluczyka (radio i inne instalacje). Zapalają się po przekręceniu kluczyka i gasną po włączeniu pozycyjnych lub mijania. Ale jak patrzę, gdzie można by je zamontować, to przyznaję Ci rację i tylko wkurzam się na producenta, że o tym nie pomyślał, zignorował rynek europejski.
  3. a skad wiesz ze przed wlaczeniem siwatel spalanie nie jest = 0.1999 a po wlaczeniu 0.20000 ?? wtedy roznice w spalaniu masz 0.0001 litra na godzine... druga sprawa to taka, ze nie wiesz ile ci spali w l/100km wiec o ile teoja jazda samochodem nie polega na staniu w miejscu ( a tak liczysz ) to twoje wyliczenia sa bledne Kolego, napisałem, że różnica jest 0.1-0.2. A różnica to jak wiadomo wynik odejmowania. Odejmowania czego?... Spalania z włączonymi światłami i bez. A to waha się na rozgrzanym silniku od 0.6do 0.7l/h bez świateł oraz 0.7-0.8 l/h przy włączonych światłach. Zatem różnica jest gdzieś między 0.1, być może trochę mniej do 0.2l/h. Ciekawostka - włączenie ogrzewania tylnej szyby powoduje wzrost spalania do poziomu 1.0-1.1l/h. Tyle, co klima. Zatem Lepiej pamiętać o jego wyłączaniu jak szyba odtaje.... w niektórych autach, ale nie japońskich robi się to samo. Poniżej linki do dwóch artykułów, Ktoś piszę, że zużycie wzrasta o 0,5% ktoś inny, że waha się między 0.05-0.15l na 100km. Szacuje się, że roczny koszt jazdy na światłach, to 2.1 mld zł!!!! To co podałem wcześniej to prawidłowe wyliczenie. Dokładniejszy pomiar zrobię przy okazji jak będę podpinał komputer. Odczytam dawki. http://dziennik.pl/auto/article202688/Z ... odach.html http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/ ... 39880.html
  4. Tylko go oglądnąłem w salonie - zwyczajnie mi się nie podobał. Zwłaszcza relingi dachowe - jakiś koszmarny grzyb, wielkie, zabudowane, nie wiadomo jak coś do tego przyczepić. Nie wyobrażam sobie zakładania tam bagażnika dachowego, nart. Często zakładam boxa na dach i muszę go dokręcić od spodu do poprzeczek, nie dość , że jak auto jest wyższe, to jest trochę trudniej, to jeszcze coś takiego.... koszmar. Niestety nowa amerykańska wersja Outbacka ma coś podobnego na dachu. Jakaś moda, czy co? Co do okna dachowego, to chyba Tiguan ma najfajniej rozwiązany patent. Otwierane i jeszcze większe niż w Forku. Dodatkowo jakby trochę fajniej wykończyli - nie widać blachy i smaru od prowadnic od środka..... Do Mitsu zaproponowali mi fabrycznego chipa bez utraty gwarancji i taką wersję testowałem. Za to dodatkowe rozkładane fotele w bagażniku.....hmmm. Usiadłem sobie na nich... może by się nadały do podwiezienia dzieciaków do szkoły. Ale na "trasę", taką powyżej 5km to już raczej nie.
  5. ze wskazań komputera. W VW oczywiście, bo dla japońców napisanie takiego softu jest za trudne. VW podaje, jak auto nie jedzie zużycie na godzinę a nie na 100km. Różnica waha się między 0.1 a 0.2l/h przy zmianie świateł z dziennych na mijania.
  6. Jeździłem i porównywałem Tiguana, Forka, Toyotę, Mitsubishi, Audi A5, Volvo XC60, BMW X3, Mazdę CX-7. Audi A5, BMW i XC60 pominę, bo to jednak inna półka cenowa. Z wymienionych najlepsze wykończenie wnętrza i funkcjonalność ma 1)Mazda 2)VW 3)Outlander, przy czym VW trochę mały bagażniki (jakoś tego nie widać w danych producenta). VW w detalach ułatwiających życie, elektronika - mucha nie siada. Mazda - doskonałe materiały dobra skóra w standardzie, benzynowa rakieta 18l/100km w mieście, jazda po asfalcie -rewelacja (diesla jeszcze nie było do jazd próbnych). W Outlanderze świetny patent z dzieloną poziomo tylną klapą: zawsze można przysiąść na czystym, przebrać buty narciarskie, założyć płetwy, czy piankę do windsurfingu - super. Za to jeśli chodzi o trakcję, to Forek wygrywa. Boxer to jedyny Diesel z wymienionych, który nie klekocze (oczywiście jak wspomniałem wcześniej pomijam w porównaniu A5 3.0TDI, które wygrywa ze wszystkim, co się rusza). Zatem zależy co kto lubi i po co kupuje SUVa.
