zyg

Mogę się wypowiedzieć na temat valvoline maxlife 5w/40! Wyłącznie pozytywnie; wcześniej miałem zalany shell helix 10w/40. Różnica zauważalna podczas uruchamiania zimnego silnika - jest ciszej. Po 9 tys. km poziom prawie ten sam - bez dolewki. Helixa po takim przebiegu dolewałem... Valvoline maxlife 5w/40 ma oznaczenie SL.

Czy i kiedy należy regulować luz zaworów w silniku forestera 122 KM z 1998 roku? Przebieg auta to 129 tys. km. Sinik został zagazowany przy przebiegu 105 tys. Bardzo dziękuję za odpowiedź!

U mnie rozlazł się /rozszczelnił/ ten pośrodku - spawanie migomatem załatwiło sprawę!

Tłumik na bank!!

Jakieś 2 miesiące temu wymieniałem taśmę pod airbag, ponieważ przestał działać klakson i zaświeciła się kontrolka airbag - czasem zatrąbiło albo zaświeciło. Wczoraj po trudnej przeprawie błotno śniegowej zaświecił się kontrolka airbag - był moment kiedy zgasła, ale dzisiaj od świtu świeci permanentnie. Klakson działa. Tasiemkę zakładałem używaną. Czyżby padła, a może szukać w innym miejscu. W moim foresterze /1998, 122 KM są dwie poduszki/. Ktoś kiedyś pisał, że pod siedzeniem kierowcy rozłączają się jakieś styki, ale u mnie jest tylko luźna kostka .......

Łożysko założone nowe tej samej marki - bez zbędnych ceregieli w warsztacie przyznali, że robotę spaprał mechanik - źle założył jakieś tam uszczelniacze. Byłem mile zaskoczony, bo z reguły wina zwalana jest albo na części albo użytkownika. Będę tam nadal zaglądał...

Czy to prawda, że Niemcy nie chcą sprzedawać używanych 9 latków i starszych bo wolą się załapać na premię ekologiczną /2 500 euro ?/ przy kupnie nowego auta?

A co takiego się wydarzyło, że ceny części poszybowały w górę?!

Dzięki za zainteresowanie moim problemem! Łożysko wraz z uszczelniaczami kosztowało 220,00 zł.+ robocizna, natomiast mechanik wprasowywał łożysko, ale żadnych sprawdzianów nie robił. Byłem przy wymianie i nawet klucze podawałem. Faktem jest, że w pewnym momencie mechanik miał wątpliwości, czy nie wbił za głęboko łożyska w piastę. Ale ja z techniką motoryzacyjną troszeczkę na bakier. Zepsuć - to i owszem!

Dwa tygodnie temu wymieniłem łożysko w prawym tylnym kole. Mechanik męczył sie ok. 3 godzin, bo było bez piasty. Od wczoraj znów coś wyje z tyłu. Miałem nadzieję, że to opony -ale po ich wymianie /już na letnie - niezłe/ wycie identyczne. Co gorsza wydaje się, że to z tej samej strony co była wymiana.. Stan licznika - 127 tys. km. Czy padło łożysko z drugiej strony czy walnęło to wymieniane. Fachowiec mówił, że producent łożyska jest wiarygodny /nazwy nie pamiętam/. Mieliście takie przypadki???

fotki dot. filtra p/p. Aha ! Są dwa wkręty gwiazdkowe, a nie jak pisałem - jeden. Uwaga! Sporo wszelakiego śmiecia próbuje przedostać się do kabiny. Niedawno czyściłem filtr, a znów jest mocno zasy........y. Kupuję nowy. [ Dodano: Pią Mar 27, 2009 2:14 pm ] Zakładałeś łączniki na tył?

Dokładnie, potwierdzam, ja też mam ubogą wersję. Wydaje mi się że miejsce jest, ale zaślepka na stałe zaklejona, bo u mnie też zaczęła pękac i odpuściłem, ale jeśli tam można wstawić, to chętnie bym zrobił tiuning nadmuchu Przynajmniej nie miałbym tyle kurzu na desce. Jeśli to jest ten wąski pasek z prawej strony zdjątka, to zamierzam się tam dostać [ Dodano: Sro Mar 11, 2009 1:53 pm ] Dokładnie, potwierdzam, ja też mam ubogą wersję. Wydaje mi się że miejsce jest, ale zaślepka na stałe zaklejona, bo u mnie też zaczęła pękac i odpuściłem, ale jeśli tam można wstawić, to chętnie bym zrobił tiuning nadmuchu Przynajmniej nie miałbym tyle kurzu na desce. Jeśli to jest ten wąski pasek z prawej strony zdjątka, to zamierzam się tam dostać Chciałem wkleić zdjęcia, ale mi nie wyszło!? Daniel! Twoje zdjęcie przedstawia właśnie ten elemet, który jest u mnie. Ale ja na pewno mam filtr p/p - czyściłem go. Tak jak pisałem pokrywka elegancko ustępuje po odkręceniu wkręta /gwiazdka/ i filtr ląduje na wycieraczce albo w Twoich rękach.

