graża

Kobiety?

och charlie ja lubie czepialskich, lubie jak mnie ktoś drażni:)ale nie dziś,bo,ten tego...jutro do szkoły musze zapidalać i pogoda do dupska i usycham z braku slońca i mam przedkobiecy czas i zmiane nastrojów co 5 min. a żółcień indyjska jest brzydka i już!koniec temata, no i niech ktoś to wino wreszcie poleje, co by sie atmosfera zrobiła

charlie co to za róznica ten post i tak był głupi, z rana wolno myśle, wybaczcie wielkopolanin,myślalam że jak most jest nieczynny to tramwaje też jadą gdzieś tam sobie,ale nie tam

żółć indyjska-najpierw trzeba spić czerwono skórego człowieka, wstrętną żołądkową(jakby co to jest anty reklama) aż zacznie zwracać......... no dobra,nie postarałam sie,ale sąteż inne sposoby na uzyskanie żółci indyjskiej,napewno :?

jakby co lubie chardone:)a butelke możesz mi przeslać co by "CZYTA!!!" niemusiał sie denerwować i pamiętaj most Rocha jest nieczynny więc sie nań nie porywaj :wink: pozdrawiam

jestes taki fajny facet czy tylko jak piszesz??bo z tym "mieniem" i nie zdradzaniem to różnie bywa

co za facet,tak poprostu odchodzi i tyle, trza powalczyć,postraszyć skokiem z mostu, a nie, co ja mam cie uczyć!!!!a gdzie kwiaty?a listy z przeprosinami?głuche telefony itp.?no gdzie

Za mną 16 wiosen wygrałeś,a kochać to nie grzech

czy to się robi takquote] tak właśnie widze ze pojętny chłopiec z ciebie a co powiesz o żółcieni kadmowej :wink: ?

Chyba na czas pobytu Graży w Poznaniu trza się będzie gdzieś ewakuować... ) mój drogi wiesz co to znaczy jeżyce? 8) to mój teren :wink:

jak licytujemy sie kto jest młodszy moge was chyba przebić

o nie, tego sie nie wybacza

chłopaki a moze wy sie nam pokarzecie, a my z Moniką z przyjemnością popatrzymy,prawda Monia?

pan Kos ładnie to ujął,ale to zajęcie pozalekcyjne :wink: a ucze sie....włazić w dupe profesorom...mieszać farbki i rozróżniać sjene paloną od sjeny naturalnej....i że niby bede specem od reklamy wizualnej, ale dopiero za rok....ogólnie jedna wielka ściema, czyli liceum plastyczne w poznaniu :wink: a żem sie rozpisała

tak naprawde nie mam takich zmarszczek

MARUDA-przez poznań to ja jestem zaadoptowana,sama sie wprosiłam, ucze sie tam :wink: tak jakby

hola hola ja jeszcze ani razu nie zdawałam!!!i mam nadzieje na jedno podejście :?

MARUDA- konkretna odpowiedź, dziękuje obawiam sie że moge sobie to wziąć bardzo do serca:)ponoć jestem bardzo wyszczekana,a właściwie może jak zaczne warczeć na dzień dobry to i bez łuczków i innych pierdów dostane to prawko :wink:

no i tu sie mylisz poznańscy panowie egzaminatorzy wolą cie oglądać cztery razy z rzędu(za każdym razem dwu tygodniowa przerwa) niż odrazu wziąć w łapke,niestety

ci powiem Bartosz podbiłeś serca tym wstępem i myśle ze zostałeś zrozumiany, gdyż większość panów(jak nie wszyscy) na forum tak samo jak Ty zakochali sie w SUBARYNCE.jeśli o mnie chodzi to mam dla Ciebie dobrą rade co do braku funduszów:) musisz znaleźć sobie laske z takim samochodem:)nie będziesz musiał nawet płacić za "parujące" wręcz paliwo i takie tam..a przyjemność będzie wielka.a jeśli to ci sie nie uda... to większe prawdopodobieństwo że znajdziesz sobie prędzej faceta....wiem to wymaga wielu poświęceń,ale czego sie nie robi dla S..... a tak serio, to fakt że ja nie posiadam SUBARYNY, a mój luby tak nie ma nic wspólnego z powyższym :wink: pozdro dla ziomków z poznania:)no i całej reszty też

korzystając z okazji że ktoś mnie tu zauważył mały apelik,tudzież (mam dysgrafie, nie zwracać uwagi na ortografie)proźba..... otórz 1 marca wasza niedoszła koleżanka szklanka(która sie lubi subarynki)zdaje egzamin-prawo jazdy, więc jeśli ktoś chciałby abym na najbliższym zjeździe(czy czymś podobnym)czerpała taką samą przyjemność w legalnej jeździe jak wy, niech zaciska ile sił w rekach kciuki, 1 marca godzina 9 łączcie sie ze mną w bólu telepatycznie, może pomorze:) pozdrawiam wszystkich forumiaków

chłopaki, to bardzo prosete, wystarczystać w miejscu, na luzie i gwałtownie dusić gaz do końca i puszczać:)i macie fajerwerki:)

ja bardzo chętnie stane z kimś do takiej walki rewolweroskiej, tylko niech mi ktoś powie najpierw jak to sie robi

poczujesz ile imprezy spalaja :-). bartek. no właśnie, ja napewno nie spalam tyle co ona:)

miło mi cie poznać moniqa:)chociaż "znam" Cie już troszke z opowiadań:)przyjemnie dołączyć do Twojego szeregu kobiet:)które na temat subarynek też mają coś do powiedzenia:) więc uwaga panowie:) czy ktoś prosze państwa tak samo jak ja narzeka na brak śniegu???jak ja mam teraz bączki kręcić