Witam, jakiś miesiąc temu po dłuższym postoju samochodu (ok dwa tygodnie) po odpaleniu silnika zauważyłem dziwny dźwięk, jakby szum płynu w jakiejś instalacji, po przejechaniu kilku zakrętów stwierdziłem, że ewidentnie coś nie jest w porządku z układem wspomagania kierownicy. Kiera ciężko chodziła, odgłosy przybierały na sile w trakcie kręcenia kółkiem - ciężko kręciło się do maksymalnego położenia, strasznie przy tym hałasując. Jednak "odkręcając" w drugą strone, znacznie łatwiej było osiągnąć skrajne położenie, by za chwile ponownie wywołaś głośny jęk pompy. Problem nie ustępuje w miare rozgrzewania się płynu w układzie (po przejechaniu 100km sytuacja wygląda praktycznie tak samo, jak na zimnym silniku). Pierwsza myśl - luźny pasek nic nie wniosła - pasek dobrze napięty, drugi pomysł - zbyt mała ilość płynu - również nie trafił. Natomiast przez ostatni tydzień po otworzeniu maski ukazują się wycieki oleju ze wspomagania przez górny dekielek zbiorniczka, teraz pojawia się pytanie: oznaki padającej pompy, czy jakaś mniejsza awaria?