Skocz do zawartości

Blixten

Użytkownik
  • Postów

    2631
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Odpowiedzi opublikowane przez Blixten

  1. 4 godziny temu, Daroot napisał(a):

    A potem płaczą że ktoś zginął bo jakiś wariat z tyłu za szybko jechał (no tak, przesadził z prędkością), ale współwinnym jest ten który jechał lewym. przy pustym prawym, nieprawdaż? 

     

     

    Zgodnie z tą logiką, lepiej wcale z domu nie wychodzić, bo można trafić na wariata :P

  2. 14 minut temu, B-52 napisał(a):

    Znawcom będę wdzięczny za odpowiedź: czy za takim znakiem, jak na poniższej fotografii da się w ogóle „parkować” pojazd? Jak daleko wgłąb lądu on sięga?

     

    Resized_20240330_093815_1711787920409.thumb.jpeg.67218a700f0bf71bcfc6c78d9f13893d.jpeg


    Ja bym się nie szczypał ;) 

    Głębiej na zdjęciu widać kolejny - jaki tam jest znak ? 
     

  3. 45 minut temu, Adi napisał(a):

     

    No i mamy clue.

    Chamsko. A tu wkracza interpretacja, ale też i większe pole ma zdrowy rozsądek.

    I nim w mojej ocenie powinniśmy balansować.

     

    Może dla otwarcia tej zdrowo-rozsądkowej perspektywy narysuję przykładowy obraz.

    Ktoś znający ludzi homoseksualnych, ale nie będący w ich środowisku, znający katolików, i innych wierzących, również nie będący w ich środowisku, ale np. znający doskonale środowisko niepełnosprawnych, ponieważ w tym środowisku nie przez wybór, ale przez los się znalazł. Ta osoba załóżmy, poznając te środowisko, zauważa, że są dwa światy. Ten osób zdrowych i ten za murem, tych z problemami. Czasami zza muru ktoś ma śmiałość i się pokaże tym doskonałym. Często jest pokazywany palcem. W końcu inny.

    Ta osoba myśli sobie, nie w porządku. Coś trzeba z tym zrobić.

    Postanawia robić wiele społecznych akcji, mających na celu oswojenie wśród sprawnych, tematu niepełnosprawności. Chce sprawić, żeby nie byli za murem, ani nie byli pokazywani palcem. Chce, by byli na równych prawach z tymi zdrowymi, by poza ich widocznymi funkcjami, nie odróżniali się zbytnio.

    I teraz do czego zmierzam.

    Skoro możemy sobie żartować np. z Ciebie, to powinniśmy żartować z tego co np. jeździ na wózku. Gdy będziemy to omijać, to znowu go wsadzimy za ten mur inności. 

    I wracamy do "chamsko". Ciebie obrazi, jego też. Wyważmy i żartujmy. Gdy nie potrafimy, darujmy sobie. 

    Tyle.

     

    Gdybyś tylko zechciał spojrzeć przez czyjąś inną perspektywę i zrozumieć, że nie tylko Ty prowadzisz akcje, że innym też zależy na relacjach bez muru, którego z resztą sami nie tworzą, to może dostrzegłbyś, że to jednak coś innego niż kij w dupie. 

    • Lajk 1
  4. 11 minut temu, ketivv napisał(a):

     

    techniczne temat ładowania BEV w halach garażowych czy parkingach osiedlowych jest prosty, że tak powiem jak przysłowiowa "budowa cepa" 

    problemem jest świadomość społeczeństwa co będzie się z czasem zmieniało, zarazem nieruchomości z udogodnieniami dla BEV będą atrakcyjniejsze 

     

    Wszystko się zgadza, tak, pisałem, że możliwości techniczne istnieją, i tak, właśnie w tej świadomości widzę potencjalny problem.

    Obawiam się, że komuś wpadnie do głowy zakazać wjazdu elektrykom do hali garażowej, a o kilku takich zakazach już słyszałem, m.in. w Gdańsku. 

    Elektryki, szczególnie do miasta i przy własnym ładowaniu w hali garażowej, uważam za rozsądny pomysł, jednak stwierdziłem, że chciałbym się jeszcze jednym ICE nacieszyć zanim odejdą ;) 

     

  5. 7 minut temu, Knurek1111 napisał(a):

     

    Być może odbierasz niektórym jedyną szansę, żeby coś zrozumieć...

     

    No, dalej, dawać coś na niepełnosprawnych! Tylko żadne tam trans czy o Żydach, bo to już było.

    Widzę, że się przejąłeś bardziej niż ja. 
    Wiem, że to przeze mnie ta dyskusja, ale weź przykład ze mnie i wyluzuj, nie warto. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...