no właśnie, rozbroiłem cały schowek i nic nie znalazłem, tzn. znalazłem niby taką pokrywkę na 2 cm od dołu koło silnika dmuchawy - tak pomiędzy dmuchawą a klimą, ale nie ma tam żadnego wkręta, wydaje się że można to jakoś wyciągnąć - ma taki płaski ząbek, ale nie byłem pewien i nie potraktowałem mocniej - czyli że filtr jest w pionie? Jak tak, to jutro podwadzę czymś i zobaczę. schowka nie rozbrajaj i nie otwieraj! 40 cm odmierz po powierzchni schowka.....

przed fotelem pasażera jest schowek? jest! .... od klapki do otwierania tego schowka odmierz w linii prostej ok. 40 cm w dół i trafisz na czarną pokrywkę filtra /wąska ok. 2 cm, pokrywa filtra podtrzymuje go od dołu/ Tam również znajdziesz samotny wkręt na krzyżakowy śrubokręt. Chyba, że w Twoim sprzęcie ten filtr PP jest w innym miejscu? Napisz jak znajdziesz!

Witaj Daniel! Zaintrygowałeś mnie tymi łącznikami... gdzie je można nabyć? A filtr p/p jest pod pokrywą schowka pasażera. 1 wkręt i filtr w ręku! Ja swój czyściłem, bo był zas......y, a wymieniany przed 18 tys.

Cieszę się, że założony przeze mnie wątek ma takie "branie". Ale ale .. chciałem tylko zakomunikować, że wczoraj wymieniałem łożysko do tyłu /300 z robocizną/ . Początki w styczniu...zganiałem na opony, ale dętkarz orzekł; wszystkie dobre! Mechanik zdiagnozował wyjące łożysko po wykonaniu "testu łosia". Ja upierałem się przy lewym kole - on przy prawym. Oczywiście spec miał racjęn nie ja....Trochę dziwne, na liczniku 120tys., ale w takim razie był "kręcony". [ Dodano: Sro Lut 18, 2009 10:25 am ] zegarek pod sufitem zaczął świecić po zaaplikowaniu kropli cyny... [ Dodano: Sro Lut 18, 2009 10:31 am ] z oliwą u mnie to było tak...Nie byłem pewny co było u "niemca" i wlałem shell 10w/40, ale uznałem, że mojemu "F" należy się coś lepszego.. zmieniłem po 12 tys. na valvoline maxlife 5w/40 /pełny syntetyk dedykowany do motorów po "100". Wybór trafny, jest ciszej po uruchomieniu na zimnym. Brania nadmiernego nie obserwuję tzn. po 3500 km prawie tyle samo..

quote="Danieldd48"]Nie sądziłem, że sprawdzisz to tak na cito. zyg, normalnie z nieba mi spadłeś :grin: to była połowa prośby (jeśli mogę). Potrzebuję znać napięcie na tych kablach przy zapalonym silniku. Jeśłi nie dasz rady (np. nie potrawisz - bez obrazy) to jestem gotów sam przyjechać do Rzeszowa (no desperat jestem, bo już 3 miech bez prędkościomierza - a nikt o dwóprzewodowych czujnikach prędkości nie słyszał Niestety nie umiem zmierzyć i oczywiście nie mam czym.... Zapraszam do mnie do lasów - ok. 50 km od Rzeszowa. mój tel. 606745583 /7-15/

" Sprawdziłem - 2 /dwa/ przewody.. Niedawno wymieniałem czujnik z lewej strony skrzyni, odpowiadający za "kiedychcące świecące światła cofania".

Ja bardziej czuję przyśpieszenie od 3000 - 4000 ale nie mam porównania z innymi okazami tego gatunku. Dodatkowo mam wywalony :roll: CE, bo prędkościomierz działa - żyje swoim życiem zyg, masz możliwość sprawdzić ile przewodów masz z czujnika prędkości :?: To ten po prawej stronie skrzynie biegów w tylnej jej części (prawa patrząc z miejsca kierowcy/pasażera) OK! Sprawdzę i napiszę....

Moim foresterem /1998-122 KM/ także trzęsie na gazie. Był wymieniany jeden wtryskiwacz i szczęście trawało krótko. Drgawki wróciły....A przy zakładaniu tego nowego wtryskiwacza świece, kable i filtr były wymienione.

napisaliście: "122KM - przeplywka, filtr powiertrza na nadkolu 125KM - MAP sensor, filtr powietrza zaraz przy przepustnicy, podobno mniej pali i przynniej rozwija moc - bez dziur" Dziękuję bardzo ! /także "emotorsport"/. Mam silnik 122 KM. Ze spalaniem jest różnie /sprzęt zagazowany/; w trasie spokojnej ok. 10l, w terenie lekim /I'm forester/ - do 13l LPG. Moc rozwija z oporem, szczególnie w szeroko opisywanym zakresie obrotów 2000-3000. Na forum jest sporo rad jak sobie poradzić z tym problemem, ale po czyszczeniu tajemniczych czujników dałem spokój.... Przyzwyczaiłem się do tej drobnej przypadłości - po prostu łagodniej traktuję akcelerator...

W 1998 roku zaczęły pracować dwa silniki; pierwszy miał /ma/ 122 KM, drugi 125 KM. Czym prócz mocy różnią się te motory?

Dzięki! Rady będą wcielone w życie.... póki co kupiłem w ciemno jeden egzemplarz .. zobaczymy czy będzie pasował? Aha! Czy po wymontowaniu tasiemki można jeździć autkiem?