  7. Bo są zgodne z homologacją. Jak ktoś wcześniej pisał zmieniły się przepisy od maja 2009. Sprawę krótko wyjaśnia artykuł z Wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awiat ... y_dziennej Z resztą raz już chłopaki zatrzymali mnie jak jechałem Golfem VI ze światłami do jazdy dziennej. Jechali najpierw za mną i myśleli że nie mam świateł. Zaraz przeprosili Co jakiś czas z tego samego powodu jakiś Ułan-kierowca mnie wyprzedza i macha rączkami bym włączył światła. Mam w Golfie specjalne fabryczne światła do jazdy dziennej. Świecą tylko z przodu i wyłączają się po włączeniu pozycyjnych lub mijania. Wkurza mnie brak świateł do jazdy dziennej w Foresterze i chcę kupić taki zestaw LEDowy za 150 zeta. Przede wszystkim denerwuje mnie to, że przy włączonych światłach przygasa podświetlenie zegarów, na zegarku na podszybiu wtedy nic nie widać, chyba, że ustawie poziom podświetlenia na maksa, ale wtedy znowu w nocy muszę ściemniać bo rozprasza. Jak na auto szanującej się marki - trochę słabo. Już nie wspomnę o zużyciu ksenonów, czy zużyciu paliwa (wyliczenie poniżej ). Wybór na allegro jest ogromny. Trzeba wybrać takie, które mają homologację czyli RL 00 i E4 0047. Dobrze się wpasują w jakąś fabryczną szczelinę z przodu auta. koszty jazdy na światłach mijania w dzień: roczny przebieg 20000 średnia prędkość w tym czasie 40km/h zwiększenie zużycia paliwa przy włączonych światłach mijania - 0.1l/h przy dziennych LEDach - w przybliżeniu 0.0l/h 75% jazda w ciągu dnia zatem przesiadujemy za kółkiem rocznie 500 godzin 75% za dnia, to daje 375godzin, czyli 37 litrów paliwa. Zatem koszt jazdy na światłach mijania zamiast dziennych to około 150zł.
  8. Kabel jest normalny. Że ekranuje można się przekonać podpinając antenę wtykając ją tylko trochę do radia, bez zakręcania wtyku - wtedy jest masakra. Nie ma co szukać dziury w zestawie. Zapewne można by zrobić coś lepiej i trochę poprawić: grafitowy kabel w złotym oplocie, lampowe radio i antena zamontowana na przyczepie. Pewne jest jednak to, że silnik generuje całkiem spore zakłócenia. Trzeba znaleźć dokładnie źródło i zastanowić się czy da się je wyeliminować.
  9. W MY10 D zakłócenia są od układu wtryskowego. Co łatwo można sprawdzić zdejmując nogę z gazu. Gdy auto hamuje silnikiem wtryski nie pracują. Wtedy też zakłóceń nie ma, choć obroty ciągle są wysokie, alternator i inne podzespoły pracują. Podobnie przy przygazowaniu na postoju. jak wezmę nogę z gazu, to póki obroty nie spadną do jałowych też przez chwilę nie ma zakłóceń. Sprawdzaliśmy też inną antenę. Na poziom zakłóceń ma wpływ ułożenie kabla, na przykład, jak większa jego część była na zewnątrz to w miarę ok. Po włożenie kabla do środka zakłócenia się zwiększają. Im kabel bliżej komory silnika, tym większe. Pomaga włączenie filtra Hi-Cut, pierdzenie jest mniej drażliwe dla ucha. Specjalne filtry na kabel antenowy, na zasilanie - zero efektu. Wytłumić..... będzie bardzo trudno.
  10. Niestety po odpięciu anteny nie pierdzi. Podłączyłem zasilanie CB na krótko do innego akumulatora i to nic nie dało. Zatem albo słaba masa (sprawdzę jeszcze z inną anteną), albo trzeba szukać sposobu wyeliminowania źródła zakłóceń, co na gwarancji może być trudne. Może jakieś dławiki, ekrany na sterowaniu od wtrysków. Nie mam pojęcia. Pewnie jak w jednym Foresterze w końcu uda się znaleźć przyczynę, to w innych będzie podobnie.
  11. No tak, słusznie: President Harry III, antena.... sirio triflex. (choć radia z Biedronki raczej nie mają ASC ). Antena zapewne jest tu najsłabszym punktem jeśli chodzi o zasięg. Na zakłócenia z silnika jednak jej długość nie powinna mieć wpływu. Za to jest bardzo wygodna. Na dłuższe trasy mam w planie kupić bata.
  12. W moim Foresterze MY10 Diesel jest podobnie. Radio ładnie odbiera tylko jak silnik jest wyłączony. Słychać pierdzenie w radio o częstotliwości skorelowanej z obrotami silnika. Przeszkadza zdecydowaniu w używania sprzętu, filtr ASC słabo przez to działa, trzeba ustawić niską czułość, generalnie jest kiepsko. Czy ktoś się z tym uporał?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...