Nooo, w końcu dobre wieści
Przy powrocie zachwyt, miód malina i trochę strachu...
Autostrada, Wiadomo, nuuuda. Po zjeździe na, puste nocą, kaszubskie drogi, zachwyt. Prowadzenie (podrasowana geometria działa i dynamika na wyjściu z łuków to Subarowa Poezja.
Nazajutrz po powrocie z podwarszawskiego sanatorium, TurboDziad rzucił palenie...
Niby zdrowo, ale...
Chodzi, nie chodzi, pali, nie pali...
Pompa paliwa przestawała się odzywać.
Szukałem, szukałem i znalazłem Jeszcze jeden przekaźnik. Na szczęście mam jeszcze starą wiązkę, co mi pomogło w szukaniu.
Teraz poznajemy się od nowa. Fura działa, kusi, burczy aż miło. Jest inna, lepsza.
Podwarszawska kuracja zdała egzamin. Kilka grubasków, milion pierdół, dobre sterydy. Golden touch by @Oktan
I jest plan na dalsze zabawy:)
Jutro pomiary. Będę informował.