No to coś napiszę...
obejrzałem ostatnio kilka „trernówek” i to nawet droższych od forka. Ale kupiłem forka.
bo... jakiś taki swojski, jak wsiadłem to się poczułem jak w domu. Psy do lasu zawiozę, drewno do komink zaladuję, na grzyby się nada a i za wspomnianą skodą na autostradzie zdążą...
i tylko jak to pajerakowi powiedzieć