Hipek

Ja w swoich Brembo notorycznie miałem zasyfione prowadnice klocków, co prowadziło do ich klinowania przy hamowaniu i objawiało się huczniem. Zeszlifowałem trochę brzegi klocków, poczyściłem prowadnice i objawy przestały się pojawiać.

Sprzedałem

Znalazłem w piwnicy i nie umiem sobie przypomnieć do czego to jest .... może mnie ktoś naprowadzić? Pacjent Forester XT MY06

Ja mam automat i ciagam przyczepę, czasami w górach. Mam dodatkową chłodnice AT i nie ma problemu. Chyba, że się ktoś chce zapedzac na kilkukilometrowe podjazdy o nachyleniu >20% to wtedy manual i to najlepiej diesel;)

Fotek nie mam, ale swój hak montowalem bez zbędnej dlubaniny

Ja od roku użytkuję Auto Hak i wszystko ok.

Mam też bagażnik na narty, chyba nigdy nie używałem, gdyż do boxa wrzucam wszystko jak leci - buty, kije, narty, kaski. W bagażniku mam zawsze sucho i czysto.

Ja mam taurus altro 500 - kawał boxa - jakościowo thue to to nie jest, ale od 5 czy 6 lat używam go zimą oraz latem i wszystko jest ok. Niestety nie mam fotek.

Kilka dni temu byłem w lokalnym ASO na przeglądzie. Wykonano standardowe czynności - czyszczenie hamulców, wymiana płynów, geometria. Dodatkowo wyciągnięto IC i czyszczono przepustnicę. Po tych zabiegach przestał działać mi tempomat (po naciśnięciu guzika zapala się kontrolka CRUISE, ale po pociągnięciu wajchy w dół nie zapala się SET). Po podpięciu komputera do OBD2 nie wykryto żadnych błędów. Sprawdzono podpięcie wtyczek do przepustnicy - wszystko z nimi OK. Przejechałem autostradą około 150km i zaczęła mrugać mi kontrolka cruise. Po jakimś czasie zatrzymałem samochód i po ponownym jego uruchomieniu kontrolka już nie mrugała, a tempomat nadal nie działał. Jadąc w drogę powrotną ponownie przejechałem około 150km i kontrolka cruise znów zaczęła mrugać - stwierdziłem, że nie będę gasił auta i pojadę do ASO z mrugającą kontrolką. Po podpięciu komputera (mimo mrugającej kontrolki) nie wykryto żadnego błędu - a tempomat nadal nie ma ochoty się uruchomić. Miał ktoś taką przypadłość i może coś podpowiedzieć, bo w ASO nie mają pomysłów

Ja w pierwszym subaru miałem fabrycznie ustawiony ogranicznik na 180km/h - ale to bło auto USDM

Potwierdzam szału nie ma, spasowanie kiepskie, wg warsztatu, który się zajmował moim autem - strata pieniędzy

Przejeżdżałem z Paulusem - wyglądało jakby impreza STi dostała w tyłek.