Znam jedną panią docent, która, widząc jak przed wejściem do auta obchodzę je naokoło, powiedziała że chyba nie mam zbyt wielu spraw na głowie skoro zajmuję się takimi głupotami. Ona wsiada i jedzie, a jeśli wsiądzie do auta z kapciem to tak dojedzie do pracy. Dlaczego? Bo zbyt dużo ma na głowie A tydzień temu była na przeglądzie więc to wina mechanika, że złapała wczoraj kapcia
I właśnie takie akcje są dla takich ludzi, którzy mają za dużo na głowie i nie interesują ich takie głupoty jak poziom płynu spryskiwacza (zresztą gdzie to jest, pewnie pod maską której nigdy nie dotknie) a wycieraczki rozmazują wodę na szybie nie dlatego, że się zużyły tylko dlatego że koleś źle umył auto na myjni i przy najbliższej okazji dostanie ochrzan (biedaczyna).
Naprawdę tacy ludzie chodzą po tej ziemi.